Kilkanaście zapisów nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS jest niekonstytucyjnych - orzekł w środę niejednogłośnie Trybunał Konstytucyjny. Uznał też, że cała nowela jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji.


12-osobowy skład TK zakwestionował m.in. określenie pełnego składu jako co najmniej 13 sędziów; wymóg większości 2/3 głosów dla jego orzeczeń; nakaz rozpatrywania wniosków przez TK według kolejności wpływu; wydłużenie terminów rozpatrywania spraw przez TK; możliwość wygaszania mandatu sędziego TK przez Sejm oraz brak w noweli vacatio legis.
Według TK nowela uniemożliwiła TK "rzetelne i sprawne działanie" i ingerowała w jego niezależność. TK odrzucił zarzut, że rozstrzygał we własnej sprawie, bo nie ma innego organu, który by to zbadał.
TK nie uznał zaś za niekonstytucyjny trybu uchwalenia noweli. Uznał, że nowela jest zgodna z art. 186 konstytucji.
Zdania odrębne do wyroku złożyli sędziowie TK Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski (wybrani w grudniu ub.r. przez obecny Sejm).
O uznanie niekonstytucyjności noweli wnieśli posłowie PO, posłowie Nowoczesnej i PSL oraz RPO, I prezes SN i KRS. We wtorek 12-osobowy skład TK przez cały dzień słuchał skarżących, którym zadawał też pytania. W TK nie stawił się nikt z Sejmu, Rady Ministrów i Prokuratora Generalnego. Według nich sprawa powinna być rozpoznana - tak jak stanowi nowela - w składzie 13-osobowym i według kolejności wpływu. TK oddalił wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o odroczenie rozprawy.
Premier Beata Szydło mówiła we wtorek, że jej obowiązkiem jest publikowanie w Dzienniku Ustaw tych orzeczeń TK, które podjęto na mocy obowiązującego prawa. "W związku z czym nie mogę łamać konstytucji, nie mogę takiego dokumentu publikować" - dodała. Politycy PiS uważają, że zebranie się TK w12-osobowym składzie oznacza, że orzeczenie będzie nieważne. Według rządu jakakolwiek decyzja nie będzie orzeczeniem w myśl obowiązującego prawa, a rozprawa to tylko "spotkanie sędziów".
TK: ograniczenie możliwości funkcjonowania TK naruszeniem istoty ustroju
Drastyczne ograniczenie możliwości rzetelnego i niezależnego funkcjonowania TK oznacza naruszenie istoty ustroju Rzeczypospolitej i nie może być tolerowane - powiedział sędzia Stanisław Biernat w uzasadnieniu środowego wyroku TK.
Sędzia Biernat podkreślił, że "nie trzeba nikogo przekonywać, że rozstrzygana sprawa ma doniosłe znaczenie i wielką wagę". "Naród, czyli suweren, przyjął konstytucję w 1997 r., która wyznacza podstawowe wartości, wolności i prawa jednostek oraz gwarancje ich ochrony, a także normuje organizację i kompetencje władz, a także relacje między władzami oparte na zasadzie podziału, równowagi i współdziałania władz" - przypomniał.
"Władza ustawodawcza jest demokratycznie legitymowana do tworzenia prawa, ale jest zobowiązana czynić to w granicach konstytucji. Gwarantem przestrzegania konstytucji przez władzę ustawodawczą jest Trybunał Konstytucyjny" - podkreślił.
"Trybunał zatem jest niezbędnym składnikiem ustroju demokracji konstytucyjnej w Polsce" - mówił sędzia. Dodał, że jego podstawową funkcją jest czuwanie nad konstytucyjnym ładem państwa.
"Nie jest dopuszczalne pozbawienie, albo zastępowanie Trybunału w tej roli. Drastyczne ograniczenie możliwości rzetelnego i niezależnego funkcjonowania TK oznacza naruszenie istoty ustroju Rzeczypospolitej i nie może być tolerowane" - zaznaczył sędzia Biernat.
Jak ocenił "sytuacja określana w publicystyce jako sparaliżowanie, czy unieruchomienie Trybunału jest niestety nieodległa od prawdy, powoduje, że naruszone zostały podstawowe pryncypia ustrojowe", czyli - jak dodał - zasada państwa prawa, podziału władz, niezależności władzy sądowniczej i ochrony praw i wolności jednostek.
Biernat: Sędziowie TK są niezawiśli, mogą odmówić stosowania przepisu ustawy
Sędziowie TK są niezawiśli, mogą odmówić zastosowania przepisu ustawy lub zastosować ją z wyłączeniem niektórych przepisów - mówił w uzasadnieniu wyroku TK sędzia sprawozdawca Stanisław Biernat. Niedopuszczalne, by przepis były jednocześnie podstawą i przedmiotem orzekania - zaznaczył.
Wyjaśnił, że wyłączone przepisy nowelizacji to te, które zostały zaskarżone, dotyczące trybu postępowania przed Trybunałem, i mogły mieć zastosowanie w tej sprawie.
"Nie jest bowiem dopuszczalne, aby te same przepisy były jednocześnie podstawą i przedmiotem orzekania" - zaznaczył sprawozdawca. Sama w sobie taka decyzja nie wzrusza domniemania ich konstytucyjności, dopóki przed TK nie zostanie udowodnione, że jest inaczej.
"Ani sam Trybunał ani żaden organ zewnętrzny nie może uchylić ani zmienić kończącego postępowanie orzeczenia wydanego przez skład orzekający Trybunału, nawet jeżeli to orzeczenie zostało wydane na podstawie przepisów, które później zostały ocenione jako niezgodne z konstytucją" wskazał sędzia Biernat.
Jak podkreślił, nie jest dopuszczalne odpowiednie zastosowanie do wyroków Trybunału Konstytucyjnego przepisów procedury cywilnej o trybie stwierdzania nieważności postępowania.
"Ze względu na nieodwracalność wad proceduralnych wyroków Trybunału jest istotne, by wszelkie ewentualne wątpliwości konstytucyjne odnośnie do podstaw jego orzekania zostały wyjaśnione zanim przepisy zostaną stosowane" - dodał Biernat uznając, że w tym sensie środowe orzeczenie "jest wydawane w sytuacji nadzwyczajnej, jest ono niezbędne dla przełamania wątpliwości dotyczących ustawy o Trybunale Konstytucyjnym".
(PAP)
sta/ mja/ itm/ malk/ ago/