Wrześniowe statystyki z amerykańskiego rynku pracy wskazały na zgodny z oczekiwaniami wzrost zatrudnienia. Stopa bezrobocia powróciła do najniższego poziomu od przeszło pół wieku.


Liczba etatów w sektorach pozarolniczych (ang. non-farm payrolls) we wrześniu była o 263 tys. wyższa niż w sierpniu – poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). To rezultat tylko nieznacznie wyższy od rynkowego konsensusu zakładającego wzrost zatrudnienia o 250 tysięcy.


Przez poprzednie 28 miesięcy liczba zatrudnionych zwiększyła się o 23 mln po tym, jak w lutym i marcu 2020 na skutek ogólnokrajowego lockdownu pracę straciło 22,16 mln Amerykanów. Dopiero w lipcu udało się odrobić straty w zatrudnieniu wywołane covidowym lockdownem z wiosny 2020 roku.
W sierpniu odnotowano wzrost zatrudnienia o 315 tysięcy, co okazało się wówczas wynikiem nieco wyższym od rynkowego konsensusu. Natomiast bardzo pozytywnie zaskoczyły dane za lipiec, kiedy to raport BLS pokazał wzrost liczby etatów aż o 537 tys., co okazało się wówczas wynikiem przeszło dwukrotnie wyższym od mediany prognoz analityków.
Stopa bezrobocia nieoczekiwanie obniżyła się z 3,7% do 3,5% - czyli do najniższych poziomów od roku 1969. Było to efektem wyraźnego spadku liczby bezrobotnych - ich liczebność zmniejszyła się o 261 tys. Liczba pracujących wzrosła o 204 tys., a liczba biernych zawodowo zwiększyła się o 229 tys. – wynika z niezależnego od danych urzędowych badania ankietowego. Oznacza to, że wskaźnik aktywności zawodowej w USA obniżył się z 62,4% do 62,3%.
Przeciętna stawka godzinowa we wrześniu wyniosła 32,46 USD i była o 0,3 proc. wyższa niż w sierpniu. Ekonomiści spodziewali się jej wzrostu właśnie o 0,3% mdm. Średnia płaca godzinowa w Ameryce była o blisko 5% wyższa niż przed rokiem. Oznacza to utrzymanie realnego spadku wynagrodzeń w USA (przy oficjalnej inflacji CPI przekraczającej 8 proc.).
Wrześniowy raport BLS pozostawia pole do licznych interpretacji. Z jednej strony mamy solidny i zgodny z oczekiwaniami wzrost zatrudnienia połączony z niemal rekordowo niskim bezrobociem, co przemawiałoby za utrzymaniem „jastrzębiego” kursu w polityce Rezerwy Federalnej. Jednakże z drugiej strony widać tylko umiarkowanie wysoką presję płacową. Z kolei spadkowi bezrobocia towarzyszył spadek aktywności zawodowej Amerykanów.
Reakcja inwestorów po otwarciu rynku kasowego w USA była jednoznaczna. Dane zostały odebrane jako czynnik zmniejszający szanse na „gołębi zwrot” Fedu. O godz. 16:10 S&P500 zniżkował o 2%, schodząc do 3 667,47 pkt. Nasdaq tracił 2,6% i był na poziomie 10 783,19 pkt., DJI był niżej o 1,5 proc., schodząc do 29 476,48 pkt. Dolar umacniał się względem euro – kurs EUR/USD zniżkował o 0,44%, obniżając się do 0,9746.