Kwietniowe dane statystyki dotyczące sprzedaży detalicznej pokazały spadek silniejszy od oczekiwań ekonomistów. To kolejne dane pokazujące gospodarcze załamanie w naszym kraju.


Zamknięte galerie handlowe, limity klientów w dyskontach i wszelkie inne ograniczenia utrudniające handel sprawiły, że już dawno było wiadomo, iż kwietniowe dane o sprzedaży detalicznej wypadną fatalnie. Dziś Główny Urząd Statystyczny odsłonił karty.
W kwietniu 2020 r. sprzedaż detaliczna w cenach bieżących była o 22,6 proc. niższa niż w kwietniu 2019 r. oraz o 13,1 proc. niższa niż w marcu 2020 r. – poinformował GUS. Konsensus analityków zakładał spadek o 16,9 proc. rok do roku. Dla porównania miesiąc wcześniej roczna dynamika wyniosła -7,1 proc.


Silny spadek sprzedaży widać także w dynamice w cenach stałych, która w skali roku sięgnęła -22,9 proc. wobec spadku o 9 proc. w ubiegłym miesiącu. Ekonomiści spodziewali się spadku o 19 proc.


Jak zauważa GUS, „na spadek sprzedaży detalicznej w kwietniu br. znaczny wpływ miały ograniczenia wprowadzone w związku z COVID-19”, w efekcie czego spadki odnotowano we wszystkich grupach.
- Wśród grup o znaczącym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” znaczne zmniejszenie sprzedaży wykazały podmioty handlujące pojazdami samochodowymi, motocyklami, częściami (o 54,4%) oraz paliwami stałymi, ciekłymi i gazowymi (o 32,9%). Niższą sprzedaż zaobserwowano także w grupie „pozostałe” (o 25,2%), jak również w jednostkach sprzedających żywność, napoje i wyroby tytoniowe (o 14,9%) – czytamy w komentarzu GUS.
- Spośród grup o mniejszym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” największy spadek sprzedaży odnotowano w grupie „tekstylia, odzież, obuwie” (o 63,4%) – dodano.


Podobnie jak przed miesiącem GUS nie podał danych z kategorii „pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach”, do której zaliczane są m.in. sprzedaż w sklepach wielkopowierzchniowych. Fakt ten został skomentowany opisem: „Brak informacji lub konieczność zachowania tajemnicy statystycznej”.
Polscy statystycy zwrócili także uwagę na rosnącą popularność sprzedaży przez internet. Szczególnie widać to w odzieży i obuwiu czy meblach i agd/rtv.
- W związku z ograniczeniem handlu w stacjonarnych sklepach w kwietniu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem odnotowano znaczny wzrost sprzedaży detalicznej przez Internet (o 27,7%). Udział tej sprzedaży (w cenach bieżących) wzrósł z 8,1% w marcu br. do 11,9% w kwietniu br. Wzrost udziału sprzedaży przez Internet wykazały m.in. przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy „tekstylia, odzież, obuwie” (z 35,6% przed miesiącem do 61,3%), a także podmioty z grup „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (odpowiednio z 26,2% do 39,9%) oraz „meble, rtv, agd” (z 24,5% do 28,6%) – napisano.
Po wyeliminowaniu
wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach
stałych w kwietniu 2020 r. była o 14,4% niższa w
porównaniu z marcem 2020 r.
Kwietniowy przegląd trwa
Raport o sprzedaży detalicznej jest trzecim z rzędu spojrzeniem na kondycję polskiej gospodarki w naznaczonym pandemią kwietniu. W środę informowaliśmy o historycznie wielkim spadku zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, w czwartek zaś o spadku produkcji przemysłowej o jedną czwartą.
Istotne dane z Polski przyniesie też przyszły tydzień – we wtorek poznamy finalną wartość kwietniowej stopy bezrobocia rejestrowanego, z kolei w piątek GUS przedstawi wstępny odczyt inflacji w maju oraz zrewidowane dane o dynamice PKB w pierwszym kwartale.
Michał Żuławiński