Minister handlu USA Wilbur Ross oświadczył w czwartek, że jego kraj nakłada 25-proc. cła na stal i 10-proc. cła na aluminium na Unię Europejską, Kanadę i Meksyk. Taryfy będą obowiązywać od północy w piątek czasu w USA (6 rano w Polsce).
Prezydent Donald Trump pierwotnie ogłosił wprowadzenie odwetowych ceł na stal i aluminium w marcu tego roku. Amerykański przywódca umotywował wtedy wprowadzanie ceł "względami bezpieczeństwa narodowego".
Odwetowe cła miały wejść w życie 1 maja, jednak Trump zgodził się na opóźnienie ich wprowadzenia o miesiąc wobec państw Unii Europejskiej, Meksyku i Kanady.
Zwłoka we wprowadzeniu ceł miała pozwolić partnerom USA z UE na negocjacje nad porozumieniem handlowym zmierzającym do otwarcia rynków na produkty amerykańskiego eksportu.
Przedstawiciele administracji Trumpa dawali nawet do zrozumienia, że są gotowi na ustępstwa w negocjacjach handlowych, jeśli Niemcy zrezygnują z budowy gazociągu Nord Stream 2.
Odwetowe cła wobec najważniejszych partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych były jedną z obietnic wyborczych Trumpa, który zmierzał do pozyskania elektoratu w "pasie rdzy" (ang. rust belt), gdzie konkurencja ze strony taniej stali i aluminium z zagranicy spowodowała załamanie się produkcji przemysłowej i duże bezrobocie.
W przypadku Kanady i Meksyku prezydent opóźnił o miesiąc wprowadzenie odwetowych ceł z uwagi na toczące się renegocjacje historycznego układu NAFTA o wolnym handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą.
Karnymi amerykańskimi cłami - 25 procent na stal i wyroby stalowe oraz 10 procent na aluminium i produkty aluminiowe - objęte są już te produkty eksportowane do Stanów Zjednoczonych m.in. z Rosji, Chin i Japonii.
Od ogłoszenia w marcu przez prezydenta Trumpa jego decyzji o wprowadzeniu odwetowych ceł Argentyna, Brazylia i Australia osiągnęły porozumienie, aby uniknąć dodatkowych ceł na swoje produkty stalowe i aluminiowe w eksporcie do USA, zgadzając się na system kontyngentów tych produktów.
Od dawna spodziewana decyzja o wejściu w życie w piątek ceł na stal i aluminium z Unii Europejskiej, Kanady i Meksyku spowodowała kolejny spadek wartości akcji na giełdzie nowojorskiej. Dow Jones w ciągu pierwszej godziny sesji w czwartek stracił na wartości ponad 200 punktów.
Kanada ogłasza cła odwetowe
Minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland ogłosiła w czwartek, że w reakcji na zapowiedziane przez USA cła na stal i aluminium Kanada nałoży cła odwetowe w wysokości 25 i 10 proc. na amerykańską stal i aluminium oraz inne produkty o całkowitej wartości 16,6 mld dolarów kanadyjskich.
"To najsilniejsze działanie handlowe w powojennej historii Kanady. To bardzo mocna odpowiedź, ale proporcjonalna i doskonale wzajemna. To bardzo silny ruch w odpowiedzi na bardzo złą decyzję USA" - powiedziała Freeland podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Justinem Trudeau.
Podana przez Freeland suma odpowiada wartości kanadyjskiego eksportu stali i aluminium do USA w 2017 r.
"Te cła są absolutnie nie do zaakceptowania" - mówili zgodnie Trudeau i Freeland o decyzji USA. Oboje określili też powoływanie się Waszyngtonu na kwestie bezpieczeństwa narodowego jako "niepojęte".
"Liczby mówią jasno: USA mają nadwyżkę 2 mld USD w handlu stalą z Kanadą. Kanada kupuje więcej amerykańskiej stali niż jakiekolwiek inne państwo na świecie, połowę amerykańskiego eksportu stali" - argumentował Trudeau. Jak zaznaczył, "Kanada jest niezawodnym dostawcą stali i aluminium dla amerykańskiego przemysłu obronnego, aluminium na amerykańskie samoloty i stali na amerykańskie czołgi".
Trudeau podkreślał też historyczne więzi przyjaźni miedzy Kanadą i Stanami Zjednoczonymi i wyraził nadzieję, że "zdrowy rozsądek zwycięży".
"Rząd Kanady jest przekonany, że dzielone (przez oba kraje) wartości, geografia i wspólne interesy ostatecznie pokonają protekcjonizm" - powiedział.
Kanadyjskie cła odwetowe wejdą w życie 1 lipca 2018 roku i będą utrzymane do czasu, aż USA zniosą swoje taryfy - powiedziała Freeland.
Jak wytłumaczyła, rząd opublikuje dwie listy produktów - obłożonych stawkami 25 proc. i 10 proc. - i zorganizuje 15-dniowy okres konsultacji publicznych. Obywatele będą mogli zgłaszać swoje sugestie odnośnie do tego, co powinno lub nie powinno się na nich znaleźć. Minister zaznaczyła, że produkty z kategorii innych niż stal i aluminium wyselekcjonowano, biorąc pod uwagę fakt, czy konsumenci będą mieli łatwy dostęp do zamienników wyprodukowanych w Kanadzie lub innych krajach, z którymi Kanada ma dobre relacje handlowe.
Dodatkowo Kanada zamierza wszcząć postępowania przeciwko USA w ramach układu NAFTA (rozdział 20 dotyczący rozwiązywania sporów) oraz na forum Światowej Organizacji Handlu (WTO) - oświadczyła minister.
Macron: Decyzja USA o cłach była "bezprawna"
W rozmowie telefonicznej z prezydentem Donaldem Trumpem prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że decyzja USA o nałożeniu ceł na stal i aluminium z Unii Europejskiej była "bezprawna" i "błędna" - poinformował w nocy z czwartku na piątek Pałac Elizejski.
Macron powiedział także Trumpowi, że Unia Europejska zareaguje na amerykańskie cła "w sposób zdecydowany i proporcjonalny".
Nie będziemy negocjować ze Stanami Zjednoczonymi "pod presją" wprowadzonych przez ten kraj ceł na europejską stal i aluminium - oświadczył w czwartek francuski minister finansów Bruno Le Maire.
"Spotkałem się (w czwartek) rano z sekretarzem handlu USA Wilburem Rossem i jasno podkreśliłem, iż Unia Europejska nigdy nie zaakceptuje negocjacji pod presją" - powiedział Le Maire w Montrealu, w drodze na posiedzenie ministrów finansów G7 w kanadyjskim Whistler.
Jego zdaniem USA nie powinny podejmować takiej decyzji w stosunku do "bliskich sojuszników". "Jesteśmy głęboko przekonani, że decyzja podjęta przez administrację USA jest nie do przyjęcia, nieuzasadniona i będzie miała poważne konsekwencje dla światowej gospodarki" - Le Maire dodał.
Juncker: To zły dzień dla światowego handlu
Juncker w oświadczeniu ocenił po tej decyzji, że wprowadzenie ceł jest bezzasadne i niezgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO). "Jest to po prostu protekcjonizm" - dodał. Oznajmił, że USA nie pozostawiają Wspólnocie innego wyboru niż "rozstrzygnięcie sporu w ramach WTO i nałożenie dodatkowych ceł na szereg towarów przywożonych z USA". "Będziemy bronić interesów Unii, w pełnej zgodności z międzynarodowym prawem handlowym" - podkreślił.
Szef KE zaznaczył, że UE cały czas współpracuje z USA, aby wspólnie rozwiązać problem nadwyżki zdolności produkcyjnych w sektorze stalowym na świecie. Podkreślił jednak, że UE nie jest źródłem tego problemu i także odczuwa skutki tej nadwyżki.
Dlatego, jak zapewnił, Unia jest zdecydowana pracować nad rozwiązaniem problemu z partnerami. "Konsekwentnie wskazywaliśmy na otwartość w rozmowach na temat sposobów poprawy dwustronnych stosunków handlowych z USA, ale jasno daliśmy do zrozumienia, że UE nie będzie negocjować pod groźbą" - zaznaczył.
It’s a bad day for world trade. US leaves us no choice but to proceed with a WTO dispute settlement case and the imposition of additional duties on a number of US imports. We will defend the EU’s interests, in full compliance with international trade law. https://t.co/J3wPW5Ew7K pic.twitter.com/aDlOWcSgRv
— Jean-Claude Juncker (@JunckerEU) May 31, 2018
Decyzję USA skomentowała też unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem. Jak podkreśliła, UE zrobiła wszystko, aby uniknąć decyzji administracji prezydenta Donalda Truma. Przypomniała, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy rozmawiała przy licznych okazjach z Rossem, przekonując, aby UE była w pełni, na stałe i bezwarunkowo zwolniona z tych ceł, o co też prosili przywódcy UE.
Podczas tych rozmów - jak napisała - USA próbowały wykorzystać zagrożenie związane z nałożeniem ceł jako "dźwignię" do uzyskania koncesji z strony UE.
"Nie jest to sposób, w jaki prowadzimy interesy, a już na pewno nie pomiędzy długoletnimi partnerami, przyjaciółmi i sojusznikami. Teraz, gdy mamy jasność sytuacji, reakcja UE będzie proporcjonalna i zgodna z zasadami WTO. Zamierzamy złożyć tę sprawę do - WTO, ponieważ amerykańskie cła są wyraźnie sprzeczne z uzgodnionymi przepisami międzynarodowymi, nałożymy również środki równoważące i podejmiemy wszelkie niezbędne kroki w celu ochrony unijnego rynku" - zaznaczyła.
Amerykańskie cła wpłyną na unijny eksport do USA, który w ub.r. odpowiadał wartości 6,4 miliarda euro. UE - jak podkreśliła komisarz - była przygotowana na amerykańską decyzję i jest gotowa zareagować na restrykcje handlowe USA dotyczące stali i aluminium "szybko, stanowczo, proporcjonalnie i w sposób w pełni zgodny z zasadami WTO".
1 czerwca UE zamierza rozpocząć postępowanie sądowe przeciwko USA w WTO. Decyzję tę podjęło kolegium komisarzy 29 maja, a w tym samym dniu przeprowadzono konsultacje z państwami członkowskimi. Celem amerykańskich środków jest - jak podkreśla KE - przede wszystkim ochrona amerykańskiego przemysłu przed zagraniczną konkurencją, co oczywiście stoi w sprzeczności z zasadami WTO.
Jeżeli chodzi o cła odwetowe, która UE zamierza wprowadzić, będą one odzwierciedlały szkody spowodowane europejskim producentom przez amerykańskie cła. Lista amerykańskich produktów jest gotowa. Została też skonsultowana z państwami członkowskimi i "zainteresowanym stronami".
Komisja zapowiedziała też, że jest zdecydowana chronić europejskie rynki stali i aluminium przed szkodami spowodowanymi przez dodatkowy import, który może pojawić się w UE w wyniku zamknięcia rynku USA.
Postępowanie w sprawie możliwego nałożenia środków ochronnych na stal rozpoczęto w tej sprawie 26 marca. Komisja ma dziewięć miesięcy na podjęcie decyzji, czy konieczne będzie wprowadzenie tych środków. Decyzja ta może również zostać podjęta znacznie wcześniej w trakcie postępowanie, jeżeli KE uzna, że należy działać szybko.
Meksyk też zapowiada kroki odwetowe
Meksyk zapowiedział w czwartek nałożenie ceł na szereg amerykańskich towarów w ramach kroków odwetowych wobec nałożenia przez USA ceł na stal i aluminium z Meksyku oraz Unii Europejskiej i Kanady.
Wśród amerykańskich towarów, na które Meksyk planuje nałożyć cła, wymieniono m.in. winogrona, sery, jabłka.
W oświadczeniu ministerstwa gospodarki Meksyku zaznaczono, że powoływanie się przez USA na kwestię bezpieczeństwa narodowego jest niewłaściwe, a nałożenie ceł wpływa na strategiczne sektory gospodarki Ameryki Północnej - w tym branżę motoryzacyjną, lotniczą i elektroniczną.
Merkel: Odpowiedź UE wobec ceł USA będzie "wspólna i zdecydowana"
Wcześniej przebywająca w Lizbonie kanclerz w czasie konferencji prasowej z portugalskim premierem Antonio Costą oświadczyła, że państwa członkowskie UE porozumiały się w sprawie "wspólnej, inteligentnej i zdecydowanej odpowiedzi" na możliwe nałożenie ceł przez USA. Podkreśliła, że takie rozważane przez amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa środki "nie są zgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu".
"Rząd Niemiec sprzeciwia się wprowadzonym przez USA cłom na stal i aluminium. Uważamy to jednostronne posunięcie za bezprawne, jego deklarowane powody odwołujące się do bezpieczeństwa narodowego w rzeczywistości nie istnieją. Posunięcie to zwiększa raczej groźbę spiral eskalacji (konfliktu handlowego), które w efekcie przyniosą szkodę wszystkim" - powiedział w Berlinie rzecznik rządu Steffen Seibert.
Przypomniał, że na niedawnym szczycie w Sofii przywódcy państw UE potwierdzili swe wspólne dążenie do uzyskania trwałego zwolnienia krajów unijnych z amerykańskich ceł importowych na stal i aluminium. "Pod tym warunkiem UE ogłosiła swą gotowość do podjęcia z USA rozmów w czterech uzgodnionych w Sofii istotnych kwestiach" - zaznaczył.
Według Seiberta decyzja prezydenta Donalda Trumpa, by nie udzielać żadnego trwałego zwolnienia, będzie teraz w UE dokładnie przeanalizowana. "UE dokonała niezbędnych przygotowań, by móc zareagować odpowiednimi kontrposunięciami" - ostrzegł rzecznik.
ulb/ mc/ ndz/ luo/ tzach/




























































