REKLAMA

Rząd walczy z marnowaniem żywności. Będą zmiany dla sieci handlowych

2024-09-30 13:17
publikacja
2024-09-30 13:17

W ciągu dwóch dni do konsultacji ma być skierowany projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności - zapowiedział w poniedziałek wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Każdy sklep o powierzchni pow. 250 mkw będzie musiał podpisywać umowę o przekazywaniu nadmiaru produktów.

Rząd walczy z marnowaniem żywności. Będą zmiany dla sieci handlowych
Rząd walczy z marnowaniem żywności. Będą zmiany dla sieci handlowych
fot. joerngebhardt68 / / Shutterstock

Kołodziejczak poinformował o tym podczas konferencji na temat kampanii informacyjno-edukacyjnej "Nie marnuj żywności – żywność to Wartość".

"Dotychczas obowiązujące przepisy okazały się zbyt liberalne. Do tej pory to sieci handlowe zobowiązane były do podpisywania umów dotyczących przekazywania żywności do banków żywności. Teraz (po wejściu nowelizacji w życie - PAP) każdy pojedynczy sklep o powierzchni pow. 250 mkw będzie musiał mieć podpisaną umowę z organizacją, która będzie tę żywność odbierała" - wskazał Kołodziejczak. Wiceszef resortu dodał, że projektowana nowela zobowiązuje też sklepy do obowiązkowego uczestnictwa w kampaniach informacyjnych przeciwdziałających marnowaniu żywności. Zapowiedział również, że projekt przewiduje podwyższenie kar za marnowanie żywności.

Wcześniej otwierający konferencję minister rolnictwa Czesław Siekierski wskazał, że żywność marnuje się w całym łańcuchu dostaw. "15 proc. tracimy przy zbiorze u rolnika, co jednak się zmniejsza, bo jest coraz lepszy sprzęt. Następne 15 proc. marnuje się w przetwórstwie, a kolejne 7 proc. w handlu. Ale około 60 proc. marnujemy my - konsumenci" - podkreślił Siekierski. Szef resortu, zaznaczył, że niezbędne są działania, które ograniczyłyby straty żywności. "Są propozycje, aby zwiększyć kary dla sklepów, ale ja bym stawiał na edukację - od przedszkola do wieku senioralnego. Często kupujemy za dużo, nieracjonalnie. Nie wykorzystujemy całej zakupionej żywności" - argumentował Siekierski

Joanna Trybus z Departamentu Rynków Rolnych i Transformacji Energetycznej Obszarów Wiejskich poinformowała, że według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, podmioty handlowe przekazują rocznie organizacjom pożytku społecznego ok. 180 tys. ton żywności. "Jednak tyle samo rocznie trafia do kosza. Dlatego podjęliśmy działania, aby również i tę żywność zagospodarować. M.in. doprecyzowaliśmy definicję sprzedawcy żywności i żywności marnowanej" - przekazała.

W opinii wiceministra Kołodziejczaka, jedną z przyczyn marnowania żywności w gospodarstwach domowych są promocje stosowane przez sieci handlowe, a w konsekwencji kupowanie zbyt dużych ilości jedzenia przez konsumentów. "Będziemy się przyglądać, kto w łańcuchu dostaw nadużywa swojej pozycji. Zmienimy w ustawie definicję żywności, która powinna być przekazana ze sklepów np. do banków żywności. Potencjalnie wysokimi karami chcemy zachęcić, żeby żywności nie wyrzucać, tylko ją przekazywać do banków żywności, żeby żywność była zagospodarowywana" - podkreślił. Według Kołodziejczaka sieci handlowe często zamawiają więcej towaru, niż potrzebują, obciążając później kosztami dostawców, którym zwracają niesprzedane produkty albo "bezmyślnie utylizują i wrzucają to sobie w koszty handlowe".

"Każdego roku wyrzucamy ok. 5 mln ton żywności, czyli tyle ile wynosi roczna produkcja owoców. W każdej sekundzie w Polsce wyrzucamy ok. 92 kilogramów żywności gotowej do spożycia - to równowartość 180 bochenków chleba. Kiedy zmiany, które przygotowujemy, wejdą w życie, część żywności, która jeszcze nadaje się spożycia będzie mogła trafić na stoły potrzebujących" - powiedział Kołodziejczak.

Wiceminister poinformował również, że resort rolnictwa przeprowadzi kampanię na rzecz ograniczenia marnowania żywności pod hasłem "Żywność to wartość". (PAP)

gkc/ malk/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (20)

dodaj komentarz
adam.1983
Zjadamy tylko 3% tego co da pole ?
Skoro rolnik marnuje 15% dodatkowe 15% przetwórstwo potem handel 7% i my 60% to nie zostaje za wiele.
derper
Wytłumaczyłem to poniżej, a ty ciągle zrozumieć nie potrafisz. Ze 100% *zmarnowanej* żywności 15 przypada na rolnika, 15 na przetwórstwo itd. Inaczej dochodzisz do właśnie takich de*ilnych wniosków, że 3% urodzaju pola ląduje w żołądkach i jeszcze się dziwisz jak to xD
adam.1983 odpowiada derper
Cały w tym problem że nie jest to jednoznacznie napisane, i każdy może sobie to interpretować po swojemu, jak by napisali że globalnie w Polsce marnuje się np. 30% żywności a w tych 30% podział to 15 na rolnika itd, to nie było by możliwości interpretacji, ale nie pierwszy raz ktoś na bankierze pisze artykuł w tak nie jednoznaczny sposób.
tkjdn
"Karać, żeby zachęcić..." a nie odwrotnie powinno się robić? I jeszcze interesują się, co robimy z kupioną żywnością - co was to k.... obchodzi!?
inwestor.pl
Jak to wprowadzi to powstaną "organizacje", które będą odbierały towar i od razu utylizowały.
vacarius
Wystarczy zakazać zamykania śmietników na klucz i nie będzie się marnowało! A nie jakieś nakazy na zawieranie umów na odbiór przeterminowanej żywności.
prawdziwynierobot
no, po kilkunastu latach krzyczenia o tym, to niezły refleks
mararok
"15 proc. tracimy przy zbiorze u rolnika, co jednak się zmniejsza, bo jest coraz lepszy sprzęt. Następne 15 proc. marnuje się w przetwórstwie, a kolejne 7 proc. w handlu. Ale około 60 proc. marnujemy my - konsumenci"

hmm 15+15+7+60= 97% się marnuje to zjadamy tylko 3% chyba że te 60% to chodzi o przetwarzanie żywności
"15 proc. tracimy przy zbiorze u rolnika, co jednak się zmniejsza, bo jest coraz lepszy sprzęt. Następne 15 proc. marnuje się w przetwórstwie, a kolejne 7 proc. w handlu. Ale około 60 proc. marnujemy my - konsumenci"

hmm 15+15+7+60= 97% się marnuje to zjadamy tylko 3% chyba że te 60% to chodzi o przetwarzanie żywności na odpady w żałądku ale jak nie to znaczy że trzeba produkcje żywności ściąć tak, że nie będzie czego marnować. Właściwie to po co te nawozy, pesty i tylu tych rolników idzie to ściąć i nie dość że nie będzie się nic marnować to jeszcze tyle idzie kaski z dopłat przyoszczędzić same plusy :)
derper
Przerosło cię to xD Rozbili 100% zmarnowanej żywności na poszczególne etapy i miejsca. Jak można tego nie rozumieć..? -_-
marci
15% przy zbiorze, to zostaje ze 100g -> 85g.
15% z tego marnuje się w przetwórstwie, to zostaje z 85g -> 72,3g
7% z tego marnuje się w handlu, to zostaje z 72,3g -> 67,2g
60% z tego marnują konsumenci, to zostaje z 67,2g -> 26,9g
Czyli z początkowych 100g żywności pozostaje 26,9g. Sumarycznie marnujemy 73,
15% przy zbiorze, to zostaje ze 100g -> 85g.
15% z tego marnuje się w przetwórstwie, to zostaje z 85g -> 72,3g
7% z tego marnuje się w handlu, to zostaje z 72,3g -> 67,2g
60% z tego marnują konsumenci, to zostaje z 67,2g -> 26,9g
Czyli z początkowych 100g żywności pozostaje 26,9g. Sumarycznie marnujemy 73,1% żywności.
Procentów się w tym przypadku nie dodaje.

Powiązane: Marnowanie żywności

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki