REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Rząd Tuska robi rewolucję w polskim atomie. Zupełnie inne zarządzanie?

2024-09-25 07:19, akt.2024-09-25 07:38
publikacja
2024-09-25 07:19
aktualizacja
2024-09-25 07:38

W administracji klaruje się, kto ma czuwać nad rozwojem atomu. Tymczasem w sprawie elektrowni atomowej na Pomorzu jest planowana umowa pomostowa - czytamy w środowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej".

Rząd Tuska robi rewolucję w polskim atomie. Zupełnie inne zarządzanie?
Rząd Tuska robi rewolucję w polskim atomie. Zupełnie inne zarządzanie?
fot. Valerie Quemener / / Shutterstock

"Współpraca z kontrolerami NIK, którzy od miesięcy przyglądają się sytuacji w programie jądrowym, unijne postępowanie w sprawie pomocy publicznej dla planowanej na Pomorzu elektrowni, negocjacje warunków realizacji przedsięwzięcia z wykonawcami (konsorcjum firm Westinghouse i Bechtel), opracowanie aktualizacji programu jądrowego, która zdeterminuje kształt całego sektora. To tylko niektóre z wyzwań, przed którymi w najbliższym roku staną urzędnicy mający pieczę nad atomem" - wylicza "DGP".

A w rządzie właśnie krystalizuje się kształt państwowego nadzoru - podkreśla "DGP".

"Oba kluczowe dla tej dziedziny organy: pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej oraz departament energii jądrowej urzędują już w ramach jednego resortu – Ministerstwa Przemysłu. Pierwszy, czyli pełniący tę funkcję Maciej Bando, odpowiada m.in. za nadzór nad spółką Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), powołaną do realizacji planów jądrowych rządu. Drugi, czyli DEJ, zajmuje się m.in. regulacjami, sektorowym otoczeniem projektu" - czytamy.

"DGP" zaznacza, że "ten nowy ład zastępuje układ przyjęty za rządów PiS". Wtedy urząd pełnomocnika, skrojony pod osobę Piotra Naimskiego, podlegał bezpośrednio premierowi, zaś odrębny wobec jego biura departament energii jądrowej był umocowany kolejno w resortach: gospodarki, energii i klimatu.

"Po ostatnich zmianach poza nadzorem Ministerstwa Przemysłu pozostają już tylko nieliczne jednostki uczestniczące w projekcie, takie jak sprawująca nadzór nad bezpieczeństwem jądrowym kraju Państwowa Agencja Atomistyki, która pozostaje pod nadzorem ministra klimatu i środowiska" - zaznaczył dziennik.

"DGP" przypomina, że w poniedziałek resort przemysłu poinformował o powołaniu dr. inż. Pawła Gajdy, cenionego w środowisku eksperta i wiceprezesa European Nuclear Society, na funkcję dyrektora departamentu energii jądrowej. "W branży nominacja jest przyjmowana z nadzieją. Uważa się, że jako specjalista z zapleczem akademickim nowy dyrektor może znaleźć wspólny język z minister przemysłu Marzeną Czarnecką" - czytamy.

"DGP" informacje również, że pomiędzy podpisaną rok temu umową na usługi inżynieryjne związane z zaprojektowaniem elektrowni na Pomorzu a właściwym kontraktem na budowę może być konieczne podpisanie kolejnego dokumentu. Ma to być umowa pomostowa, która ma umożliwić dalszą realizację prac projektowych do czasu podpisania głównego kontraktu na budowę. (PAP)

akar/ jpn/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
incitatus
Bendom budowac tak dlugo jak tom w zarnowcu.
wizytator
Błąd powielany przez wszystkie ekipy od początku. Takie inwestycje jak atom, CPK to ma być wizja na lata dla Polski którą mają ciągnąć kolejne rządy. Nie gmerać, nie rewolucjonizować, nie mataczyć. To ma być realizowane skutecznie choćby nawet komuna miała rządzić. Tak robią kraje rozwinięte. Natomiast niedorozwoje próbują ugrać Błąd powielany przez wszystkie ekipy od początku. Takie inwestycje jak atom, CPK to ma być wizja na lata dla Polski którą mają ciągnąć kolejne rządy. Nie gmerać, nie rewolucjonizować, nie mataczyć. To ma być realizowane skutecznie choćby nawet komuna miała rządzić. Tak robią kraje rozwinięte. Natomiast niedorozwoje próbują ugrać coś dla swoich kolesi, ew. dla lobbystów obcych narodów.
tomitomi
Dobrze napisane , każda mega inwestycja , jest szansą na rozwój kraju , na większe dochody i mniejsze koszty życia swoich obywateli . Trzeba tylko chcieć i być przyzwoitym , bez względu na polityczną opcję .
jan-kowalski
"w poniedziałek resort przemysłu poinformował o powołaniu dr. inż. Pawła Gajdy, cenionego w środowisku eksperta i wiceprezesa European Nuclear Society, na funkcję dyrektora departamentu energii jądrowej. "W branży nominacja jest przyjmowana z nadzieją. Uważa się, że jako specjalista z zapleczem akademickim nowy dyrektor "w poniedziałek resort przemysłu poinformował o powołaniu dr. inż. Pawła Gajdy, cenionego w środowisku eksperta i wiceprezesa European Nuclear Society, na funkcję dyrektora departamentu energii jądrowej. "W branży nominacja jest przyjmowana z nadzieją. Uważa się, że jako specjalista z zapleczem akademickim nowy dyrektor może znaleźć wspólny język z minister przemysłu Marzeną Czarnecką" - czytamy."

Nie wiem, skąd w PL głęboko zakorzenione przekonanie, że jak ktoś ma tytuły naukowe (im wyższy, tym lepiej, a najlepiej prof. prezydenckiego) oraz opinię eksperta, to nadaje się do zarządzania, w tym tak wielkimi projektami? A przecież już Bismarck mawiał "hundert tausend Professoren und mein Vaterland du bist verloren"... Można nie lubić żelaznego kanclerza, ale polityk był to wielki i na zarządzaniu państwem, i to dużym, znał się jak mało kto, więc dobrze byłoby brać również w PL z niego przykład (dla dobra PL a nie DE oczywiście).

Swoją drogą nie dalej niż tydzień temu również na Bankierze była informacja, że wspomniany w tekście Departament Energetyki Jądrowej w Min. Przemysłu został właśnie zdziesiątkowany i wielu doświadczonych ("w temacie EJ") urzędników z niego odeszło, a inni zostali poprzesuwani do tak odpowiedzialnych zadań jak PR czy kwestie prawne.

Jak pogodzić jedno z drugim, słowo daję, nie wiem, ale może ja jakiś nieogarnięty jestem, hołdując starej szkole, w której królowały logika, racjonalność i wiara w związek przyczynowo-skutkowy. A teraz najwyraźniej nastały czasy myślenia magicznego...
polonu
przecież jankesi tej elektrowni nie postawią a paliwo skąd .
j4oen
PO już "budowało" elektrownie atomowe. Zmarnotrawiono setki milionów złotych...
samsza
"rewolucja" tylko klikbajtowa, bo zwykła sprawa
yypan
W zakresie polskiego programu atomowego niemiecka agentura ma prosty rozkaz: uwalić ten projekt.
wic
Pójdą kolejne miliony, a elektrowni nie będzie
goscgumka
Północna Polska, gdzie żyje może 10% populacji tego kraju będzie mieć elektrownię atomową. Za to na południu gdzie takie elektrownie przydałyby się ze trzy, nie będzie ani jednej:/

Powiązane: Polska elektrownia jądrowa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki