Minister ds. UE Adam Szłapka powiedział we wtorek na uroczystej gali w Brukseli inaugurującej polską prezydencję, że UE była przez lata marzeniem pokoleń Polaków, a dzisiaj jest marzeniem m.in. Ukraińców i Gruzinów. Polityk dodał, że priorytetem Unii powinny być inwestycje w bezpieczeństwo.


Szłapka, który podczas gali wygłosił oficjalne przemówienie, przypomniał, że Polska weszła do Unii Europejskiej 21 lat temu wraz z dziewięcioma innymi państwami. Dodał, że wówczas był studentem pierwszego roku i doskonale pamięta tamten dzień oraz entuzjazm, z jakim Polacy świętowali na ulicach swoje członkostwo we Wspólnocie. Wspomniał również, że w 2011 roku Polska po raz pierwszy objęła przewodnictwo w Radzie UE.
Minister podkreślił, że obecnie członkostwo w Unii Europejskiej, które przez lata było marzeniem wielu pokoleń Polaków, stało się czymś oczywistym i codziennym. Zaznaczył również, że teraz Unia Europejska jest marzeniem milionów Ukraińców i Gruzinów, którzy gromadzą się wokół jej flagi i walczą o wolność, demokrację oraz wartości stanowiące fundament wspólnoty.
Minister dodał, że Europejczykom udało się stworzyć "wspaniały projekt", który zapewnił kontynentowi pokój, rozwój i stabilność. Aby go jednak utrzymać, Unia Europejska musi dzisiaj wzmocnić swoją obronność i konkurencyjność.
"Mamy gigantyczny potencjał gospodarczy, który dzisiaj zupełnie niepotrzebnie hamujemy zakazami, nakazami i regulacjami. A możemy zwiększyć naszą konkurencyjność inwestując w nowe technologie" - powiedział polityk podczas oficjalnej przemowy z okazji rozpoczęcia polskiej prezydencji w Brukseli.
Polityk ocenił, że poważne inwestycje w bezpieczeństwo powinny być wspólnym priorytetem UE. "Musimy być na to gotowi i chcieć działać. Polska prezydencja jest na to gotowa" - zapewnił Szłapka przypominając, że motto polskiej prezydencji brzmi "Bezpieczeństwo, Europo!".
Podczas gali wystąpiła również Agnieszka Bartol, pełniąca funkcję stałego przedstawiciela Polski przy UE, która wspominała swoje dzieciństwo i młodość w "szarej Polsce". Opowiedziała, że po raz pierwszy wyjechała z kraju jako nastolatka. Jak przypomniała, w tamtych czasach paszporty nie mogły być przechowywane w domach – po powrocie z zagranicy należało je zwrócić. "Dzisiaj też nie mam paszportu w domu. Ale nie dlatego, że muszę go oddać, tylko dlatego, że go nie potrzebuję. Bo o to właśnie chodzi w Unii" – podkreśliła. Bartol zauważyła również, że obecnie żyjemy w bardzo niespokojnych czasach, ale – jak zapewniła – Unia Europejska jest gotowa, żeby sobie z tym poradzić.
W Królewskim Muzeum Sztuk Pięknych w Brukseli we wtorek wieczorem rozpoczęła się uroczysta gala inaugurująca polskie przewodnictwo w Radzie UE. Wśród zaproszonych znaleźli się m.in. komisarze, w tym szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, komisarz ds. budżetu Piotr Serafin, komisarka ds. rozszerzenia Marta Kos, komisarz ds. rolnictwa Christophe Hansen i komisarz ds. partnerstw międzynarodowych Jozef Sikela. Wśród gości była również wiceministra w KPRM Magdalena Sobkowiak oraz eurodeputowani, w tym Ewa Kopacz, Andrzej Halicki czy Elżbieta Łukacijewska.
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)
jowi/ bst/ mhr/