

Ostatnie wahania na rynkach finansowych dały się we znaki Norweskiemu Państwowemu Funduszowi Emerytalnemu. Niewykluczone, że w tej sytuacji rząd w Oslo będzie musiał nieco zacisnąć pasa.
W dorocznym przemówieniu o stanie gospodarki szef norweskiego banku centralnego Oystein Olsen stwierdził, że tańsze paliwa mają sprawić, że "to nie rząd będzie dopłacał do państwowego funduszu, ale raczej to fundusz będzie musiał finansować wydatki rządu". Obecnie Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny zasilany jest wpływami z opodatkowania wydobycia gazu i ropy, jednak spadek cen tych surowców sprawia znacząco ograniczył strumień pieniędzy, który do funduszu skierować może rząd w Oslo.
- W ciągu ostatnich 10 lat zasilano fundusz kwotą 250 mld koron rocznie. Przy obecnych cenach ropy transfery do funduszu szybko spadną do zera, przez co jego wzrost ograniczony będzie jedynie do dochodu z odsetek i dywidend. W przyszłym roku może zaistnieć konieczność sięgnięcia po środki zgromadzone w funduszu w celu pokrycia deficytu budżetowego - powiedział Olsen.Zdaniem Oystein Olsen, chociaż nominalnie fundusz wciąż może zarabiać, to relacja wartości zgromadzonych w nim aktywów do norweskiego PKB "może obecnie osiągać szczyt".
- Do tej pory fundusz rocznie zarabiał 3,8%. Musimy być przygotowani na niższe wyniki, być może nawet poniżej 3% - ostrzegł szef Norges Banku, dodając, że jego zdaniem w obecnej sytuacji rząd w Oslo powinien ograniczyć wydatki.
Fundusz milionerów
Według stanu na koniec trzeciego kwartału 2014 r., Norweski Państwowy Fundusz Emerytalny dysponował aktywami o wartości 5534 mld koron. 61,4% portfela funduszu stanowią akcje, 37,3% obligacje, a 1,3% ulokowano w nieruchomościach. W kolejnych latach udział ostatniej z kategorii ma być sukcesywnie zwiększany, do poziomu 5%. Dodatkowo zarządzający jednym z największych państwowych funduszy na świecie stopniowo zmieniają strategię otwierając się na nowe rynki.
Jako, że według najnowszych dostępnych danych (koniec II kw.) populacja Norwegii wynosiła 5 137 679 osób, teoretycznie na każdego mieszkańca tego kraju przypada nieco ponad milion koron. W przeliczeniu na polską walutę daje to obecnie około 522 tys. zł.
Wyniki Norweskiego Państwowego Funduszu Emerytalnego za czwarty kwartał i cały ubiegły rok poznamy 13 marca o 10.00.