REKLAMA

Analitycy: umocnienia złotego w tym roku nie będzie

Krzysztof Kolany2019-01-04 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2019-01-04 06:00

Z miesiąca na miesiąc pogarszają się prognozy dla złotego. Jeszcze jesienią analitycy spodziewali się, że do umocnienia polskiej waluty dojdzie w drugiej połowie 2019 roku. Teraz rynkowy konsensus zakłada, że złoty pozostanie słaby przez cały rok.

Analitycy: umocnienia złotego w tym roku nie będzie
Analitycy: umocnienia złotego w tym roku nie będzie
/ YAY Foto

Rok 2018 był walutowo niekorzystny dla wszystkich, którzy zarabiają lub oszczędzają w polskiej walucie. Złoty osłabił się o blisko 7% w stosunku do dolara amerykańskiego oraz stracił prawie 3% względem euro. Notowania europejskiej waluty poszły w górę z niespełna 4,13 zł w styczniu 2018 do ok. 4,28 zł na zamknięciu zeszłorocznych kwotowań.

Takie zakończenie roku nie zaskoczyło walutowych ekspertów. Na początku września pisaliśmy, że według analityków na koniec 2018 roku kurs euro ma wynieść 4,30 zł. Niemal w punkt ze swoją prognozą trafili wówczas analitycy banku Wells Fargo. Blisko byli też eksperci Barclays (4,29 zł) oraz XTB (4,27 zł). Pod koniec grudnia sprawdziliśmy, jak kształtują się prognozy tych firm na nadchodzący rok.

Analitycy XTB zakładają, że kurs euro do złotego zasadniczo pozostanie stabilny, oscylując wokół poziomu 4,30 zł i schodząc do 4,29 zł na koniec grudnia. Bardziej pesymistyczne nastawienie wobec złotego mają w banku Barclays, prognozując euro po 4,38 zł na koniec roku. Wells Fargo także obstawia osłabienie złotego do 4,33 zł na koniec 2019 roku.

Są też optymiści. Analitycy Raiffeisena oraz Nomury liczą na zejście kursu EUR/PLN do 4,10 zł na koniec grudnia. Kilku innych ekspertów typuje poziom 4,15 zł. Największymi pesymistami pozostają analitycy Rabobanku, którzy prognozują wzrost kursu euro aż do 4,47 zł. Negatywnie nastawieni do złotego są ludzie z Bayerische Landesbanku (4,45 zł) oraz Banku Julius Baer (4,42 zł). Mediana prognoz rynkowych z serwisu Bloomberg zakłada jednak, że para euro-złoty zakończy rok podobnie, jak go rozpoczęła – na poziomie 4,29 zł. To pewna różnica względem mediany prognoz sprzed kilku miesięcy, gdy rynkowy konsensus zakładał spadek notowań euro w drugiej połowie roku do 4,22 zł.

Mediana prognoz na koniec okresu
  I kw. 19 II kw. 19 III kw. 19 IV kw. 19 2020**
EUR 4,30 zł 4,29 zł 4,29 zł 4,29 zł 4,24 zł
USD 3,73 zł 3,65 zł 3,59 zł 3,50 zł 3,37 zł
GBP* 4,89 zł 4,88 zł 4,88 zł 4,88 zł 4,82 zł
CHF* 3,77 zł 3,69 zł 3,66 zł 3,61 zł 3,47 zł

Źródło: Bloomberg. Stan na 28.12.2018 r. *obliczenia własne ** nie wszystkie instytucje podały prognozy

Rok 2019 ma być za to łaskawszy dla importerów dolarowych. Mediana prognoz zakłada umocnienie euro wobec dolara (do 1,20 dolara za euro na koniec roku), co przy prognozowanym stabilnym kursie euro do złotego skutkowałoby spadkiem notowań „zielonego” do 3,50 zł na koniec grudnia. Jeśliby tak się stało, to kurs USD/PLN powróciłby do stanu z wiosny 2018.

Mimo widma „bezumownego” brexitu analitycy są zadziwiająco spokojni o kurs funta szterlinga. Mediana rynkowych prognoz zakłada utrzymanie notowań pary euro-funt na poziomie 88 pensów za euro i nikt nie spodziewa się nawet osiągnięcia parytetu 1 do 1 po zakończeniu pierwszego kwartału. Czyli po brexicie zaplanowanym na 29 marca. W rezultacie cena funta na polskim rynku ma się ustabilizować na poziomie 4,88 zł, a więc o kilkanaście groszy powyżej stanu obecnego.

Z kolei notowania franka szwajcarskiego przez cały rok mają utrzymać się w pobliżu parytetu 1 do 1 względem dolara amerykańskiego. A więc przy założeniu wzrostu kursu EUR/USD helwecka waluta na polskim rynku powinna systematycznie tanieć – tak przynajmniej wynika z prognoz ekspertów pracujących dla firm finansowych. Według nich na koniec rok frank będzie kosztował 3,61 zł, a więc o ponad 20 groszy mniej niż obecnie.

Pamiętajmy, że mówimy tu o medianie prognoz analityków. Przewidywania nawet najlepszych ekspertów mogą rozminąć się z rzeczywistością, co zresztą w przeszłości zdarzało się nie tak rzadko. W praktyce jest mało prawdopodobne, aby przez całe 12 miesięcy kurs euro utrzymał się bez większych zmian.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
zmr1
Dziękuję moderatorowi za usunięcie komentarza obnażającego bzdurność powyższych szacunków. Portal dno?
do_niczego
Czyli twierdzisz że na przykład taki Holender u siebie na kasie w markecie jest pewnie 4 razy wydajniejszy od Polaka na kasie w biedronce patrząc na różnicę w walutach.
rynkitomojapasja
Nie czytam tych głupot, wystarczy głupi nagłówek! Pseudo analitycy, żenada, jakby mieli tą szklaną kulę to by byli miliarderami.
talmud
wypisywanie bzdur ze Polak nie ma takiej wydajnosci jak na zachodzie jest zabawne - wydajnosc ma tu bardzo malo znaczenia
wine ponosi system ktory premiuje kraj drukujacy miedzynarodowa walute - nikt nie odda hegemoni & zycia na cudzy koszt.....
tzw "kapital" & "niewidzialna reka rynku" czyli spekulanci
wypisywanie bzdur ze Polak nie ma takiej wydajnosci jak na zachodzie jest zabawne - wydajnosc ma tu bardzo malo znaczenia
wine ponosi system ktory premiuje kraj drukujacy miedzynarodowa walute - nikt nie odda hegemoni & zycia na cudzy koszt.....
tzw "kapital" & "niewidzialna reka rynku" czyli spekulanci & cwaniacy ustalaja w ktorym kraju zyje sie wygodnie a w ktorym nie.......
antek10
Przy takim socjalu, obciążeniach podatkowych, niskiej wydajności pracy Polak nigdy nie bedzie zarabiał wiecej niż na zachodzie. Jednym krajom sie powodzi od setek lat w innych zawsze była BIDA.
glos_rozsadku
już zarabiamy lepiej od Portugalczyków, zrównujemy się z Hiszpanią.
maryjanek odpowiada glos_rozsadku
chyba od pastucha kóz w Portugalii hehehe
glos_rozsadku odpowiada maryjanek
https://www.numbeo.com/cost-of-living/compare_countries.jsp
warszawyak
złoty zdanyjestna umacnianie bo bandera niechce pracować za płace niższe niż w Niemczech . Euro zdane jest na osłabienie bo muslimy n ie chca pracować nawet za polskie płace więc ulice miast Francji i Niemiec będą płonąć . Kwestia czasu i złoty będzie droższy niż zachodznie waluty bez POkrycia !!!

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki