Inspektorzy PIP przeprowadzą kontrolę w firmie bez wcześniejszego powiadomienia przedsiębiorcy? Taki zapis znalazł się w projekcie nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej zaproponowanym przez SLD.



Wczoraj (5 listopada) do Sejmu trafił poselski projekt Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który do ustawy o swobodzie działalności gospodarczej chce wprowadzenia zapisu znoszącego obowiązek uprzedzania przedsiębiorcy o przeprowadzeniu postępowania kontrolnego przez organy inspekcji pracy.
Obecne przepisy obowiązują od 7 marca 2009 r. Zgodnie z nimi organy kontroli zawiadamiają przedsiębiorcę o zamiarze wszczęcia kontroli, przy czym kontrolę wszczyna się nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o planowanej kontroli. Przedsiębiorcy mają więc czas, aby przygotować się do kontroli. W dobrym i złym znaczeniu, czyli mogą pozamykać sprawy biznesowe i tak zaplanować prace, aby kilka dni poświęcić kontrolerom. Z drugiej jednak strony, nieuczciwi pracodawcy mają dość czasu, aby ukryć uchybienia przeciw pracownikom i „wygładzić” dokumentację.
Obecne prawo nie zapobiega nadużyciom
Już dziś obowiązują pewne wyjątki, w przypadku których nie ma obowiązku zawiadamiania o zamiarze wszczęcia kontroli. Jednak nie obejmują one wielu sytuacji, które powinny być kontrolowane bez uprzedzenia. Ponad czteroletni okres stosowania dotychczasowych przepisów pokazał, że uniemożliwiają one rzetelne ustalenie rzeczywistego stanu faktycznego w zakresie przestrzegania przepisów prawa pracy czy stanu warunków pracy.
Posłowie SLD przekonują, że zaproponowane zmiany pozytywnie wpłyną na rynek pracy. Dzięki nim nastąpi poprawa przestrzegania przepisów prawa pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy. Dlatego w ocenie wnioskodawców inspekcję pracy należy w całości wyłączyć spod działania przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a pozostawić tylko w zakresie regulacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.
Ustawa miałaby wejść w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.
KS