Przy relatywnie wysokich obrotach - przekroczyły one 1 mld zł - WIG zakończył środową sesję 0,56% wzrostem. Nie wszyscy akcjonariusze mogą jednak zaliczyć dzisiejszą sesję do udanych - czerwoną latarnią był Orlen, który stracił blisko 5%.


Mimo słabego początku sesji (WIG20 znalazł się ledwie 4 punkty powyżej dołka z września 2013 roku), czwartkowa sesja przy Książęcej przebiegała pod dyktando byków. Miały one o tyle łatwe zadanie, że po wczorajszych bardzo mocnych spadkach rynkowi po prostu należało się odreagowanie. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień 0,69% powyżej kreski.
Najmocniejszym ogniwem indeksu blue chipów były rosnące o 5,3% akcje Synthosu oraz zyskujące 4,4% papiery Bogdanki oraz LPP. Część wczorajszych strat odrobiły także spółki związane z sektorem finansowym: PZU (+3,2%), PKO BP (+2,3%), WBK (+1,6%) oraz Pekao (+1,2%). Cały WIG-Banki zyskał dzisiaj 1,4%.
Najsłabiej wśród gigantów radził sobie. Spółka opublikowała dzisiaj raport za pierwsze półrocze, czym zainaugurowała sezon wynikowy na GPW. Liczby zaprezentowane przez Orlen, mimo iż były bardzo dobre, nie zadowoliły wygórowanych oczekiwań rynku i analityków. Naftowy koncern przypłacił to 4,6% spadkiem giełdowej wartości.
Słabo wypadł także KGHM (-1,4%), który kontynuował wczorajsze spadki. Spółka z Lubina znalazła się pierwszy raz od pięciu lat poniżej granicy 90 zł. Problemem były m.in. taniejące surowce.
Nieco słabiej od blue chipów poradziły sobie "średniaki" i "maluchy", mWIG i sWIG urosły odpowiednio o 0,35% i 0,45%. W pierwszym wyróżniały się papiery Hawe (+6,8%), w drugim z kolei Rainbow (+10,2%).
Na europejskich giełdach czwartek był dniem bez historii. Po godzinie 17 CAC, DAX, FTSE oraz MIB znajdowały się niemal dokładnie na tych samych poziomach, na jakich zamykały wczorajszą sesję. Za najważniejsze wydarzenie polityczne w eurolandzie uznać należy przegłosowanie przez grecki parlament drugiego pakietu reform.
Adam Torchała