
Radio RMF FM dotarło do informacji dotyczących upadłego półtora roku temu biura SelecTours. Chodzi o zwrot pieniędzy, które wczasowicze stracili w wyniku problemów firmy. Okazuje się, że mogą liczyć jedynie na 30 proc. zwrotu poniesionych wydatków.
„Biuro było ubezpieczone na 3,6 mln złotych, a powrót jego klientów do Polski wyceniono na 2 mln złotych. Do podziału pozostała więc suma 1,6 mln złotych. Roszczenia poszkodowanych to prawie 5,7 mln złotych” - podaje radio RMF.
Biur podróży oferujących wczasy jest w Polsce bardzo wiele, jednak sytuacja wielu z nich może okazać się co najmniej trudna. Dlatego bardzo ważne jest, aby przed wykupieniem jakiekolwiek wycieczki dokładnie sprawdzić sytuację biura, warunki oferty, a także wysokości kwot na jakie biuro jest ubezpieczone.
sm/RMF

Turyści nadal słabo chronieni
Dla wielu klientów biur podróży z zasady beztroskie wakacje wciąż są synonimem frustracji. Wciąż - bo mimo nowelizowanej niedawno ustawy o usługach turystycznych, turyści nadal nie są dostatecznie chronieni na wypadek bankructwa touroperatora. Szczególną rangę w tej branży zawsze miały prywatne rekomendacje podawane z ust do ust, ale i one nie wystarczają. Głośna upadłość biura Orbis Travel w 2010 r. pokazała dobitnie, jak niewielki wpływ na losy klientów ma z pozoru dobra renoma firmy.
Nawet gdy wejść w skórę świadomego konsumenta i dopytać o kwotę ubezpieczenia touroperatora, nie ma pewności, że w razie bankructwa całkowite koszty zakupu wycieczki zostaną zwrócone. Część zarezerwowanych na ten cel środków pokrywa inne koszty, np. związane ze ściągnięciem tych, którzy zdążyli wyjechać z feralną firmą. Z tego względu niektórzy turyści do dziś nie mogą pozbyć się wspomnień sprzed kilku lat.
Malwina Wrotniak
Ekspert Bankier.pl