REKLAMA

"Musimy pilnie zbroić Europę". W Londynie zakończył się szczyt przywódców na temat Ukrainy

2025-03-02 18:30, akt.2025-03-03 10:45
publikacja
2025-03-02 18:30
aktualizacja
2025-03-03 10:45

Po około dwóch godzinach w Londynie zakończył się w niedzielę szczyt poświęcony Ukrainie, obronności i bezpieczeństwu z udziałem m.in. przywódców kilkunastu krajów europejskich, w tym prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Polskę na spotkaniu reprezentował premier Donald Tusk.

"Musimy pilnie zbroić Europę". W Londynie zakończył się szczyt przywódców na temat Ukrainy
"Musimy pilnie zbroić Europę". W Londynie zakończył się szczyt przywódców na temat Ukrainy
fot. Javad Parsa / POOL / / FORUM

Rozmowy europejskich przywódców w sprawie Ukrainy będą kontynuowane 6 marca na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli.

Starmer mówi o „koalicji chętnych”

Uzgodniliśmy kroki na rzecz wsparcia Ukrainy, w tym dalsze przekazywanie jej pomocy wojskowej, współpracę nad planem wstrzymania walk oraz stworzenie „koalicji chętnych”, by bronić ewentualnego rozejmu – powiedział premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer po szczycie przywódców w Londynie.

Na konferencji prasowej Starmer oświadczył, że celem wysiłków jest „sprawiedliwy i trwały pokój dla dobra nas wszystkich”, a „punktem wyjścia musi być postawienie Ukrainy w najmocniejszej możliwej pozycji, by mogła negocjować z pozycji siły”.

Wielka Brytania, Francja i inne kraje będą współpracowały z Ukrainą nad planem zakończenia walk, a następnie przedyskutujemy ten plan ze Stanami Zjednoczonymi, by wspólnie go realizować – powiedział premier.

Dodał, że podczas szczytu zebrani w Londynie przywódcy uzgodnili cztery kwestie dotyczące wsparcia Kijowa. Pierwszą z nich jest utrzymanie przepływu pomocy wojskowej dla Ukrainy oraz dalsze zwiększanie presji gospodarczej na Rosję.

Starmer przypomniał, że w sobotę Wielka Brytania zawarła z Ukrainą porozumienie w sprawie pożyczki w wysokości 2,26 mld funtów na wsparcie ukraińskich zdolności obronnych. W niedzielę ogłosił „nową umowę, która pozwoli Ukrainie na użycie 1,6 mld funtów z brytyjskiego kredytu eksportowego na zakup ponad 5 tys. pocisków przeciwlotniczych”. Jak dodał, pociski te zostaną wyprodukowane w Belfaście, co stworzy miejsca pracy w brytyjskim sektorze zbrojeniowym.

Przywódcy zgodzili się również, że aby jakiekolwiek porozumienie w sprawie zakończenia wojny było trwałe, musi zapewniać suwerenność i bezpieczeństwo Ukrainy, a Kijów musi uczestniczyć we wszelkich negocjacjach pokojowych.

Uzgodniono też, że powstanie „koalicja chętnych” państw, które w wypadku zawarcia rozejmu na Ukrainie będą bronić pokoju i gwarantować przestrzegania tej umowy – powiedział Starmer. Dodał, że chęć udziału w tym przedsięwzięciu zgłosił szereg obecnych na szczycie przywódców. Wielka Brytania jest gotowa wesprzeć te wysiłki, wysyłając na Ukrainę żołnierzy i samoloty - zapewnił.

Brytyjski premier zaznaczył, że kraje Europy muszą wziąć na siebie ciężar tej inicjatywy, ale musi ona również mieć mocne wsparcie Stanów Zjednoczonych. Nie zgodził się z opinią, że USA pod rządami prezydenta Donalda Trumpa przestały być wiarygodnym sojusznikiem.

Tusk: Ukraina wymaga stałego wsparcia; trzeba zrobić wszystko, aby Europa i USA mówiły jednym głosem

W najważniejszych kwestiach wszyscy uczestnicy spotkania w Londynie mniej więcej mają podobne stanowisko - Ukraina wymaga stałego wsparcia i możliwie silnej pozycji przed negocjacjami z Rosją - powiedział w niedzielę premier Donald Tusk.

Po zakończeniu rozmów Tusk oświadczył, że mamy do czynienia z wielkim wyzwaniem dla całej Europy, nie tylko dla UE i Ukrainy. Ocenił, że spotkania było „historyczne”, ponieważ „sytuacja jest historyczna”.

„Polskie stanowisko oddawało dokładnie nastrój na sali i w tych najważniejszych kwestiach wszyscy mniej więcej mają podobne stanowisko - Ukraina wymaga stałego wsparcia i możliwie silnej pozycji przed negocjacjami z Rosją. Nikt nie ma wątpliwości, kto jest agresorem, kto jest ofiarą i po czyjej stronie stoi Europa w tym konflikcie, oczywiście po stronie Ukrainy” - powiedział Tusk.

Dodał, że wszyscy uczestnicy spotkanie też są przekonani, że Europa musi wziąć na siebie coraz więcej odpowiedzialności i „zacząć dźwigać te ciężary” związane z budową przemysłu zbrojeniowego, zwiększonej pomocy dla Ukrainy w czasie wojny. Tusk powiedział też, że „wreszcie pojawiły się też jaśniejsze deklaracje” do gotowości zwiększenia wydatków narodowych w stosunku do PKB na obronność.

Tusk podkreślił też, że „absolutnym priorytetem dla całej Europy jest wzmocnienie flanki wschodniej”.

„Polska jest z oczywistych względów (...) jest najbardziej zainteresowana tym, aby Europa była coraz silniejsza i zdolna do działań obronnych na skalę, bez porównania większą niż w tej chwili, tak aby odstraszyć Rosję od ewentualnego ataku” - mówił premier. Podkreślił, że równocześnie nasz kraj działa na rzecz utrzymania jak najsilniejszych więzi ze Stanami Zjednoczonymi.

„Dlatego jednoznacznie wsparłem propozycję pani premier (Włoch) Giorgii Meloni, aby Europa i Stany Zjednoczone znalazły sposób na ciągłą i bardzo uczciwą dyskusję między sobą i wymianę poglądów, tak aby rozumieć się jak najlepiej przed tymi rozstrzygającymi wydarzeniami, które są przed nami. Mówię tu o negocjacjach” - powiedział.

„Trzeba zrobić wszystko, żeby Europa i Stany Zjednoczone mówiły jednym głosem” - zaznaczył. Dodał, że Polska i Europa z nadzieją patrzą na 6 marca - kiedy mają być kontynuowane rozmowy europejskich przywódców w sprawie Ukrainy - że będzie to „bardzo wyraźny impuls wskazujący także Putinowi i Rosji, że ze strony Zachodu nikt nie ma zamiaru przed jego szantażem i agresją kapitulować”.

Szef NATO: niektóre kraje zwiększą wydatki na obronność

To było bardzo dobre spotkanie; niektóre kraje europejskie zapowiedziały zwiększenie nakładów na obronność - powiedział w niedzielę sekretarz generalny NATO Mark Rutte po zakończeniu szczytu na temat Ukrainy i bezpieczeństwa w Londynie.

Szef Sojuszu Północnoatlantyckiego nie ujawnił szczegółów dotyczących zwiększenia wydatków przez poszczególne kraje. Zaznaczył, że to te państwa powinny ogłosić swoje decyzje w tej kwestii.

Zwiększenie wydatków to ważny krok, „nie tylko dlatego, że musi być sprawiedliwsza równowaga między nami a USA pod względem wydatków na obronność, ale też dlatego, że wiemy, że nasza sytuacja bezpieczeństwa tego wymaga” - dodał w rozmowie z dziennikarzami.

Odnosząc się do wojny na Ukrainie, Rutte podkreślił, że kraje europejskie podejmują działania, by Ukraina mogła kontynuować walkę, tak długo, jak będzie tego potrzebować. Chcą też pomóc w kwestii gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa. Zaznaczył, że umowy o zawarciu pokoju jeszcze nie ma, ale Europa powinna przygotować się do tego momentu. „Musimy być pewni, że gdy już będzie zawarte porozumienie pokojowe, będziemy gotowi i odegramy ważną rolę w utrzymaniu pokoju” - zaznaczył.

Powiedział, że prezydent USA Donald Trump to „dobry przyjaciel”, który - zgodnie z jego przekonaniem - jest z pewnością zaangażowany na rzecz art. 5 NATO i samego Sojuszu. Artykuł ten przewiduje pomoc krajów NATO w razie ataku na jedno z państw członkowskich.

Przewodnicząca KE: musimy pilnie zbroić Europę

Musimy pilnie zbroić Europę, naprawdę wszyscy musimy stanąć na wysokości zdania - powiedziała w niedzielę po zakończeniu szczytu w Londynie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Dodała, że KE przedstawi w najbliższy czwartek specjalny plan w tej sprawie.

Po zakończeniu rozmów przewodnicząca KE oceniła, że były one „udane i szczere” oraz dotyczyły tego, co należy zrobić, by wzmocnić pozycję negocjacyjną Ukrainy. Von der Leyen podkreśliła, że Kijów potrzebuje „kompleksowych gwarancji bezpieczeństwa”, wzmacniających pozycję gospodarczą i militarną kraju.

Podkreśliła, że kraje Europy muszą pomóc Ukrainie skutecznie odstraszyć każdego potencjalnego najeźdźcę.

„Niezwykle ważne jest długoterminowe zwiększenie inwestycji w obronność. Chodzi o bezpieczeństwo Unii Europejskiej. W środowisku geostrategicznym, w którym żyjemy, musimy przygotować się na najgorsze, a tym samym wzmocnić obronę” - zaznaczyła szefowa KE.

Zapytana o przesłanie dla administracji USA, von der Leyen powiedziała: „Jesteśmy gotowi wraz z (USA) bronić demokracji i zasad, według których nie można najeżdżać sąsiadów ani zmieniać granic siłą”.

Scholz: Ukraina potrzebuje silnej armii, gdy wojna się skończy

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w niedzielę po szczycie w Londynie, że sojusznicy będą koncentrować się na zapewnieniu Ukrainie silnej armii po wojnie, aby była w stanie obronić przed ewentualną agresją w przyszłości.

Nie można zaakceptować żądania Rosji, by Ukraina została zdemilitaryzowana - powiedział Scholz dziennikarzom po spotkaniu przywódców w Londynie. „Podstawą wszystkiego będzie silna ukraińska armia” - dodał.

Szef rządu Niemiec wyraził też opinię, że przerwa w walkach mogłaby punktem wyjścia dla potencjalnych rozmów pokojowych.

Sprzeciwił się przyjęciu perspektywy Rosji w sprawie wojny. „Rosji od zawsze chodziło o to, że zainstalować w Ukrainie rząd, który będzie tańczyć, jak mu Rosja zagra. Na to nie można się zgodzić” - podkreślił. Ukraina to suwerenny i demokratyczny kraj europejski, który postanowił, że chce wejść do Unii Europejskiej i „tak musi zostać” - dodał.

Premier Meloni: podział Zachodu byłby fatalny dla wszystkich

Premierka Włoch Giorgia Meloni powiedziała po szczycie przywódców w Londynie, że podział Zachodu byłby "fatalny dla wszystkich". Odnosząc się do kłótni prezydentów USA i Ukrainy wyraziła opinię, że nie jest to moment na "kibicowanie" którejś ze stron.

Na konferencji prasowej po szczycie zwołanym przez premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera Meloni oświadczyła: "Musimy dobrze spisać się w tej fazie, by nie podzielić Zachodu, bo byłoby to fatalne dla wszystkich".

Nawiązała do swojej propozycji zwołania pilnego szczytu USA-Europa, którą przedstawiła zaraz po fiasku piątkowych rozmów prezydentów Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. "Zaproponowaliśmy spotkanie, by porozmawiać w otwarty sposób o tym, co chcemy zrobić, jak chcemy stawić czoło (różnym) wyzwaniom, nie tylko w kwestii pokoju na Ukrainie" - podkreśliła.

"W świecie, który się zmienia i w którym trzeba mieć wspólne cele i plany, takie spotkanie między USA i UE jest absolutnie możliwe, jeśli będziemy działać (...) bez poddawania się emocjom, racjonalnie (...)" - oceniła Meloni.

Zapewniła, że Włochy pracują nad organizacją takiego szczytu.

Zapytana o kłótnię Trumpa i Zełenskiego, oceniła, że "na tym etapie nie ma sensu kibicowanie (którejś ze stron - PAP)" oraz że "trzeba patrzeć na wspólne cele" i "być może głębiej spoglądać na politykę zagraniczną".

"Wszyscy - Włochy, Europa, NATO i Stany Zjednoczone - mamy ten sam cel: osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie" - stwierdziła premierka Włoch. "Nikt nie może pozwolić sobie na pokój, który się nie utrzyma. Nie możemy sobie pozwolić na to my, ani UE, ani USA" - zaznaczyła.

"Rozumiem, że USA chcą szybko pokoju" - powiedziała Meloni, zauważyła jednak, że "również w interesie Stanów Zjednoczonych leży to, aby po ustanowieniu pokoju nie było kroku wstecz".

Jej zdaniem możliwe jest znalezienie porozumienia w sprawie ceł w związku z zapowiedzią ich nałożenia przez USA na towary z Unii Europejskiej. "To byłaby eskalacja, która osłabiłaby wszystkich" - oceniła.

Premier Kanady o wysłaniu wojsk na Ukrainę: nie wykluczam żadnej możliwości

Premier Kanady Justin Trudeau powiedział w niedzielę po szczycie w Londynie, że w kwestii wysłania na Ukrainę kanadyjskich wojsk nie wyklucza żadnej możliwości. Wszyscy mamy przed sobą ważną rolę do odegrania - zaznaczył.

Trudeau wziął udział w szczycie poświęconym Ukrainie i bezpieczeństwu, zorganizowanym w Londynie przez premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera. W spotkaniu uczestniczyli przywódcy kilkunastu krajów, w tym prezydent Ukrainy. Polskę reprezentował premier Donald Tusk.

Po zakończeniu rozmów premier Kanady - komentując przedstawiony przez Starmera pomysł utworzenia "koalicji chętnych" do pomocy Ukrainie - przypomniał, że jego kraj "od ponad 10 lat znajduje się w gronie najważniejszych partnerów Ukrainy i nadal będzie odgrywał znaczącą rolę". "Będziemy wspierać Ukrainę tak, jak tego potrzebuje i tak długo, jak tego potrzebuje" - zaznaczył.

"Ukraina broni nie tylko swojego terytorium, ale też zasad i wartości, które stanowią fundament wszystkich państw demokratycznych" - podkreślił Trudeau.

Zapytany, czy Kanada wysłałaby na Ukrainę żołnierzy w ramach misji pokojowej, odpowiedział: "Rozważamy najlepsze sposoby na pomoc i nie wykluczamy żadnej możliwości".

"Nie będziemy jednak wychodzić przed szereg i zastanawiać się nad tym, jak zachować pokój, którego jeszcze nie osiągnięto. Ale będziemy z Ukrainą i jesteśmy gotowi zrobić to, co będzie konieczne" - stwierdził premier.

Odnosząc się do piątkowego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, podczas którego doszło między nimi do publicznej kłótni, Trudeau powiedział, że "w Gabinecie Owalnym prezydent Zełenski udowodnił, że Władimir Putin jest kłamcą i przestępcą, oraz że nie można wierzyć, że (...) dotrzyma danego słowa, ponieważ wielokrotnie pokazał, że złamie każde porozumienie". "Popieram Wołodymyra Zełenskiego i naród Ukrainy" - dodał.

Trudeau skomentował też konieczność zwiększania wydatków na obronność, przypominając, że "czas pokoju, jakim cieszyliśmy się po zimnej wojnie, dobiegł końca". "Musimy wydawać na obronę znacznie więcej i Kanada jest na dobrej drodze do przeznaczania 2 proc. PKB na ten cel" - przyznał.

Zełenski: Czujemy silne wsparcie

Ukraina czuje silne wsparcie - oświadczył w niedzielę wieczorem ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który wcześniej tego dnia uczestniczył w londyńskim szczycie poświęconym wojnie, bezpieczeństwu i obronności.

"Czujemy mocne wsparcie Ukrainy, naszego narodu: wojskowych i cywilów, naszej niepodległości. Pracujemy w Europie wszyscy razem, by była solidna podstawa dla współpracy z USA na rzecz prawdziwego pokoju i zagwarantowanego bezpieczeństwa" - napisał Zełenski w serwisie Telegram.

"Jedność Europy jest na nadzwyczajnie wysokim poziomie, którego dawno nie było" - ocenił.

Jak dodał, Kijów omawia z partnerami kwestie związane z gwarancjami bezpieczeństwa i warunki sprawiedliwego pokoju. W najbliższym czasie ma dojść do ważnych spotkań i podjęte mają być istotne decyzje.

"Jestem wdzięczny wszystkim naszym przyjaciołom i partnerom za wysiłki na rzecz przybliżenia stabilnego i zagwarantowanego pokoju na Ukrainie. Wspólna siła jest w stanie obronić naszą przyszłość" - podsumował.

Biuro prezydenta Ukrainy w komunikacie po szczycie w Londynie napisało, że rozejm w Ukrainie powinien zacząć się od wymiany jeńców i powrotu ukraińskich dzieci do kraju. To krok, który pokaże prawdziwe zamiary Rosji w sprawie pokoju - zaznaczono.

W rozmowach wzięli udział m.in. prezydent Wołodymyr Zełenski, prezydent Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Kanady Justin Trudeau. Obecni byli także przywódcy Danii, Holandii, Norwegii, Hiszpanii, Finlandii, Szwecji, Czech, Rumunii oraz minister spraw zagranicznych Turcji, a ponadto sekretarz generalny NATO Mark Rutte, szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

Setki osób na proukraińskiej demonstracji koło szczytu przywódców w Londynie

Setki osób odśpiewały w niedzielę hymn Ukrainy, rozpoczynając proukraińską demonstrację w Londynie w pobliżu rezydencji rządowej Lancaster House, gdzie trwa szczyt przywódców poświęcony bezpieczeństwu i Ukrainie – podała stacja Sky News.

Na zdjęciach opublikowanych przez media widać uczestników zgromadzenia przed Lancaster House z flagami Ukrainy i Wielkiej Brytanii.

Jedna z demonstrantek skandowała przez megafon: „Dziękujemy ci, Wielka Brytanio!”, a zgromadzony tłum powtarzał jej słowa – podała Sky News.

Na transparentach wypisano między innymi hasła „Wojna na Ukrainie się nie skończyła!”, „Świecie, obudź się!” i „Rosyjska niewola zabija”.

Na ścianie zawieszono kilkumetrowy baner z napisem: „Gdy padnie ostatni ukraiński żołnierz, Putin przyjdzie po was, panie i panowie”.

ndz/ akl/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Powiązane: Plan pokojowy dla Ukrainy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki