Fala sankcji Zachodu ograniczyła zasoby Rosji, a ponieważ presja pozostaje jedynym językiem, na jaki Rosja reaguje, będziemy ją nadal zwiększać, dopóki nie pojawi się prawdziwa wola zaangażowania w pokój - oświadczyła po spotkaniu tzw. koalicji chętnych szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Przywódcy europejscy zadeklarowali, że wkrótce uruchomiona zostanie na bazie zamrożonych rosyjskich aktywów pomoc finansowa dla Kijowa.


Von der Leyen odnotowała „obiecujący postęp” w ostatnich dniach i godzinach w negocjacjach pokojowych. Z zadowoleniem przyjęła udział sekretarza stanu USA Marca Rubio w spotkaniu koalicji chętnych, a więc grupy państw gotowych udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa, w której nie ma Stanów Zjednoczonych.
- Potrzebujemy silnej współpracy transatlantyckiej, ponieważ przynosi ona efekty - podkreśliła szefowa KE. - Weźmy pod uwagę znaczący wpływ naszych skoordynowanych i kolejnych fal sankcji wobec rosyjskiej gospodarki. Ograniczają one zasoby, którymi Rosja dysponuje, aby prowadzić swoją agresywną wojnę - zaznaczyła.
- A ponieważ presja pozostaje jedynym językiem, na jaki Rosja reaguje, będziemy ją nadal zwiększać, dopóki nie pojawi się rzeczywista wola zaangażowania się w wiarygodną drogę do pokoju - dodała.
Von der Leyen zwróciła uwagę, że w poniedziałek wieczorem - w czasie, gdy Europa i jej partnerzy byli zaangażowani w rozmowy o pokoju - Rosja nasiliła ataki na Kijów, a rakiety i drony naruszyły nawet przestrzeń powietrzną Mołdawii i Rumunii.
- To kolejne przypomnienie, że bezpieczeństwo Ukrainy to bezpieczeństwo Europy. Interesy Ukrainy są naszymi interesami, są nierozłączne - podkreśliła.
- Dlatego będziemy nadal zdecydowanie wspierać Ukrainę w nadchodzących negocjacjach - zadeklarowała przewodnicząca KE.
Według niej kluczowym punktem tych rozmów jest kwestia finansowania Ukrainy, w tym wykorzystania unieruchomionych rosyjskich aktywów państwowych.
KE zaproponowała pożyczkę reparacyjną na kwotę 140 mld euro, która miałaby zostać sfinansowana z wykorzystaniem rosyjskich zamrożonych aktywów. Prace nad nią trwają od września. Ukraina miałaby zwrócić pożyczkę w momencie wypłacenia przez Rosję odszkodowań.
Natomiast w planie pokojowym, który forsują Stany Zjednoczone, według doniesień medialnych miało się znaleźć alternatywne wykorzystanie zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego, pozwalające USA na czerpanie zysków z tych środków.
Marcon mówił o absolutnym dobrym pokoju, a Starmer - o rakietach
Prezydent Francji Emmanuel Macron ocenił na początku wirtualnego spotkania, że „warunkiem absolutnym dobrego pokoju” na Ukrainie są gwarancje bezpieczeństwa i nie mogą to być wyłącznie „gwarancje na papierze”.
- Znaleźliśmy się w sposób oczywisty w momencie przełomowym. Negocjacje skorzystały z nowego entuzjazmu i powinniśmy wykorzystać ten impuls - dodał.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zapowiedział, że Brytyjczycy dostarczą Ukrainie w najbliższych tygodniach więcej rakiet obronnych. Dodał, że Londyn jest gotów zapewnić Ukrainie pomoc finansową na podstawie wartości zamrożonych rosyjskich aktywów.
- To najlepszy sposób, by pokazać (rosyjskiemu przywódcy Władimirowi Putinowi), że powinien raczej negocjować, niż próbować nas przeczekać, i to najlepszy sposób, w jaki możemy okazać gotowość pomocy Ukrainie - w wojnie czy w pokoju - ocenił.
Premier zapewnił, że unijne zespoły „pracują całą dobę”, by zorganizować finansowanie dla Kijowa.
Ukraina chce, by UE uczestniczyła w rozmowach z Trumpem
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że jest gotów omówić „wrażliwe punkty” planu pokojowego z prezydentem USA Donaldem Trumpem, a w rozmowie powinni wziąć udział europejscy przywódcy - podaje Reuters.
Decyzje dotyczące bezpieczeństwa Europy muszą być podejmowane z udziałem Europy - oświadczył Zełenski, którego wypowiedź przytacza Reuters na podstawie tekstu wystąpienia prezydenta.
Zełenski wezwał europejskich przywódców do opracowania ram programu rozlokowania na Ukrainie tzw. sił reasekuracyjnych oraz do dalszego wspierania Kijowa „tak długo, jak długo Moskwa nie wykazuje woli zakończenia wojny”.
W wideokonferencji państw koalicji chętnych wziął udział, po raz pierwszy, sekretarz stanu USA Marco Rubio.
„Żadnych decyzji o nas bez nas” – napisał na platformie X wicepremier, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Dodał, że „w imieniu premiera reprezentuje” Polskę podczas wideokonferencji koalicji chętnych, a „na łączach” jest 40 liderów.
Po zakończeniu wideokonferencji Macron poinformował, że europejscy przywódcy zdecydowali, iż stworzą grupę zadaniową pod egidą Francji i Wielkiej Brytanii oraz przy wsparciu USA i Turcji, by przygotować gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Zaapelował o zachowanie „silnej armii ukraińskiej” niepodlegającej ograniczeniom. - Rozmowy w Genewie dowiodły, że nie może być żadnych ograniczeń dotyczących ukraińskiej armii - dodał.
Obiecał, że Francja wraz z innymi krajami europejskimi sfinalizuje w najbliższych dniach plan, który pozwoli wykorzystać na rzecz Ukrainy środki pochodzące z zamrożonych rosyjskich aktywów.
Agencja AFP po wideokonferencji podała, powołując się na źródło, że najnowsza wersja projektu pokojowego pozwala Ukrainie na zachowanie armii w sile 800 tys. żołnierzy.
28-punktowy plan pokojowy
28-punktowy plan, który USA miały wynegocjować z Rosją, był w ostatnich dniach konsultowany z Ukrainą, a także krajami europejskimi: Francją, Niemcami i Wielką Brytanią. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał w poniedziałek, że po rozmowach w Genewie liczba punktów amerykańskiej propozycji pokojowej została zmniejszona i „nie wynosi już 28”, a w ich ramach ujęto „wiele właściwych rzeczy”.
W zdalnym spotkaniu koalicji chętnych we wtorek Polskę reprezentował wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Gospodarzami spotkania byli francuski prezydent Emmanuel Macron oraz premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer.
Macron na początku spotkania powiedział, że „nareszcie jest szansa na realny postęp ku dobremu pokojowi” między Ukrainą i Rosją, ale jego warunkiem są gwarancje bezpieczeństwa dla Kijowa.
Biały Dom: wciąż pozostaje kilka delikatnych kwestii do rozwiązania między USA, Ukrainą i Rosją
Stany Zjednoczone poczyniły ogromne postępy w dążeniu do zawarcia porozumienia pokojowego, lecz wciąż jest kilka delikatnych kwestii, które wymagają dalszych rozmów między Ukrainą, Rosją i Stanami Zjednoczonymi - oznajmiła we wtorek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavit.
„W ciągu ostatniego tygodnia Stany Zjednoczone poczyniły ogromne postępy w dążeniu do zawarcia porozumienia pokojowego, angażując Ukrainę i Rosję do rozmów. Jest kilka delikatnych, ale nie niemożliwych do rozwiązania kwestii, które wymagają dalszych rozmów między Ukrainą, Rosją i Stanami Zjednoczonymi” - napisała Leavitt na platformie X.
Biały Dom odniósł się w ten sposób do doniesień o uzgodnieniu z Ukrainą podstawowych szczegółów planu pokojowego, o czym wcześniej poinformował sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
„Doceniamy produktywne i konstruktywne spotkania w Genewie między delegacjami ukraińską i amerykańską, a także niezmienne wysiłki prezydenta Trumpa, ukierunkowane na zakończenie wojny. Nasze delegacje osiągnęły wspólne zrozumienie co do kluczowych warunków porozumienia omawianych w Genewie. Teraz liczymy na wsparcie naszych europejskich partnerów w kolejnych krokach” - napisał Umierow na platformie X.
Polityk, który uczestniczył w rozmowach w Genewie, podkreślił, że teraz oczekiwana jest wizyta prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych.
„Oczekujemy na zorganizowanie wizyty prezydenta Ukrainy w USA w najbliższym możliwym terminie w listopadzie, aby sfinalizować ostatnie etapy i osiągnąć porozumienie z prezydentem Trumpem” – wyjaśnił Umierow.
Biały Dom dotąd nie potwierdził planów wizyty Zełenskiego. Według obecnego planu jeszcze we wtorek Donald Trump ma się udać do swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie, gdzie ma pozostać do niedzieli.
Według „Financial Timesa” Ukraina zgodziła się m.in. na ograniczenie liczebności swojej armii do 800 tys. żołnierzy. Dziennik poinformował też, że do uzgodnienia między Zełenskim a prezydentem Trumpem pozostają kwestie terytorialne i charakter gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Gazeta zauważyła jednak, że minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow już zasygnalizował, że Rosja odrzuci zmodyfikowany plan pokojowy, jeśli nie weźmie on pod uwagę od dawna wysuwanych przez nią żądań.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński
Z Brukseli Magdalena Cedro


























































