REKLAMA

We włoskich aptekach brakuje maseczek ochronnych, rękawiczek i żelu do rąk

2020-05-11 16:48
publikacja
2020-05-11 16:48

W aptekach we Włoszech nie ma obiecywanych przez władze maseczek ochronnych w cenie 0,60 euro, brakuje rękawiczek i żelu do rąk - alarmuje w poniedziałek krajowa federacja właścicieli aptek Federfarma. Maseczki miały być od 4 maja dostępne w 50 tys. punktów sprzedaży.

fot. Pierre Teyssot / / Shutterstock
"Niemal we wszystkich aptekach, do których dostarczono maseczki w urzędowo wyznaczonej cenie, na przykład w Rzymie, już się one skończyły. Nie zostały dotąd wysłane do innych wielkich miast, jak Mediolan i Turyn. W dalszym ciągu utrzymuje się impas w sprawie maseczek" - oświadczył prezes federacji Marco Cossolo.

Zapewnił, że aptekarze są gotowi sprzedawać maseczki, które z VAT mają kosztować około 0,60 euro. "Ale ogromny obiecany transport nie nadszedł. Jesteśmy w punkcie wyjścia" - dodał Cossolo.

Przedstawiciele branży aptekarskiej poinformowali ponadto, że oprócz maseczek brakuje też rękawiczek ochronnych i płynów do dezynfekcji rąk. "Są nie do znalezienia we włoskich aptekach" - podkreślił sekretarz generalny Federfarmy Roberto Tobia.

We Włoszech kończą się także maseczki w liczbie 3 milionów, których dystrybucją zajmuje się Obrona Cywilna.

Braki te utrzymują się w drugiej fazie walki z epidemią koronawirusa, kiedy obowiązuje wymóg noszenia maseczek na ulicach, w parkach, środkach komunikacji i w sklepach.

Z Rzymu Sylwia Wysocka

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
artur17
To chyba szansa dla polskich firm? U nas rynek jest nasycony, trzeba wykorzystywać okazje.
infinum
No i wyszły efekty centralnego sterowania cenami - za tanie były te maseczki, to się skończyły.

Byłyby po 2 EUR, czy ile by tam z rynkowego rachunku wychodziło, to każdy miałby po kilka maseczek i doczekaliby do większego transportu, a tak to ludzie wykupili, bo "tanio" i nie ma.

W PRL było mięso spod lady,
No i wyszły efekty centralnego sterowania cenami - za tanie były te maseczki, to się skończyły.

Byłyby po 2 EUR, czy ile by tam z rynkowego rachunku wychodziło, to każdy miałby po kilka maseczek i doczekaliby do większego transportu, a tak to ludzie wykupili, bo "tanio" i nie ma.

W PRL było mięso spod lady, a obecnie we Włoszech maseczki. Odgórne sterowanie cenami tak się właśnie końcy - pustki na półkach oraz układy i układziki, żeby móc jakkolwiek funcjonować.

Włoska mafia już zaciera ręce, bo się pewnie nieźle obłowią na tej pandemii.
ajwaj
To choroba chroniczna raju UE
Nawet Papiru brakuje

Brukselka, NATO marzy o wojnie z np. Chjnami, Rosja itd.
Gorzej jak za wojen Mieszka I :)

Powiązane: Epidemia koronawirusa z Chin

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki