REKLAMA

Służba w armii jak praca dorywcza i to lepiej płatna. Izraelski budżet powoli pęka

2025-07-23 05:29, akt.2025-07-23 07:51
publikacja
2025-07-23 05:29
aktualizacja
2025-07-23 07:51

Coraz więcej młodych Izraelczyków służbę w rezerwie traktuje jak dorywczą pracę – lepiej płatną niż w sektorze cywilnym i niosącą ze sobą prestiż społeczny. Dotychczasowy model rezerwy działał przy krótkich wojnach, a obecnie generuje olbrzymie koszty - napisał we wtorek anglojęzyczny "Haarec".

Służba w armii jak praca dorywcza i to lepiej płatna. Izraelski budżet powoli pęka
Służba w armii jak praca dorywcza i to lepiej płatna. Izraelski budżet powoli pęka
fot. VIOLETA SANTOS MOURA / /  Reuters / Forum

Na grupach na WhatsAppie rezerwiści wymieniają się opcjami: dyżury w centrach operacyjnych, patrole na Zachodnim Brzegu, praca w wywiadzie. Zdaniem żołnierzy, z którymi rozmawiał izraelski dziennik, za trzy 12-godzinne zmiany i tydzień dyżuru pod telefonem można zarobić więcej niż wynosi wynagrodzenie kelnera.

Wielu młodym, którzy nie zdążyli jeszcze wejść na rynek pracy lub mają słabo płatne zatrudnienie, taki system pozwala zdobyć zwolnienia z zajęć na uczelni, a po przekroczeniu określonej liczby dni – dodatek finansowy. W efekcie służba w armii staje się pracą dorywczą porównywalną z pracą dostawcy posiłków czy kelnera, ale lepiej płatną i społecznie docenianą.

Wielu rezerwistów trafia do jednostek bez aktualnych szkoleń. „Widziałem ludzi, którzy nie widzieli czołgu od lat. Obniżają poziom jednostki, ale są potrzebni, by inni mogli wyjść na przepustkę” – mówi jeden z żołnierzy.

Powołanie jednego rezerwisty do aktywnej służby na pełen miesiąc kosztuje izraelski budżet średnio 29 tys. szekli miesięcznie (31 tys. złotych), w co wlicza się – równy ich zarobkom w cywilu – żołd oraz zakwaterowanie i koszty administracyjne, ale bez sprzętu czy amunicji. Państwo płaci nawet wtedy, gdy osoba pełni służbę tylko na dyżurze w domu. Każdy dzień rezerwy to koszt ok. 80 mln szekli (87 mln złotych) – podaje były doradca finansowy szefa sztabu gen. Re’em Aminoach, cytowany przez „Haarec”.

„Nikt nie projektował systemu rezerwy na setki dni służby rocznie” – mówi Ofer Szelach z telawiwskiego think tanku Institute for National Security Studies.

W Izraelu obowiązkowa służba wojskowa dotyczy większości obywateli po ukończeniu 18. roku życia. Mężczyźni służą zazwyczaj 32 miesiące, kobiety – 24 miesiące. Ze służby zwolnieni są Palestyńczycy z izraelskim obywatelstwem oraz żydzi ultraortodoksyjni. Po zakończeniu służby zasadniczej obywatele zostają przeniesieni do rezerwy i – zwłaszcza w przypadku mężczyzn – są zobowiązani do odbywania corocznych ćwiczeń, a w razie potrzeby – do mobilizacji.

Rezerwiści to przeważnie mężczyźni w wieku 20–40 lat. Stanowią oni trzon sił lądowych. Armia izraelska liczy obecnie ok. 170 tys. żołnierzy w czynnej służbie i niemal pół miliona rezerwistów.(PAP)

baj/ sp/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
tomitomi
senzura profilaktyczna ,
;-((

Powiązane: Izrael

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki