REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

W Afganistanie zginął polski komandos

2013-08-24 08:32
publikacja
2013-08-24 08:32

W nocy z soboty na niedzielę w Afganistanie podczas akcji przejęcia broni i materiałów wybuchowych zginął chorąży Mirosław Łucki - poinformował w sobotę Wydział Prasowy Dowództwa Wojsk Specjalnych.

"W nocy z 23 na 24 sierpnia 2013 roku afgańscy policjanci z jednostki antyterrorystycznej wspierani przez polskich żołnierzy prowadzili operację przejęcia broni i materiałów wybuchowych. Podczas akcji zginął chorąży Mirosław Łucki" - poinformowano w komunikacie przekaz.

Do zdarzenia doszło w prowincji Ghazni. Polscy komandosi wspierali kolejną operację afgańskiego oddziału antyterrorystycznego, której celem było zlikwidowanie składu materiałów wybuchowych wykorzystywanych przez terrorystów do ataków na wojska koalicyjne, afgańskie siły bezpieczeństwa, a przede wszystkim na ludność cywilną. W czasie wykonywania zadań eksplodowała mina pułapka. Wskutek wybuchu rannych zostało kilku afgańskich policjantów oraz trzech polskich komandosów.

"Na miejscu zdarzenia udzielono natychmiastowej pomocy medycznej oraz wezwano niezwłocznie śmigłowce ewakuacji medycznej (MEDEVAC). Ranni zostali przetransportowani do polskiego szpitala w bazie Ghazni. Niestety, pomimo udzielenia natychmiastowej pomocy lekarzom nie udało się uratować życia chor. Mirosławowi Łuckiemu" - czytamy w informacji.

Podkreślono, że życiu i zdrowiu pozostałych żołnierzy poszkodowanych w czasie akcji nie zagraża niebezpieczeństwo.

O śmierci żołnierza została powiadomiona jego rodzina.

Chorąży Mirosław Łucki miał 38 lat. Służył w Jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Był żonaty, osierocił syna. Służbę wojskową pełnił od 1997 roku, w tym kilkukrotnie poza granicami państwa. "Był bardzo doświadczonym żołnierzem, służył m.in. w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku, a w Afganistanie był po raz drugi" - poinformowano.

W Afganistanie śmierć poniosło 41 członków Polskiego Kontyngentu Wojskowego - żołnierze i cywilny ratownik medyczny. Najtragiczniejszy dla PKW atak nastąpił w grudniu 2011 roku, gdy wskutek eksplozji miny-pułapki pod pojazdem zginęło pięciu żołnierzy.

W Afganistanie służy obecnie około 1800 żołnierzy i pracowników polskiego kontyngentu wchodzącego w skład sił ISAF.(PAP)

pad/ mag/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (28)

dodaj komentarz
~carni
Honorem nazwał bym zginąc za obrone Polski a nie za interesy USA zgadzam sie tak jak wiekszośc tu tylko o kase chodzi
~Młodzian
Czytam te wasze komentarze i nie dowierzam , to się nazywa honor , zginąć na wojnie . Nie zdajecie sobie sprawy Polscy wojskowi uratowali istnień, a dla was liczy się tylko to ile pieniędzy zarabiają za misje itd. Nie był głupcem idąc na wojne wiedział jakie jest ryzyko tego zawodu i nie macie prawa mówić o nim w taki sposób.
~cytat
cie stamtąd odwala pod dekiel i albo lądują na OZ albo sobie strzelają do głów bo sami nie potrafią sobie poradzić z tym co przeszli tam.
~babunia
napewno umie po cichu zadźgać tego kogo mu każą, bez względu czy to dziecko, staruszka czy inny "wróg"

umie skręcić kark "wrogowi" j.w.
super umiejętności, a efekty łatwo wyobrazić
~gość
A ilu Afgańczyków przedtem zabił?
Pewnie myślał, że może zabijać innych,
a oni nie mają prawa bronić się
przed okupantem
~jakotakoliczy
Ile armia płaciła żołnierzom na misjach w Afganistanie i Iraku?

kapral - od 8 000 do 10 250 zł;
plutonowy - od 8 250 do 10 500 zł;
sierżant - od 8 375 do 10 625 zł;
chorąży - od 8 750 do 11 000 zł;
porucznik - od 9 750 do 12 000 zł;
major - od 11 750 do 14 000 zł;
generał dywizji - od 17 750 do 20 000 zł;
generał
Ile armia płaciła żołnierzom na misjach w Afganistanie i Iraku?

kapral - od 8 000 do 10 250 zł;
plutonowy - od 8 250 do 10 500 zł;
sierżant - od 8 375 do 10 625 zł;
chorąży - od 8 750 do 11 000 zł;
porucznik - od 9 750 do 12 000 zł;
major - od 11 750 do 14 000 zł;
generał dywizji - od 17 750 do 20 000 zł;
generał broni - od 19 000 do 21 250 zł .
(przykłady podajemy za portalem ZAfganistanu.pl)
~asertywny
Nie licz cudzych pieniędzy bo własnych nie będziesz miał hehe
~Ciemna Masa
- Czy Ameryka to największy terrorysta świata?
- Nie, to największy kucharz świata.
- Jak to?
- Przerobił dwa miasta pełne żółtków na jajecznicę.
~gość
A po co żeś tam lazł człowieku? Dałeś się podpuścić Żal PL
mamamarian
(1) Rodzina straciła mężą, ojca, zapewne również głównego żywiciela.
(2) Armia straciła wykwalifikowanego specjalistę z wieloletnim stażem.
(3) Żołnierz nie jest od dywagowania, n/t sensu misji oraz dokąd i po co go wysyłają. Robi to na rozkaz.
(4) Uchylanie się od wyjazdu na misję skutkuje różnymi "utrudnieniami"
(1) Rodzina straciła mężą, ojca, zapewne również głównego żywiciela.
(2) Armia straciła wykwalifikowanego specjalistę z wieloletnim stażem.
(3) Żołnierz nie jest od dywagowania, n/t sensu misji oraz dokąd i po co go wysyłają. Robi to na rozkaz.
(4) Uchylanie się od wyjazdu na misję skutkuje różnymi "utrudnieniami" w służbie.
(5) Wysyłanie wojska gdziekolwiek poza granice jest jednym z elementów polskiej polityki, niekiedy szumnie zwanej "racją stanu".

Wymysły wynikające z tzw. "świętości cywilnej kontroli nad armią" z punktu widzenia podległych im wojskowych toną nierzadko w obszarach absurdu.
Zachęcam do lektury wywiadu-rzeki z gen. Skrzypczakiem "Moja wojna" - łatwiej pojąć niektóre sprawy.

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki