Liczba upadłości konsumenckich ogłoszonych w tym roku przebiła granicę 19,4 tys. Jest bardzo prawdopodobne, że w 2024 r. zainteresowanie bankructwem wśród osób fizycznych będzie największe w 15-letniej historii tej instytucji w naszym kraju.


Z najnowszych danych pochodzących z monitoringu Krajowego Rejestru Zadłużonych wynika, że liczba ogłoszeń o upadłości konsumenckiej utrzymuje się na wysokim poziomie. Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej informuje, że w listopadzie bankructwo ogłosiły 1723 osoby fizyczne. To wynik lokujący się nieco powyżej tegorocznej średniej i nieco wyższy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.


Łącznie w pierwszych jedenastu miesiącach 2024 r. z możliwości stworzonych przez prawo upadłościowe skorzystało 19403 konsumentów. W całym 2023 r., rekordowym w historii upadłości konsumenckiej, takich przypadków było 21 tys. Jeśli w grudniu utrzyma się obserwowany trend i liczba ogłoszeń będzie zbliżona do zeszłorocznych wyników, rok 2024 zamknie się rekordem w bankructwach.


Rośnie świadomość
Instytucja bankructwa osoby fizycznej była nieznana w Polsce do 2009 roku. W pierwszej wersji regulacji upadłość była rozwiązaniem niedostępnym dla przeciętnego dłużnika. Przeszkody stanowiły skomplikowana procedura, wysokie wymagania wstępne i wygórowane koszty. W efekcie popularność bankructwa była nikła.
Kolejne zmiany w prawie likwidowały stopniowo bariery dostępności. Kluczowym momentem okazała się nowelizacja regulacji wchodząca w życie w marcu 2020 r. Po zmianach w prawie upadłościowym wina dłużnika nie jest już przeszkodą w dostępie do dalszych etapów procedury. Ewentualny zakres zaniedbań brany jest tylko pod uwagę przy ustalaniu m.in. czasu trwania planu spłaty.
Istotną modyfikacją procedur było także uruchomienie elektronicznego rejestru zadłużonych i cyfryzacja części postępowania. Wprowadzenie nowości w procedurze miało efekt uboczny w postaci chwilowego spadku liczby bankructw, ale po „dotarciu się” mechanizmów statystyki ponownie pokazały wzrosty.
– Zainteresowanie upadłością konsumencką rośnie, bo procedury upadłościowe stają się coraz bardziej dostępne, a co ważniejsze, także przewidywalne. Nie sądzę natomiast, aby znacząco rosła liczba niewypłacalnych konsumentów w społeczeństwie. Na pewno wśród przyczyn rosnącej liczby ogłaszanych upadłości jest uproszczenie procedur, jak i fakt, iż coraz więcej osób jest świadomych, że istnieją takie przyjazne dłużnikowi metody radzenia sobie z zadłużeniem – komentował jesienią trend dla Bankier.pl Piotr Zimmerman z Kancelarii Zimmerman Sierakowski Frosztęga specjalizującej się w prawie upadłościowym.