Poziom spekulacyjnych pozycji otwartych w kontraktach terminowych na złoto, srebro i platynę spadł do poziomów niewidzianych od dawna. To sygnał, że niedawna przecena metali szlachetnych przegoniła z rynku większość spekulacyjnie nastawionych graczy.


Według najnowszych danych amerykańskiego nadzoru nad rynkami towarowymi (CFTC) spekulacyjna pozycja netto (SPN) na nowojorskiej giełdzie towarowej (COMEX) stopniała do 60,26 tys. kontraktów.


To o 70% mniej (!) niż jeszcze na początku czerwca. To także najniższy odczyt SPN od stycznia 2016 roku. To znak, że trwająca miesiąc fala spadku cen kruszcu (z 1295 do 1205 USD/oz.) wymiotła z rynku większość grających na wzrosty.
Wręcz paniczny odwrót miał miejsce na rynku kontraktów na srebro. Tam SPN w trzy miesiące zmalała o 87%, do 14 tysięcy kontraktów – a więc najniższego poziomu od sierpnia 2015 roku. Zapewne duża w tym była „zasługa” nagłego krachu z pierwszego piątku lipca.


W przypadku platyny spekulacyjna pozycja netto w trzy miesiące została przycięta o ponad 80%, osiągając najniższy stan od upadku banku Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku.
Tak drastyczne ścięcie SPN i zejście na wielomiesięczne minima jest przejawem wyprzedania rynku. W przeszłości tego typu sytuacja wielokrotnie była sygnałem do zajęcia długiej pozycji, nierzadko wyznaczając lokalne dołki notowań srebra czy złota w horyzoncie następnych tygodni. Nie jest to jednak sygnał niezawodny. Zwłaszcza że w przypadku złota na rynku pozostało jeszcze wiele „słabych rąk” – zdecydowanie więcej niż podczas przesileń w grudniu 2015 oraz maju i grudniu 2013.
Krzysztof Kolany