Jeszcze kilka lat temu o Black Friday mówiono tylko w kontekście zakupowego szału za oceanem. Dziś chyba można powiedzieć, że ten fenomen na dobre dotarł także do Polski. Amerykanie chętnie korzystają z mobilnych sklepów i jest prawie pewne, że w tym roku padnie kolejny rekord udziału m-commerce. Wygodne zakupy z poziomu telefonu to jednak nadal raczej wyjątek niż reguła.


W ramach eksperymentu #TylkoMobile sprawdzam, czy smartfon może być jedynym towarzyszem w codziennym życiu, zastępując portfel, komputer, notatnik i inne niezbędne narzędzia.
W zeszłym roku w USA zakupy mobilne odpowiadały za 36 proc. sprzedaży online w Czarny Piątek, a wskaźnik ten systematycznie rośnie z roku na rok. Jest prawie pewne, że Black Friday 2016 okaże się pod tym względem rekordowy. Niewykluczone, że pęknie bariera 50 proc. i będzie można ogłosić początek nowej ery w handlu detalicznym.


Od wczoraj w swoich skrzynkach mailowych naliczyłem 16 wiadomości o promocjach organizowanych przez sklepy. Do zakupów starają się nakłonić zarówno rejestratorzy domen, jak i sklepy spożywcze i handlujące elektroniką. Redakcyjna koleżanka Weronika Szkwarek zebrała informacje o tym, co przygotowali handlowcy – warto zapoznać się z całkiem pokaźną listą.
Ja postanowiłem przy okazji „święta konsumpcji” sprawdzić, czy e-sklepy są gotowe na klientów kupujących mobilnie. Do wyrywkowego przeglądu wybrałem sobie towar, który chętnie zobaczyłbym pod choinką – coś z kategorii sprzętu audio. Byłem ciekaw, jaka część sprzedawców online gotowych jest na klienta #Tylkomobile.
Pierwszym krokiem dla mnie, i zapewne wielu korzystających z m-commerce, są porównywarki. Najwięksi gracze – Ceneo i Skąpiec – oferują całkiem wygodne aplikacje mobilne. Wyszukiwanie produktów za ich pomocą nie stwarza większych problemów, dostępna jest nawet opcja skanowania kodu kreskowego, co może przydać się sprawdzającym towar w fizycznym sklepie.
Wymarzony sprzęt znalazłem w 10 sklepach – to one stanowiły moją mini-próbkę. Oto wyniki:
- Wersję mobilną strony internetowej miało 8 sklepów.
- W 9 na 10 informacja o dostępności i czasie wysyłki była widoczna od razu, zaraz po wejściu na stronę.
- Tylko w 2 sklepach od razu można było sprawdzić, jakie formy płatności są dostępne. W czterech tej kluczowej informacji nie mogłem znaleźć, a w 4 dotarcie do niej wymagało jednego kliknięcia.
- Zakupy bez rejestracji możliwe były w 5 na 10 sklepów.
Jednym z największych problemów w mobilnym handlu są tzw. „porzucone koszyki”. Klienci nierzadko nie finalizują transakcji, zniechęceni długim procesem zakupu. Osobiście, gdy widzę po podsumowaniu zakupów formularz rejestracji i mam przed sobą wizję potwierdzania adresu mailowego, wybierania odpowiednio mocnego hasła, zwykle rezygnuję z zakupu. Konieczność wpisywania na małym ekranie adresu dostawy i innych danych jest wystarczającym utrudnieniem. Wyjątek stanowią dwie sytuacje - gdy wiem, że będę wracał do tego sprzedawcy lub gdy rejestracja daje namacalną korzyść (np. rabat, co praktykują niektórzy e-handlowcy).
Drogę na skróty obiecują elektroniczne portfele (Masterpass, Visa Checkout, PayPal), które przechowują dane o kartach płatniczych, adresy dostawy i informacje o kliencie. W polskim mobilnym internecie podobny pomysł realizowało Konto PayU. Ambicje sprowadzenia transakcji w mobilnych serwisach i aplikacjach do jednego lub dwóch kliknięć mają również Apple Pay i Android Pay. Gdy wszystkie te rozwiązania zaczną ze sobą współpracować, m-zakupy mają szansę stać się znacznie prostsze. Są już pierwsze znaki, że taka wizja może się ziścić.
Moim zdaniem naprawdę wygodnym procesem zakupu pochwalić się może mobilne Allegro. Po przejściu procesu rejestracji i dodania karty płatniczej kolejne transakcje są bardzo zbliżone do ideału „kilku kliknięć”. Niestety, testując wczoraj płatność z pomocą kodu Blik zauważyłem, że psuje ona dobre doświadczenie. Konieczność przeskoczenia do innej aplikacji, brak możliwości skopiowania kodu do schowka (przynajmniej w BZ WBK) powodują, że zakupy stają się nieco bardziej skomplikowane.
Ciekaw jestem, co Was denerwuje w mobilnych zakupach. Kiedy macie ochotę rzucić telefonem, a który sklep zasługuje na wyróżnienie?