REKLAMA

UOKiK ostrzega przed pismami przypominającymi sądowe nakazy zapłaty

2016-06-13 14:10
publikacja
2016-06-13 14:10

Przed pismami przypominającymi sądowe nakazy zapłaty, a wysyłanymi przez firmy windykacyjne, ostrzega w poniedziałek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Jak podaje, dochodzą doń sygnały, że takie pisma wysyła Kancelaria Spraw Sądowych i Windykacyjnych w imieniu Polskiego Centrum Telemedyczego.

UOKiK ostrzega przed pismami przypominającymi sądowe nakazy zapłaty
UOKiK ostrzega przed pismami przypominającymi sądowe nakazy zapłaty
/ materiały dla mediów

fot. Andrzej Bogacz / / FORUM

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta w swoim komunikacie przypomina, że nakaz zapłaty może wydać i wysłać dłużnikowi wyłącznie sąd na podstawie przeprowadzonego postępowania. Windykatorzy nie mogą wysyłać pism mających na celu zastraszenie konsumentów, wywołanie w nich uczucia lęku oraz wywarcie presji psychicznej, gdyż jest to niezgodne z prawem - zaznacza.

Prezes UOKiK apeluje jednocześnie do konsumentów, aby skorzystali z bezpłatnej pomocy prawnej, zanim podejmą jakiekolwiek działania.

"Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów docierają sygnały, że konsumenci otrzymują od Kancelarii Spraw Sądowych i Windykacyjnych pisma zatytułowane +nakazy zapłaty+ w trybie wezwania do zapłaty. Są one wysyłane w imieniu Polskiego Centrum Telemedycznego (PCT) i mogą wprowadzać w błąd" - podkreśla urząd.

Pisma straszą m.in. licytacją mieszkania, zajęciem emerytur, rent, sprzętu elektronicznego, elektrycznego i innych wartościowych przedmiotów z miejsca zamieszkania, jeśli ich odbiorca nie zapłaci i nie zakończy postępowania windykacyjnego. Mówią też, że firma "w przypadku braku wpłaty postanawia: rozpocząć windykację w miejscu zamieszkania dłużnika, przekazać sprawę do windykacji komorniczej wraz z zajęciem wszystkich własności (mieszkania, rachunku bankowego, (...) telewizora, lodówki, kuchenki i innych)".

Zastrzeżenia UOKiK wzbudza treść oraz forma graficzna wezwań do zapłaty, która może sugerować oficjalne pismo z sądu. Polskie Centrum Telemedyczne - zwraca uwagę urząd - powołuje się na sygnaturę akt, używa sformułowań np. "po rozpoznaniu sprawy", "nakazuje się dłużnikowi", "postanawia doliczyć".

"Celem takiego działania może być nakłonienie konsumentów do zapłaty. Do wezwania dołączony jest również druk mogący wprowadzać konsumentów w błąd o nazwie: +wykaz+ własności dłużnika do celów windykacyjnych z informacją o treści: +dłużniku+ w przypadku nie opłacenia zadłużenia w terminie bardzo prosimy o wypełnienia poniższego formularza oraz odesłanie go na adres Polskiego Centrum Telemedycznego sp. z o.o." - czytamy.

Prezes Urzędu w razie otrzymania pisma od firmy windykacyjnej zaleca sprawdzenie, czy wezwanie do zapłaty jest zasadne. Przypomina, że nakaz zapłaty może wydać wyłącznie sąd na podstawie przeprowadzonego postępowania i wysłać go dłużnikowi. "Sądowy nakaz zapłaty powinien zawierać datę jego wydania, okrągłe pieczęcie sądu oraz podpisy i pouczenie o przysługujących środkach zaskarżenia (sprzeciwie/zarzutach)" - podkreśla.

Zauważa także, iż orzeczenie sądu wysyłane jest za zwrotnym potwierdzeniem odbioru przez pocztę, wykonującym tego typu orzeczenia sądu jest tylko i wyłącznie komornik sądowy, a pisma komornika kierowane do dłużnika opatrzone są również pieczęciami i podpisami, zawierają sygnaturę akt komorniczych oraz wysyłane są listami poleconymi za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

UOKiK podkreśla ponadto, że zajęcie przedmiotów majątkowych dłużnika możliwe jest dopiero po przeprowadzeniu postępowania sądowego, uzyskaniu prawomocnego wyroku opatrzonego klauzulą wykonalności oraz wszczęciu postępowania egzekucyjnego przed komornikiem. "Firma windykacyjna nie może samodzielnie rozpocząć takich działań" - wyjaśnia.

Według urzędu firmy windykacyjne nie mogą wzywać do opłacenia kosztów postępowania sądowego oraz egzekucyjnego. Nie jest dozwolone także powoływanie się na konkretne kwoty, ponieważ ich wysokość ustala sąd lub komornik - dodaje UOKiK.

Wskazuje przy tym, że dozwolone jest ostrzeżenie o możliwości poniesienia takich kosztów bez odnoszenia się do kwot.

"Windykatorzy nie mogą wysyłać pism mających na celu zastraszenie konsumentów, wywołanie w nich uczucia lęku oraz wywarcie presji psychicznej - jest to niezgodne z prawem" - zaznacza urząd.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podaje też, iż wystąpił do Polskiego Centrum Telemedycznego z wnioskiem o zajęcie stanowiska w sprawie wysyłanych do konsumentów wezwań do zapłaty. Zauważa, że do chwili publikacji komunikatu nie wpłynęła odpowiedź od przedsiębiorcy. (PAP)

zab/ jzi/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
~j23
polacy powinni mniej gadac a wiecej robic zglosic pisemnie do prokuratury podejrzenie przestepstwa jak wplyneloby 100 w calym kraju to skonczyby sie taki proceder
~Mysliciel
Problem jest w tym, ze w Polsce ciagle zaostrza sie sankcje Panstwa wzledem obywatela. Skutek taki, ze obywatele wiedza, ze pewnego dnia moga bez ostrzeyzenia otrzymac wezwanie do zaplaty od komornika....ludzie spanikowani placa bo groza zajeciem mieszkania. W UK, Ameryce czy Australii nikt by sie tak nie przestraszyl aby bez sprawdzania Problem jest w tym, ze w Polsce ciagle zaostrza sie sankcje Panstwa wzledem obywatela. Skutek taki, ze obywatele wiedza, ze pewnego dnia moga bez ostrzeyzenia otrzymac wezwanie do zaplaty od komornika....ludzie spanikowani placa bo groza zajeciem mieszkania. W UK, Ameryce czy Australii nikt by sie tak nie przestraszyl aby bez sprawdzania zaplacil a dopiero potem sprawdzal. W Polsce jak od razy nie zaplacisy, to np Urzad Skarbowy od razu podatnika do wiezienia...nawet zwkle pismo z Urzedu Skarbowego o stawieniu sie gdyz chca cos sprawdzic, to od razu grozy jakby adresat byl jakims gangsterem...smutna ta Polska bo obywatel ma bardzo male prawa wzgledem urzedu.
~trybun1
Kompletna paranoja! Internet jest pełen relacji o naciągactwie i oszukańczych działaniach jakoby podmiotów gospodarczych. I w tym artykule relacja UOKiK w sposób jednoznaczny obnaża arogancję instytucji państwa wobec obywateli. Oto UOKiK zwraca się z wnioskiem o zajęcie stanowiska przez przedsiębiorcę. A więc wniosek formuje na podstawie Kompletna paranoja! Internet jest pełen relacji o naciągactwie i oszukańczych działaniach jakoby podmiotów gospodarczych. I w tym artykule relacja UOKiK w sposób jednoznaczny obnaża arogancję instytucji państwa wobec obywateli. Oto UOKiK zwraca się z wnioskiem o zajęcie stanowiska przez przedsiębiorcę. A więc wniosek formuje na podstawie dowodów. I nie podejmuje żadnych działań wszczynających prawne postępowanie prokuratorskie. Dlaczego? Bo prawo polskie jest tak zmodyfikowane że nie ma w tej sprawie przesłanek do wszczęcia urzędowego ścigania takiego procederu. A więc po co komu taki UOKiK, po co komu takie Państwo które raz po raz otwiera szubrawcom furtkę do robienia sowitych przekrętów na obywatelach.
~endi
Datę wydania pisma , okrągłe pieczęcie sądu , pouczenie o przysługujących prawach czy - he he to jest najlepsze - podpisy to każdy może sobie zrobić . Moim zdaniem każde PRAWOMOCNE orzeczenie sądu winno być wydawane na specjalnym papierze takim z jakiego robi się pieniądze i powinno mieć dodatkowo szereg zabezpieczeń nie możliwych Datę wydania pisma , okrągłe pieczęcie sądu , pouczenie o przysługujących prawach czy - he he to jest najlepsze - podpisy to każdy może sobie zrobić . Moim zdaniem każde PRAWOMOCNE orzeczenie sądu winno być wydawane na specjalnym papierze takim z jakiego robi się pieniądze i powinno mieć dodatkowo szereg zabezpieczeń nie możliwych do sfałszowania
~tak_sobie_mysle
@endi
Chyba nie problem w zabezpieczeniach tylko z potwierdzeniem autentycznosci roszczen..

Abys kazdy mogl potwierdzic autentycznosc, metoda jak to zrobic powinna byc publicznie znana co naraza ja na zfalszowanie :)

U nas takie praktyki jak opisane sa mozliwe, poniewaz przecietnie czlowiek nie ma pojecia jak zweryfikowac
@endi
Chyba nie problem w zabezpieczeniach tylko z potwierdzeniem autentycznosci roszczen..

Abys kazdy mogl potwierdzic autentycznosc, metoda jak to zrobic powinna byc publicznie znana co naraza ja na zfalszowanie :)

U nas takie praktyki jak opisane sa mozliwe, poniewaz przecietnie czlowiek nie ma pojecia jak zweryfikowac zasadnosci roszczen, albo musi sie z tego "doktoryzowac"
~miron
Dłużnik nie płaci i to jest w porządku ??? Dłużnik śmieje się ze nie zapłaci bo nie . Ukrywa majątek , zmienia firmę , adres itd. Czemu nie wsadzają do wiezienia skoro sie uchyla od zapłaty długu mimo orzeczenia sądu. I nie mówimy tu o dłużnikach firm pożyczkowych/ lichwiarskich..
~kaka
Koszt takiego przedsięwzięcia byłby ogromny mając na uwadze, że co roku zapada setki tysięcy prawomocnych orzeczeń. Samo orzeczenie to jednak jeszcze nie wszystko, musi ono zostać wykonane przez komornika, który zanim cokolwiek zlicytuje musi zobaczyć na oczy dłużnika, ten przy pierwszej czynności zarzuci, że z orzeczeniem jest coś Koszt takiego przedsięwzięcia byłby ogromny mając na uwadze, że co roku zapada setki tysięcy prawomocnych orzeczeń. Samo orzeczenie to jednak jeszcze nie wszystko, musi ono zostać wykonane przez komornika, który zanim cokolwiek zlicytuje musi zobaczyć na oczy dłużnika, ten przy pierwszej czynności zarzuci, że z orzeczeniem jest coś nie tak (brak jakiegokoliwek zobowiązania, brak informacji o procesie itp.). Słowem gra nie warta świeczki, szczególnie, że jeszcze nie słyszałem o przypadku, aby ktokolwiek cokolwiek wyegzekwował na podstawie sfałszowanego orzeczenia sądowego.
~endi odpowiada ~miron
bzdury wypisujesz , sądy wsadzają do więzienia za długi , gościa co zjadł batonika za 99 groszy pamiętasz ?
~kaka odpowiada ~miron
Miron: art. 300 § 2 kodeksu karnego "kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem,Miron: art. 300 § 2 kodeksu karnego "kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, bądź usuwa znaki zajęcia,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."
§ 3 : "Jeżeli czyn określony w § 1 wyrządził szkodę wielu wierzycielom, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."
Jeśli zaś dłużnik nie płaci "bo nie" to od tego jest komornik, żeby pieniądze odzyskać, choćby dłużnik nie miał najmniejszej ochoty współpracować.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki