Gdyby była potrzeba ewakuacji Polaków, wojsko jest gotowe wesprzeć swoimi działaniami MSZ; jesteśmy w pełni gotowi - zapewnił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do ataku Izraela na Iran.


Izrael rozpoczął w piątek nad ranem ataki na Iran, deklarując, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Według irańskich mediów i urzędników, naloty dotknęły m.in. kluczowy zakład wzbogacania uranu w Natanz w środkowej części Iranu oraz obiekt w Parchin, gdzie według ekspertów prowadzone są badania nad bronią jądrową.
Kosiniak-Kamysz w piątek w RMF FM pytany o to, czy planowana jest jakaś ewakuacja Polaków z tego regionu, odpowiedział: "Jesteśmy w pełni gotowi".
"Te sprawy zawsze koordynuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a wojsko jest gotowe wesprzeć wszystkie działania naszymi statkami powietrznym, jeżeli będzie taka potrzeba i konieczność. Jesteśmy gotowi naszymi działaniami wesprzeć MSZ" - podkreślił.
Przeczytaj także
Szef MON powiedział, że w Libanie na Wzgórzach Golan znajduje się polski kontyngent wojskowy i nie ma informacji, które wskazywałyby na to, że "dzieje się coś nadzwyczajnego". Drugi kontyngent znajduje się na terytorium Turcji i, jak powiedział, oprócz "naturalnego wzmożenia obrony swoich granic i przestrzeni powietrznej przez Turcję, nie widzimy innych ruchów".
"Oczywiście priorytetem dla nas jest bezpieczeństwo naszych żołnierzy w jednym i drugim kontyngencie" - podkreślił dodając, że niebawem rozmawia z głównym doradcą ds. bezpieczeństwa prezydenta Turcji.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu w piątkowym orędziu do narodu ogłosił, że Iran w ostatnich miesiącach rozpoczął prace nad wykorzystaniem wzbogaconego uranu do celów militarnych i ma wystarczającą ilość tego surowca, by zbudować dziewięć bomb atomowych. Podkreślił, że stanowi to zagrożenie dla istnienia państwa izraelskiego. Ostrzegł, że operacja może potrwać "wiele dni".
Premier: na razie nie ma powodu do obaw o naszych dyplomatów w Teheranie
Na razie nie ma powodu do obaw o naszych dyplomatów w Teheranie, ale jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność - powiedział premier Donald Tusk nawiązując do sytuacji na Bliskim Wschodzie. Zapewnił, że jest w stałym kontakcie z szefem MSZ.
Podczas wizyty w zakładach zbrojeniowych MESKO w Skarżysku-Kamiennej szef rządu nawiązując do wydarzeń na Bliskim Wschodzie podkreślił jak "niestabilna jest sytuacja w świecie".
"Jestem w stałym kontakcie z ministrem sprawna granicznych. Nie ma na razie powodu do obaw o naszych dyplomatów w Teheranie, ale jesteśmy oczywiście przygotowani na każdą ewentualność" - zapewnił premier.
Izrael rozpoczął w piątek nad ranem ataki na Iran, deklarując, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Według irańskich mediów i urzędników, operacja była wymierzona m.in. w kluczowy zakład wzbogacania uranu w Natanz w środkowej części Iranu oraz obiekt w Parczin, gdzie, w ocenie ekspertów, prowadzone są badania nad bronią jądrową.
Również w piątek rano armia izraelska powiadomiła, że z Iranu w stronę Izraela wystrzelono ponad 100 dronów i że zaczęła je przechwytywać poza izraelską przestrzenią powietrzną. Armia Iranu ostrzegła później, że "nie będzie ograniczać się" w swojej odpowiedzi na izraelskie ataki - przekazała agencja AFP, powołując się na oświadczenie sił zbrojnych Iranu. Izraelski tak na Iran ostro potępiła Arabia Saudyjska oświadczając, że stanowił on naruszenie prawa międzynarodowego. Podobnie zareagowały inne arabskie państwa Bliskiego Wschodu.
Iran już zapowiedział odwet na Izraelu.(PAP)
amk/ itm/