Według straży pożarnej jedna osoba zginęła na miejscu, pięć osób doznało obrażeń zagrażających życiu, trzy osoby zostały ciężko ranne, a nieznana liczba osób została lekko ranna, gdy kierowca samochodu marki Renault wjechał w środę w tłum ludzi w centrum Berlina.


Jak informuje agencja dpa, mężczyzna jechał jeszcze przez prawie 200 metrów nim zatrzymał się na witrynie jednej z perfumerii.
Policja drogowa i wydział kryminalny badają, czy był to wypadek czy celowe działanie - poinformowała rzeczniczka. Ponadto należy wyjaśnić tożsamość kierowcy samochodu. Policja aresztowała mężczyznę.
Początkowo straż pożarna informowała, że rannych zostało 30 osób.
Senator spraw wewnętrznych Berlina Iris Spranger jest zszokowana wydarzeniami w pobliżu Kościoła Pamięci. "Moje myśli i moje najgłębsze współczucie są z tymi wszystkimi, których to dotknęło", napisała na Twitterze. "Jestem zszokowana incydentem w Charlottenburgu".
Według policji do wypadku doszło ok. godz. 10.30 na ulicy Tauentzienstrasse (na wysokości domu nr 13) w pobliżu kościoła Gedaechtniskirche i Ku'damm.
W grudniu 2016 r. islamski zamachowiec wjechał w jarmark bożonarodzeniowy przy kościele Gedaechtniskirche. Zginęło 12 osób, a ponad 70 zostało rannych. (PAP)
bml/ tebe/