Pomimo zawartej w lipcu umowy o przyspieszeniu dostaw krytycznych pierwiastków, Chiny nadal utrzymuje ścisłą kontrolę nad eksportem metali ziem rzadkich, co odbija się na kondycji europejskich firm - przekazała we wtorek Izba Handlowa Unii Europejskiej w Chinach.


Producenci samochodów z Europy znów stanęli w obliczu opóźnień produkcji i przestojów w pracy. Na alarm bije także branża półprzewodnikowa. Niecałe 2 miesiące po osiągnięciu porozumienia pomiędzy Chinami i Unią Europejską, Pekin znów zaczął opóźniać wydawanie licencji eksportowych na dostawy kluczowych surowców.
Problemy zaczęły się 4 kwietnia, kiedy Chiny wprowadziły kontrolę wywozu 7 metali ziem rzadkich. Ograniczenia objęły samar, gadolin, terb, dysproz, lutet, skand i itr - zarówno surowiec jak i przetwory, takie jak magnesy trwałe, stanowiące podstawę produkcji samochodów, broni, półprzewodników, elektroniki i szeregu dóbr konsumpcyjnych.
Trwałe magnesy ziem rzadkich odpowiadają za ok. 1/4 całkowitego zużycia pierwiastków ziem rzadkich i są istotnym elementem siłowników, czyli urządzeń, które zamieniają sygnał sterujący w ruch mechaniczny. Korzystają z nich zatem np. silniki pojazdów elektrycznych, ramiona robotów na liniach montażowych czy płetwy pocisków balistycznych.
Chińskie ograniczenie eksportu metali ziem rzadkich
Chiny odpowiadają za 90% światowego przetwarzania metali ziem rzadkich. Żeby sprowadzać je stamtąd, zagraniczne spółki musiały tymczasem zacząć zmagać się z nieprzejrzystym procesem składania wniosków o pozwolenia, które czasami wymagają setek stron dokumentów. W rezultacie w samym kwietniu chiński eksport tych surowców spadł o połowę.
Już w maju niedobory kluczowych z punktu widzenia przemysłu surowców, stały się na tyle krytyczne, że przedstawicielom wielu międzynarodowych spółek z branży automotive groziło wstrzymanie produkcji. Koncerny pisały w tej sprawie listy do administracji USA, ponieważ chińskie ograniczenia były widocznym elementem napięć handlowych pomiędzy dwoma mocarstwami.
W lipcu doszło jednak do umowy, która jak wydawało się, miała zażegnać problemy europejskich spółek. Podczas szczytu, na którym spotkali się przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping, Pekin zgodził się na przyspieszenie wydawania licencji na surowce krytyczne dla europejskich przedsiębiorstw, chociaż nie spełnił życzenia UE, aby przyznawane licencje obejmowały dłuższy okres.
Europejskie spółki zakładnikiem chińskich surowców
- Bez względu na porozumienia i zobowiązania osiągnięte na szczycie UE-Chiny 24 lipca, nadal widzimy poważne przeszkody dla naszych członków - powiedział 16 września Jens Eskelund, przewodniczący Izby Handlowej Unii Europejskiej w Chinach, cytowany przez agencję Reutera.
Eskelund dodał, że chińskie władze zatwierdziły dotąd mniej niż jedną czwartą z około 140 wniosków o pozwolenie na wywóz metali ziem rzadkich, w których procedowaniu brała udział Izba. Dodał, że niektóre firmy składają prewencyjnie formularze wniosków w oczekiwaniu na opóźnienia w dostawach.
Wielu członków Izby Handlowej Unii Europejskiej w Chinach już ponosi straty z powodu chińskich ograniczeń. Co najmniej jednego kosztowało to "miliony euro". Działająca od 2000 roku organizacja biznesowa odmówiła jednak podania nazwy dotkniętej spółki. Jednocześnie Izba przekazała, że zaczyna otrzymywać od swoich członków coraz więcej skarg i próśb o pomoc.
Uzależnienie od Chin i Ameryka na odwyku. O co chodzi w walce o metale ziem rzadkich?
Kiedyś w całości w rękach USA, dziś zmonopolizowany przez Chińczyków - rynek metali ziem rzadkich stał się kluczowym i niemającym alternatywy składnikiem globalnej gospodarki. Ostatnie salwy w wojnie handlowej Trumpa udowodniły, jak wielka jest na tym polu dominacja Pekinu...
Oprac. MM