[Aktualizacja, godz. 16.54] Krakchemia poinformowała o istotnych zmianach w akcjonariacie. Należące do Almy akcje przedsiębiorstwa zostały przejęte przez mBank, co oznacza jednocześnie, że bank "tylnymi drzwiami" został największym akcjonariuszem Krakchemii. mBank przejął też od Almy 6,75 mln akcji Vistuli.
mBank wszedł w posiadanie akcji Krakchemii w dosyć niecodziennych okolicznościach. 2 października przejął on wszystkie akcje posiadane wcześniej przez Almę w związku z realizacją zabezpieczenia kredytu w formie zastawu rejestrowego. Przed operacją w rękach banku nie było żadnych papierów Krakchemii, teraz jego udziały w spółce sięgają 25,39 proc. Tym samym mBank zastąpił Almę w roli największego udziałowca Krakchemii.
Pakiet akcji Krakchemii w Almie to pozostałość po Jerzym Mazgaju. To wieloletni prezes i założyciel Almy, który kontrolował także Krakchemię. Część akcji Mazgaj trzymał we własnych rękach, część w funduszu, a część miała właśnie jego Alma. Sytuacja uległa zmianie na początku roku, gdy w delikatesowej spółce pojawiły się problemy finansowe. Mazgaj, widząc zapewne, że Almy już nie uratuje, zaczął wyprzedawać udziały i uciekł z tonącego statku. Teoretycznie wówczas stracił także i kontrolę nad Krakchemią, choć nadal odgrywał główną rolę w akcjonariacie tej spółki.


Wczoraj Mazgaj poinformował jednak, że sprzedał spory pakiet akcji Krakchemii. Jego zaangażowanie spadło z 19,3 proc. do ledwie 7,5 proc. Ruch ten zbiegł się więc - przypadkowo bądź nie - z działaniami mBanku. Teraz drugim największym - po mBanku - akcjonariuszem Krakchemii jest OFE PZU Złota Jesień, która posiada 10,8 proc. udziałów. W akcjonariacie wciąż obecny jest także wiązany z Mazgajem fundusz Ipopema 2 FIZAN (6,3 proc.).
mBank przejął od Alma Market 6,75 mln akcji Vistula Group - podała Alma Market w komunikacie. Przejęte akcje stanowiły zastaw kredytu. Przejęte przez bank akcje stanowią odpowiednio 4,8 proc. wszystkich akcji Vistula Group. Wartość rynkowa przejętego pakietu to obecnie około 24 mln zł (kurs z godz. 16.45).
Długa lista długów Almy
Warto jeszcze także zajrzeć do raportu Almy za zeszły rok. Spółka informowała w nim o dwóch kredytach zaciągniętych w mBanku. Pierwszy na 12 mln zł, drugi na 15 mln zł (z czego 7,5 mln zł wykorzystane). W obu w rubryce zabezpieczenie wpisany "zastaw rejestrowy na papierach wartościowych, blokada papierów", w tym pierwszym przypadku występował on jednak wraz z wekslami i hipotekami. W drugim całe zabezpieczenie miało następujący zakres: "zastaw rejestrowy na papierach wartościowych, blokada papierów wartościowych, pełnomocnictwo do sprzedaży zablokowanych papierów wartościowych i zaspokojenia się z uzyskanych w ten sposób środków pieniężnych". Pakiet akcji Krakchemii zajęty przez mBank wart jest według obecnej wyceny giełdowej spółki 5 mln zł.
We wspomnianym zestawieniu kredytów znalazły się także inne pozycje. Około 60 mln zł kredytu w banku PKO oraz 14 mln zł w BZ WBK. Swoje kredyty miały także spółki zależne. Pokazuje to, że operacja mBanku to była ledwie kropla w morzu. Widać to zresztą po bilansie. Aktywa Almy wynosiły 30 czerwca 2017 roku 143 mln zł, podczas gdy suma zobowiązań sięgała aż 370 mln zł. Kapitał własny spółki był zatem ujemny i wynosił -227 mln zł, co oznacza, że według teorii finansów Alma jest już bankrutem.
Adam Torchała