Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział w poniedziałek, że wynik wyborów prezydenckich na Ukrainie wskazuje jednoznacznie na wolę zakończenia chaosu i przemocy oraz zachowania jedności tego kraju.
Wynik wyborów jest bardzo jednoznaczny, wręcz zaskakująco jednoznaczny - ocenił szef niemieckiej dyplomacji na konferencji prasowej w MSZ w Berlinie.
Ukraińcy poszli masowo do wyborów, ponieważ pragną zakończenia chaosu, przemocy i korupcji; ponieważ pragną zmiany sytuacji i chcą jedności Ukrainy - podkreślił minister. Ogromną większością wybrali prezydenta, który to właśnie im obiecał. Zdobycie ponad połowy głosów przez Petra Poroszenkę jest jasną misją od wyborców, ale i wielkim zobowiązaniem - zaznaczył Steinmeier.
Szef MSZ podkreślił, że Berlin czeka na raport OBWE z przebiegu wyborów. Ponad 1000 obserwatorów tej organizacji nadzorowało przebieg niedzielnego głosowania. Steinmeier wyraził nadzieję, że wszystkie kraje należące do OBWE, a więc także Rosja, uznają jej ocenę wyborów i dostosują do niej swoje działania.
Minister wyraził ubolewanie, że wielu obywateli na wschodzie Ukrainy nie mogło oddać głosu z powodu gróźb i przemocy stosowanej przez separatystów. Za napawającą optymizmem uznał relatywnie wysoką frekwencję na terenach opanowanych przez separatystyczne siły.
Steinmeier powiedział, że wybory były jedynie wąską furtką, za którą nie czeka raj, lecz wiele pracy. Wezwał władze w Kijowie do walki z korupcją i rozpoczęcia procesu pojednania ze wschodnią częścią kraju, a także do reformy konstytucji. Pozytywnie ocenił zapowiedź Poroszenki, że pierwszą wizytę jako prezydent złoży właśnie na tych obszarach. Za ważny uznał ponadto wybór dogodnego momentu do przeprowadzenia wyborów parlamentarnych.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ akl/ ap/
