W poniedziałek rząd Włoch podpisał dekret, na mocy którego chylący się ku upadkowi Banca Carige otrzyma państwowe wsparcie. To kolejny przypadek, gdy włoski podatnik ratuje interesy nieudolnych bankierów.
Na mocy rządowego dekretu Banca Carige otrzyma gwarancje państwa na emitowane przez siebie obligacje oraz pożyczki od Banku Włoch. Ponadto genueński kredytodawca uzyska możliwość dokapitalizowania przez państwo. Od początku roku Banca Carige znajduje się pod nadzorem komisarzy wyznaczonych przez Europejski Bank Centralny. Jest to pierwszy taki przypadek od kiedy w 2014 roku EBC przejął od państw narodowych nadzór nad bankami z krajów strefy euro.
Sytuacja Banca Carige jest tak zła, że w zeszłym roku nie udało się mu pozyskać kapitału z sektora prywatnego. Przez pierwsze dziewięć miesięcy 2018 roku (to ostatnie dostępne dane) bank z Genui odnotował blisko 189 mln euro straty netto wobec 328,8 mln euro straty w analogicznym okresie roku 2017. Seria strat obniżyła współczynnik adekwatności kapitałowej CET1 do 10,8%, czyli poniżej powyżej wymaganego przez Europejski Bank Centralny minimum 13,125% - zauważyła agencja Moody’s.


Bank cierpi z powodu dramatycznie słabej spłacalności kredytów – na koniec III kw. aż 27,5% kredytów było opóźnione w spłacie o przynajmniej 30 dni. Według najnowszych dostępnych danych Banca Carige miał prawie 24 mld euro aktywów i 16 mld euro depozytów, co stawia go daleko w tyle za największymi bankami w Italii (dla porównania, taki Unicredit ma sumę bilansową rzędu 824 mld euro).
To kolejny kryzysowy przypadek we włoskiej bankowości. Niemal równo dwa lata temu mieszkańcy Italii utopili prawie 9 mld euro na ratowanie Banca Monte dei Paschi di Siena. Pół roku później – w czerwcu 2017 roku – podatnicy sfinansowali „bailout” dla Banca Popolare di Vicenza i Veneto Banca. Koszt: 17 mld euro i pogrzebanie złudzeń względem europejskiej unii bankowej.
Jak widać, włoski kryzys bankowy wciąż się tli. Nie wiadomo, ile jeszcze banków w Italii znajduje się na krawędzi bankructwa. Tym bardziej, że bankowe księgi w ojczyźnie współczesnej bankowości bywają zwyczajnie fałszowane, jak w przypadku Banco Monte dei Paschi. Według najnowszych oficjalnych danych włoski sektor bankowy ugina się pod presją 174 mld euro złych kredytów (to niemal co dziesiąta udzielona pożyczka!). To pokłosie nie tylko złego zarządzania i malwersacji, ale przede wszystkim dwóch dekad gospodarczej stagnacji i braku nawet nominalnego wzrostu PKB na mieszkańca.