Nie tylko CD Projekt notuje w ostatnich tygodniach gwałtowny wzrost swej giełdowej wartości. Świetnie radzą sobie również inni producenci gier.


CD Projekt jest w tym roku najlepszą inwestycją w sektorze. Giełdowa wycena jego akcji wzrosła od pierwszej styczniowej sesji już dwukrotnie. Niewiele gorszą inwestycją był jednak notowany na rynku NewConnect Bloober Team, który od początku roku dał zarobić aż 92,3%. Najmocniej krakowska spółka rosła w pierwszym kwartale, gdy świeży był temat sukcesu "Layers of Fear". Znalazł on już przełożenie na wyniki Bloobera. Dodatkowo prezes Babieno zapowiedział w sierpniu, że najbliższe lata będą dla spółki rekordowe.
- Naszym celem jest, żeby cały bieżący rok, także kolejne lata, były dla spółki rekordowe. Mamy do tego solidne podstawy. Czekają nas trzy premiery nowych tytułów, które już anonsowaliśmy, ale szykujemy również kilka niespodzianek, nie tylko takich, jak ostatnio zapowiedziany dodatek do "Layers of Fear" - oświadczył prezes Bloobera.
O 71,3% wzrosła z kolei giełdowa wycena 11bit studios. Wartość ta liczona jest od początku roku, jednak równie dobrze można by ją przypisać ostatnim trzem miesiącom, ponieważ do początku czerwca akcje spółki pozostawały w trendzie bocznym. Pod koniec sierpnia 11bit przedstawiło "Frostpunka", który wcześniej był opracowywany pod roboczym tytułem "Industrial". Gra ma być następcą "This War of Mine", hitu, który wywindował kurs spółki dwa lata temu i sprawił, iż stało się o niej głośno.
- "Frostpunk" jest obecnie w fazie produkcyjnej. W II kwartale będzie miała miejsce premiera na komputery osobiste. Jestem bardzo zadowolony z tego, z jakim zainteresowaniem spotkała się zapowiedź tej gry. Niedługo pokażemy oficjalny trailer. W mojej ocenie, potencjał sprzedażowy tej gry jest wyższy niż "This War of Mine" - powiedział podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami prezes 11 bit studios Grzegorz Miechowski.
Wiele powodów do radości mają również akcjonariusze CI Games. Spółka ta wprawdzie - podobnie jak 11bit - na dobre ze wzrostami wystartowała dopiero w minionym kwartale, jednak jej akcje są już notowane 56% powyżej poziomu z początku roku. Oczy akcjonariuszy CI Games zwrócone są na "Snipera 3", który na półkach sklepowych ma się pojawić w styczniu 2017 roku. Koszty promocji gry mają być najwyższe w historii spółki i znacząco przewyższyć nakłady poniesione na promocję poprzednich tytułów wydanych przez warszawską firmę.
Na rynku nie brakuje oczywiście podmiotów, które radzą sobie nieco słabiej. Przykładowo Vivid od początku roku stracił 14%, a Farm51 18%. Nie ulega jednak wątpliwości fakt, iż 2016 rok przyniósł kolejną falę hossy na akcjach producentów gier.
























































