REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

"TikTok znęca się nad artystami". Kłótnia z Universal Music Group o tantiemy dla twórców nabiera rumieńców

Agata Wojciechowska2024-03-03 13:00redaktor
publikacja
2024-03-03 13:00

TikTok przyznał, że zaczął usuwać muzykę twórców z Universal Music Group w ramach sporu dotyczącego tantiem. Co więcej, chodzi nie tylko o piosenkarzy, ale także aktorów czy nawet pisarzy. Nie usłyszymy więc podkładu z piosenek Harry'ego Stylesa czy Adele.

"TikTok znęca się nad artystami". Kłótnia z Universal Music Group o tantiemy dla twórców nabiera rumieńców
"TikTok znęca się nad artystami". Kłótnia z Universal Music Group o tantiemy dla twórców nabiera rumieńców
fot. Solen Feyissa / / Unsplash

TikTok posiadał licencję na "muzykę Univesala" jeszcze na początku tego roku, jednak wygasła ona po tym, jak nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie wysokości opłat, jakie aplikacja powinna płacić artystom. W rezultacie już w lutym zaczęto usuwać katalog nagrań obejmujący około 3 mln utworów. 

Universal oskarżył aplikację o "znęcanie się nad artystami" poprzez wypłacenie ułamka stawki, jaką pobierają od innych platform za użycie swoich utworów. I przedstawił wyliczenia: zaledwie 1 proc. całkowitych przychodów pochodzi z podobno najpopularniejszej - bo posiadającej ponad miliard użytkowników - aplikacji, której właścicielem jest chińska firma ByteDance.

A kto raz był na TikToku, ten wie, że muzyki na nim nie brakuje. Spółka ripostowała, że wytwórnia przyjęła "fałszywą retorykę", bo sami artyści często dodają swoją muzykę do swoich filmików. W ten sposób stała się ona narzędziem marketingowym, który pozwala m.in. piosenkarzom na pozyskanie nowej bazy fanów. Przywołała przy tym dowód na m.in. listę 50 najpopularniejszych utworów TikTok Billboard w USA, której wyznacznikiem jest "zaangażowanie użytkowników w dany utwór" - cytuje BBC News.

Królowa finansów jest tylko jedna. W 2023 roku to Taylor Swift

To był jej rok jako bizneswoman. Taylor Swift nie musiała kierować koncernem ani nawet bankiem centralnym, by zostać jednym z głównych finansowych graczy na świecie w 2023 roku.

Co więcej, muzyki używano do tworzenia virali, tj. trendów tanecznych czy wyzwań. Przykładem jest choćby kariera Mae Stephens, która rzuciła pracę w supermarkecie i podpisała kontrakt z wytwórnią płytową po tym, jak jej piosenka "If We Ever Broke Up" zdobyła szaloną popularność na TikToku. Sama przyznawała, że nie mogła uwierzyć w to, co się wydarzyło. 

Z wyliczeń TikToka wynika, że wycofane utwory stanowią aż 30 proc. utworów zaliczanych do "popularnych" wśród użytkowników aplikacji. Jednak zdaniem branży muzycznej może to dotyczyć nawet 80 proc. z nich. Dlaczego? W grę wchodzą "podzielone prawa autorskie", co w praktyce oznacza, że jeśli autor tekstów współpracował choćby przy jednym utworze z grupą Universal, wszystkie jego dzieła trafią do tiktokowej zamrażarki. Ten przepis dotyczy artystów na stałe związanych z innymi wytwórniami, tj. Sony czy Warner, albo wytwórniami niezależnymi. 

Spór o tantiemy podzielił także samych artystów. Część z nich wyraziła obawy, że nie będą mogli czerpać korzyści z powiększającej się bazy fanów, po tym jak spełni się ich marzenie i podpiszą kontrakt z wytwórnią. Nie chcą bowiem opuszczać aplikacji, na której wyrośli. Inni wskazują, że dzięki temu ruchowi Universal chroni swoich twórców. - Znam ludzi, którzych utwory są na listach popularności TikToka, a nie stać ich na czynsz - przyznaje Kim Petras, niemiecka piosenkarka związana z Universal. - Oczywiście w tej chwili wszyscy artyści związani z tą wytwórnią mają przechlapane, ale trzeba to wziąć na klatę. Intencje są szlachetne - dodaje. 

Z kolei umowa na tzn. katalog wydawniczy, a więc pisarzy, wygasła pod koniec tego tygodnia. W wyniku czego z platformy znikną kolejne (a dokładnie cztery) miliony utworów. 

***

Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.

Źródło:

Redaktor działu newsroom w portalu Bankier.pl. Absolwentka historii, którą studiowała dłużej niż statystyczny student, ale za to przeszła przez kilka uniwersytetów, w tym uczelnię w Edynburgu. Swoje życie zawodowe rozpoczęła dziesięć lat temu z portalem Bankier.pl. Później współpracowała z licznymi redakcjami, pisząc dla "Gazety Wrocławskiej", nagrywając dla Polskiego Radia i - ku zgorszeniu niektórych - kreując rzeczywistość w "Fakcie". Na pewno nie napisze nic o WIG20, a jeśli już to tylko w kontekście plotek, pogłosek czy domysłów. Dla czytelników siedzi nocami, oglądając seriale, podliczając gaże, czytając książki, śledząc nietypowe aukcje czy podróżując palcem po mapie. Nienawidzi wyrazu “dedykowany”, przeciw któremu prowadzi osobistą krucjatę w internecie. Telefon: 502 924 211

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
samsza
Znam ludzi, których utwory są na listach popularności TikToka, a nie stać ich na czynsz.

Ktoś chce wynająć ogromny dom z posiadłością, może być go "nie stać" na czynsz, to bardzo sprytne określenie, które nic nie mówi, ma tylko wywołać emocje.

:)
and00
Co to za promocja otyłości z teledyskiem tej grubaski?
prawdziwynierobot
ocieplanie wizerunku, żebyś przypadkiem nie pomyślał, że duże koncerny spożywcze działają na niekorzyść ludności dla zysku.

Powiązane: Popkultura i pieniądze

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki