Rok 2021 jest kolejnym rokiem, w którym WIG20 rozczarowuje. Przez lata sporo szkody indeksowi wyrządziło zdominowanie go przez politycznie sterowane spółki Skarbu Państwa i zbliżające się do frankowego zakrętu banki. Tym razem jest jednak zupełnie inaczej.


Duży udział spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa i banków to problem wielokrotnie podnoszony w kontekście WIG20. Choć ostatnio "prywatyzacja" i "odbankowienie" indeksu postępuje, to jednak jeszcze w ubiegłym roku z 20 spółek w indeksie aż 11 było kontrolowanych przez rząd, a banki stanowiły aż 1/4 składy indeksu (obecnie liczby te spadły do odpowiednio 10 i 3).
Dlaczego piszę o tym w kontekście "problemu"? W spółkach Skarbu Państwa głównym motywatorem działań jest polityka, interes spółki i inwestorów mniejszościowych schodzi na drugi plan. To szkodzi wycenom, a co za tym idzie i indeksowi. Banki z kolei w ostatnich latach zostały przyciśnięte przez odpisy i środowisko niemal zerowych stóp procentowych. Efekt był taki, że WIG20, głównie za sprawą tych dwóch grup, rozczarowywał, co opisywałem m.in. w zestawieniu poczynań WIG20 i S&P500 w XXI wieku. To problem także dla szerokiego WIG-u, w którym podmioty z WIG20 grają również pierwsze skrzypce.
W 2021 roku WIG20 znów razi słabością. Nawet mimo środowych wzrostów indeks wciąż trzyma się blisko poziomów z końca 2020 roku (w momencie pisania artykułu jest ledwie 0,8 proc. na plusie). W Europie można znaleźć tylko trzy słabsze główne indeksy - budapesztański, ryski i stambulski. Reszta urosła mocniej niż WIG20 - i to wyraźnie. W Paryżu, Atenach, Sztokholmie, Sofii, Frankfurcie, Bukareszcie czy Mediolanie tegoroczne wzrosty przekroczyły na głównych indeksach poziom 10 proc. Poziom ten pokonały także główne indeksy Wall Street.
Także w polskim zestawieniu WIG20 prezentuje się blado. Spośród czwórki głównych indeksów najbliżej mu do WIG-u, który zyskał 5 proc. WIG ten jednak, przypomnijmy, w dużej mierze zależy od spółek z WIG20, więc bliskość obu indeksów to efekt przede wszystkim wspominanej słabości WIG20. Przykładowo gromadzący średnie spółki mWIG40 urósł już w tym roku o 12,5 proc., a indeks małych spółek sWIG80 aż o 19,5 proc. Narzekania na WIG20 są więc w pełni usprawiedliwione, szczególnie jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, że w ostatnich latach także indeks nie błyszczał. Przykładowo w 2020 roku sytuacja była podobna jak w 2021.
Tym razem jednak przyczyna jest nieco inna. Obecnie wszystkie spółki Skarbu Państwa i wszystkie banki notowane w WIG20 wyceniane są wyżej niż na koniec 2020 roku. To zatem nie one ciążą indeksowi. Co więcej, ponad kreską notowanych jest aż 16 z 20 spółek ujmowanych w składzie WIG20. Skąd zatem ta słabość?
Nowi liderzy ciężarem
O ponad 30 proc. od początku roku spadły papiery Allegro i CD Projektu, do niedawna najważniejszego z punktu widzenia wagi w indeksie duetu (obecnie, za sprawą spadków, pozycja obu nieco spadła). Do tego 9,5 proc. spadków dołożyło Dino, kolejna spółka z silną pozycją w indeksie. Obecnie trio to posiada 18-proc. udział w indeksie, dla porównania jednak jeszcze w grudniu było to ponad 30 proc. Dla kontrastu liderujący tegorocznym wzrostom "państwowy" duet PGE-JSW ma obecnie w indeksie ledwie 4 proc. udziału, a w grudniu było to tylko 3 proc. W skrócie: spadki CD Projektu bolą indeks bardziej, niż wspomagają go takie same wzrosty JSW.


Wygląda więc na to, że problemem WIG20 jest to, co miało być jego siłą - nowe spółki, dzięki którym spadała rola Skarbu Państwa w indeksie. Warto jednak pamiętać, że Mercator i Dino są po gwałtownych wzrostach i niedawno śrubowały historyczne maksima. CD Projekt tanieje wprawdzie od grudnia (również maksima), jednak wcześniej jego wycena rosła w tempie zawrotnym. Spadki Allegro nastąpiły po debiucie, na którym spółka osiągnęła bardzo wysoką wycenę (także rekord).
Dodatkowo spółki takie jak Allegro, czy CD Projekt były wysoko wyceniane właśnie z tego powodu, że były dużymi niepaństwowymi podmiotami na zdominowanym przez Skarb Państwa rynku. Z kolei Dino, Mercator (3 najsłabszy wynik w 2021) czy telekomy (Cyfrowy Polsat - 5 najsłabszy wynik w 2021) były postrzegane w 2020 roku jako bezpieczne covidowe przystanie i w trakcie lockdownów radziły sobie lepiej od np. energetyki, czy JSW. Teraz mocno przecenionym spółkom Skarbu Państwa po prostu łatwiej rosnąć, zaś wyśrubowane pod niebiosa wyceny gwiazd 2020 roku trudno utrzymać (szczególnie, że Allegro i CD Projekt mają dodatkowo w 2021 roku swoje własne problemy). Efektem jest swoista inwersja siły w WIG20.