To nie jest czas na znoszenie sankcji wobec Rosji - oświadczył premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer po obradach czwartkowego szczytu państw sojuszniczych Ukrainy, odbywającego się w Paryżu z udziałem przedstawicieli UE i NATO. Wraz ze Starmerem z dziennikarzami spotkał się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.


Było "to (dla nas) jasne, że Rosja stara się (wszystko) opóźniać (i) prowadzi grę. Trzeba to jasno powiedzieć" - zaznaczył Starmer.
Premier Wielkiej Brytanii przekazał, że przywódcy zgromadzeni w czwartek w Paryżu byli zgodni co do tego, że należy zwiększyć wsparcie dla Ukrainy - "aby upewnić się, że (Ukraina) będzie w najlepszej możliwej pozycji, zarówno teraz, jak i w czasie dalszych negocjacji".
Głównym naszym zadaniem jest to, abyśmy "byli gotowi do egzekwowania porozumienia pokojowego, jakiegokolwiek nie obierze ono kształtu. (...) Nie chcę wyznaczać twardo terminu, ale musi się to wydarzyć w ciągu najbliższych dni czy tygodni, a nie miesięcy" - stwierdził Starmer.
Brytyjski premier potwierdził też plany podróży szefów sztabów Francji, Wielkiej Brytani i Niemiec do Kijowa. 11 kwietnia minister obrony Wielkiej Brytanii John Healey ma zaś przewodniczyć spotkaniu dotyczącym dalszego wsparcia wojskowego, które ma pozwolić Ukrainie na dalszą walkę.
Przekazał, że podczas obrad rozmawiano również o siłach reasekuracyjnych, które mają zostać rozmieszczone na Ukrainie, jeśli dojdzie do zawieszenia broni. Ocenił, że spotkanie w Paryżu było bardzo konstruktywne.
Obrady szczytu "koalicji chętnych" zakończyły się w czwartek około godz. 14 w Pałacu Elizejskim. Było to trzecie takie spotkanie, wcześniejsze zorganizowano w Paryżu i Londynie. Ponadto w ostatnich tygodniach odbył się szczyt UE poświęcony wzmacnianiu obronności Europy w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. Przeprowadzono też rozmowy szefów sztabów generalnych sił zbrojnych państw skłonnych wesprzeć gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Scholz: Zniesienie sankcji nałożonych na Rosję byłoby teraz błędem
Zniesienie sankcji nałożonych na Rosję byłoby teraz błędem - stwierdził kanclerz Niemiec Olaf Scholz po czwartkowym szczycie w Paryżu na temat wsparcia dla Ukrainy z udziałem przedstawicieli blisko 30 państw.
Zdaniem Scholza "nie ma zupełnie sensu" znosić sankcje, dopóki nie zostanie osiągnięty pokój w wojnie Rosji z Ukrainą. "Niestety jeszcze jesteśmy od tego daleko" - ocenił.
Kanclerz Niemiec oświadczył, że widać, iż Rosja nie jest obecnie zbytnio zainteresowana pokojem.
KE: warunkiem zniesienia sankcji wobec Rosji jest wycofanie przez nią wojsk z Ukrainy
Zakończenie inwazji Rosji na Ukrainę i bezwarunkowe wycofanie wszystkich rosyjskich wojsk z całego terytorium Ukrainy jest jednym z głównych warunków wstępnych zmiany lub zniesienia sankcji nałożonych przez UE – powiedziała na konferencji w Brukseli rzeczniczka KE Anitta Hipper.
Kreml poinformował we wtorek, że Rosja zgadza się zapewnić bezpieczną żeglugę na Morzu Czarnym. Zaznaczył jednak, że będzie to wymagało zniesienia sankcji nałożonych na Rossielchozbank, rosyjski bank państwowy obsługujący sektor rolniczy oraz na inne rosyjskie organizacje finansowe, zajmujące się operacjami w zakresie międzynarodowego handlu produktami spożywczymi oraz nawozami, poprzez ponowne podłączenie ich do systemu SWIFT.
Ich powrót do SWIFT, międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych, wymagałby zgody UE, bo to jeden z elementów unijnych sankcji. O tę kwestię była w czwartek pytana KE.
„Sankcje zostały nałożone z powodu wojny, jaką Rosja wywołała przeciwko Ukrainie, a zakończenie niesprowokowanej i nieuzasadnionej agresji Rosji oraz bezwarunkowe wycofanie wszystkich rosyjskich sił zbrojnych z całego terytorium Ukrainy jest jednym z głównych warunków wstępnych zmiany lub zniesienia sankcji. Rosja musi wykazać się autentyczną wolą polityczną, aby zakończyć swoją nielegalną i niesprowokowaną agresję” – odpowiedziała Hipper.
Rzecznik KE Olof Gill dodał, że rosyjskie i białoruskie banki nie mogą korzystać z międzynarodowego systemu płatniczego SWIFT, ponieważ ogranicza to ich zdolność do finansowania agresji Rosji.
„Mówiąc prościej, oznacza to, że banki nie mogą ani uzyskać obcej waluty, ani transferować aktywów za granicę. Ma to negatywne konsekwencje dla gospodarek Rosji i Białorusi, ponieważ jeśli chcą przeprowadzić te transakcje, muszą zapłacić więcej. (...) Często słyszymy od Rosji, że nasze sankcje i inne kroki nie mają żadnego wpływu na jej gospodarkę. Dziwne więc, że teraz próbują nas zmusić do wycofania się z nich” – dodał rzecznik.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
Macron: Naszym celem jest zapewnienie pokoju i jak najlepszej pozycji Ukrainie
Prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił w czwartek po szczycie sojuszników Ukrainy w Paryżu, że celem partnerów Kijowa jest osiągnięcie pokoju w wojnie Kijowa z Moskwą. Dlatego potrzeba zapewnić Ukrainie jak najlepszą pozycję negocjacyjną - oznajmił francuski przywódca.
Marcon zadeklarował, że w celu zapewnienia Ukrainie tych jak najlepszych warunków, sojusznicy będą kontynuować krótkoterminowe wsparcie dla tego państwa.
Poinformował, że w Paryżu spotkało się 31 krajów należących do koalicji, której celem jest osiągnięcie trwałego pokoju. Podkreślił przy tym, że utrzymuje stały kontakt z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Zauważył, że Rosja wysuwa nowe warunki rozejmu, a ataki wymierzone w Ukrainę są coraz bardziej intensywne.
Liderzy UE wątpią, czy Rosja wdroży częściowe zawieszenie broni
Źródło unijne poinformowało, że inicjatywa najszybszego przekazania Ukrainie 2 mln sztuk amunicji jest już uzgodniona. Chodzi o propozycję, z którą wyszła szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. Koszt szacowany jest na 5 mld euro. W czwartek źródło UE podało, że "obecnie trwają prace nad skoordynowaniem finansowania, aby amunicja mogła zostać dostarczona jak najszybciej".
W spotkaniu, którego gospodarzem był francuski prezydent Emmanuel Macron, wzięli udział szefowie państw i rządów 27 krajów Unii Europejskiej, a także premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, szefowie instytucji UE i NATO - Ursula von der Leyen, Antonio Costa i Mark Rutte. Wśród uczestników szczytu był premier Donald Tusk.
Jak podało źródło UE, wszyscy uczestnicy rozmów byli zdecydowani w kwestii dalszego wsparcia dla Ukrainy, mieli natomiast nadal wątpliwości, czy Rosja wdroży częściowe zawieszenie broni.
Von der Leyen podkreśliła po spotkaniu, że "koalicja chętnych", która zebrała się w Paryżu, powiększyła się i jest mocniejsza. "Było jasne, że sankcje pozostają" - relacjonowała.
Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa przypomniał, że najlepszym sposobem na wsparcie Ukrainy jest trzymanie się celu, jakim jest kompleksowe zawieszenie broni oraz trwały i sprawiedliwy pokój, a to oznacza utrzymywanie presji na Rosję za pomocą sankcji. "Poddanie się pokusie szybkiego złagodzenia sankcji" Costa miał nazwać podczas spotkania "strategicznym błędem".
Strategią UE - jako podało źródło UE - pozostaje natomiast dążenie do pokoju poprzez wzmacnianie Ukrainy. Wymaga to jednak zwiększenia wsparcia we wszystkich wymiarach: wojskowym, finansowym, energetycznym, a także wysiłków na rzecz odbudowy oraz procesu akcesyjnego Ukrainy do UE.
Przywódcy UE opowiedzieli się za natychmiastowym zapewnieniem 2 mln sztuk amunicji artyleryjskiej dużego kalibru, a także zrealizowaniem jak najszybciej pożyczki o wartości 18 mld euro, zabezpieczonej wpływami z zamrożonych rosyjskich aktywów z uwzględnieniem potrzeb ukraińskiej armii.
Częścią takiej natychmiastowej pomocy ma być też przekazanie Ukrainie 17 mld euro, które od początku tego roku zadeklarowały kraje członkowskie - wynika z nieoficjalnych informacji.
Z kolei według źródła UE znającego przebieg rozmów pierwszym filarem gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy ma być - w ocenie przywódców europejskich - "zapewnienie wsparcia armii Ukrainy w dłuższej perspektywie". Ukraina ma być włączona w plany dozbrajania Europy, m.in. ma mieć możliwość korzystania z pożyczek w wysokości 150 mld euro; wzmocniona ma też zostać misja szkoleniowa EUMAM dla ukraińskich żołnierzy, w ramach której do tej pory przeszkolono 75 tys. żołnierzy.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ luo/ mms/ awm/ szm/ mws/ ap/