REKLAMA

Skoro jest tak dobrze, to czemu jest źle?

Krzysztof Kolany2012-02-29 11:30główny analityk Bankier.pl
publikacja
2012-02-29 11:30
Od kilku tygodni słyszymy, że polska gospodarka ma się świetnie, kryzys w Europie łagodnieje, a Ameryka wraca na ścieżkę wzrostu. Tylko dlaczego te opinie kontrastują z odczuciami znacznej części społeczeństwa?

W styczniu produkcja polskiego przemysłu wzrosła o 9% rdr, a sprzedaż detaliczna podskoczyła oficjalnie aż o 14,3% rdr. Sensacyjnej poprawie uległy nastroje w sektorze wytwórczym, gdzie styczniowy PMI osiągnął najwyższą wartość od lipca i po raz pierwszy od października wskazał na przyszły wzrost produkcji. WIG – czyli główny indeks warszawskiej giełdy – od początku roku urósł o 10,5%. Według GUS średnie wynagrodzenie w przedsiębiorstwach w styczniu były o 8,1% wyższe niż przed rokiem.

Nawet z pogrążonej w głębokim kryzysie strefy euro zaczęły nadchodzić lepsze informacje. Lekkiej poprawie uległy wskaźniki PMI, spadły rentowności obligacji krajów PIGS, a indeksy nastrojów w Niemczech (ZEW, IFO) sugerują wręcz początek ożywienia w największej gospodarce Europy.

Półprawdy i statystyka


Oczywiście rosnąca produkcja i świetna koniunktura w budownictwie dają pewne powody do zadowolenia – nawet jeśli ostatecznie okażą się nietrwałe, jak się tego spodziewa wielu ekonomistów. Problem w tym, że oficjalne statystyki na poziomie makroekonomicznym wcale nie muszą się pokrywać nie tylko z odczuciami gospodarstw domowych, ale też z ich faktyczną kondycją finansową.

Wynika to z faktu, że nawet 4-procentowy wzrost gospodarczy w Polsce nie prowadzi do spadku bezrobocia, które od trzech lat uparcie utrzymuje się na zbyt wysokim poziomie. Równocześnie wszelkie podwyżki wynagrodzeń zabiera inflacja, z którą od przeszło roku nie potrafi sobie poradzić Rada Polityki Pieniężnej. W efekcie o pracę jest trudno (zwłaszcza ludziom młodym), a realne płace w gospodarce praktycznie nie rosną.

Opracowanie: Bankier.pl na podstawie danych GUS-u i Eurostatu.

Problem ten obrazuje sporządzany przez Bankier.pl Indeks Nędzy. Ten prosty wskaźnik, będący sumą stopy bezrobocia i rocznej zmiany kosztów życia (CPI), pokazuje, że od trzech lat sytuacja polskich gospodarstw domowych ulega systematycznemu pogorszeniu. I to pomimo całkiem solidnego wzrostu PKB. Od stycznia 2009 r. do grudnia 2011 r. Indeks Nędzy wzrósł o 42,2%, a w listopadzie osiągnął najwyższą wartość od sierpnia 2006 r.

Dokładnie odwrotnie zachowywał Wskaźnik Dobrobytu publikowany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Miernik ten bazuje na podobnych danych co Indeks Nędzy i opiera się na oficjalnych statystykach wzrostu cen, wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw oraz zatrudnienia. Im lepsza jest kondycja ekonomiczna społeczeństwa, tym wyższe wartości przyjmuje Wskaźnik Dobrobytu.

Źródło: BIEC.

Jak widać na powyższym obrazku, dobrze już było. Mimo poprawy koniunktury gospodarczej w 2011 roku WD znów zaczął spadać i coraz bardziej oddala się od szczytu sprzed kryzysu. Jeśli ekonomiści mają rację i w tym roku czeka nas spowolnienie tempa wzrostu PKB (do 2-3%), to Wskaźnik Dobrobytu wciąż będzie spadał. Rosnąć może za to Indeks Nędzy, choć oczekiwane ograniczenie skali inflacji powinno sprawić, że pogorszenie sytuacji ekonomicznej Polaków będzie postępować wolniej niż w poprzednich miesiącach.

Krzysztof Kolany
Bankier.pl
Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Do pobrania

dobrobyt022012jpgdobrobyt022012jpg
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (19)

dodaj komentarz
~ignorant
cena zlota pokazuje ubozenie spol.ceny grzania w gore a sprzed.det. napedza obcokrajowiec przyszlosc niestety rysuje sie czarno- pokazuje to permanentny deficyt wal.ktory odwzorowany jest stopami proc. duszacymi kredyt kolo sie zamyka gorzej uborzej az do bankructwa czy jak go tam zwie pewien wybitny ekonomista
~wafelek
Jak to mówią "od nędzy do piniędzy" Czyli perspektywy jakieś tam są...
~centurion z Galicji
Prezentowane rządowe analizy są hurraoptymistyczne i niekompletne. Moim skromnym zdaniem w miarę poprawnie wyglądałoby to tak :

1. Analiza kosztów podstawowego koszyka dóbr i usług
2. Oszczędności, a zadłużenie obywateli
3. Wzrost lub spadek siły nabywczej obywateli
4. Stopa bezrobocia
5. Wzrost lub spadek konsumpcji
Prezentowane rządowe analizy są hurraoptymistyczne i niekompletne. Moim skromnym zdaniem w miarę poprawnie wyglądałoby to tak :

1. Analiza kosztów podstawowego koszyka dóbr i usług
2. Oszczędności, a zadłużenie obywateli
3. Wzrost lub spadek siły nabywczej obywateli
4. Stopa bezrobocia
5. Wzrost lub spadek konsumpcji
6. Import-eksport i zadłużenie państwa w stosunku do zagranicy ...

Wszystko to w porównywalnych okresach ... miesiącach, kwartałach, latach... i wtedy, jesli dane zebrano bez ściemy... to mamy wyniki rzetelne...
~Jacek
Tylko czy bierze pan pod uwagę statystyki, czy faktyczny poziom bezrobocia i dochodów. W Polsce to spora różnica. Dlatego opracowanie jest tylko oderwaną od realiów teorią.
~dan
Polecam sie przeniesc na Japonia - Nikkei 225
~Tomasz T.
Panie Krzysztofie, wyjątkowo nietrafiona ocena. Czytam od czasu, do czasu Pana komentarze ale skąd się Panu wziął ten, nie mam pojęcia. Przyznaję to szczerze. Interesująca jest analiza wskaźnika nędzy. Faktycznie skok o 42% robi wrażenie, natomiast spadek o 200% od 97 roku jeszcze większe. Biorąc pod uwagę także charakterystykę wzrostu Panie Krzysztofie, wyjątkowo nietrafiona ocena. Czytam od czasu, do czasu Pana komentarze ale skąd się Panu wziął ten, nie mam pojęcia. Przyznaję to szczerze. Interesująca jest analiza wskaźnika nędzy. Faktycznie skok o 42% robi wrażenie, natomiast spadek o 200% od 97 roku jeszcze większe. Biorąc pod uwagę także charakterystykę wzrostu - definitywnie, mamy kryzys i to poważny. Natomiast jako Polska dajemy sobie z nim nieźle radę. Więc, jest dobrze. Interesujące byłoby, gdybyście Państwo wyliczyli ten wskaźnik i jego zmiany dla Grecji, Portugalii, Węgier, Włoch, etc. Wskaźnik Biec'u jest bardziej intrygujący. Obecny spadek w kontekście danych oficjalnych może zastanawiać, choć pasująca jest tu teza o drugim dnie kryzysu, przez których przechodzimy. Wiosna, jeżeli utrzymają się styczniowe wskaźniki, i nastąpi spadek bezrobocia, powinna być nasza.
Na marginesie: uważam, że wysoki kurs walut jest zbawienny dla gospodarki. Doświadczam tego każdego dnia, jako przedsiębiorca, na stacji paliw!!! Kto w ogóle wpadł na pomysł wbicia ludziom do głowy prostej korelacji pomiędzy słabą złotówką a jej zbawiennym wpływem na eksport?!
~DarekD
Sensowny komentarz do bardzo symptomatycznych wykresów IN i WD. Wykresy jednoznacznie mówią, że społeczeństwu polskiemu jest jednak coraz gorzej mimo relatywnie niezłych w ostatnim okresie wyników samej gospodarki. Słowem, dobrze mają, ale tylko mierni, wierni i posłuszni ludzie obecnej władzy. Kolesiostwo i nepotyzm wręcz jest Sensowny komentarz do bardzo symptomatycznych wykresów IN i WD. Wykresy jednoznacznie mówią, że społeczeństwu polskiemu jest jednak coraz gorzej mimo relatywnie niezłych w ostatnim okresie wyników samej gospodarki. Słowem, dobrze mają, ale tylko mierni, wierni i posłuszni ludzie obecnej władzy. Kolesiostwo i nepotyzm wręcz jest aktualnie w rozkwicie ( vide prezes Kepler i jemu podobni ze stadionu Narodowego ).
~Obserwator
pan Kolany - Główny Pesymista w Bankier.pl i kolejny artykuł mający uświadomić Polakom, iż jest kryzys i wszystkich czeka bieda z nędzą.
Dlatego artykuły pana Kolanego należy traktować z przymrużeniem oka ;)
~SoonGoKu
Niestety Pan Kolany ma rację.
~Marcin
Przy ostatnich komentarzach zarzucano panu Krzysztofowi Kolany, że jego komentarze są kłamliwie optymistyczne i niezgodne z prawdą. :D Niezła rozbieżność w tych ocenach...

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki