Czeski rząd rozważa nałożenie podatku od zysków nadzwyczajnych (windfall tax) na sektor rafineryjny - poinformował minister finansów Zbynek Stanjura, cytowany przez agencję Reuters. Agencja przypomina, że w Czechach działa tylko jedna rafineria - należący do grupy PKN Orlen Unipetrol.


Sektor rafineryjny byłby kolejną branżą, na którą może zostać nałożony podatek od zysków nadzwyczajnych, gdyż czeski rząd szuka środków do wsparcia gospodarstw domowych przed rosnącymi cenami energii. Wcześniej sygnalizowano, że podatek ten może dotknąć banki oraz firmy energetyczne. Decyzję w sprawie podatku rząd Czech ma podjąć we wrześniu.
Stanjura zaznaczył, że windfall tax zostałby nałożony na rafinerię, a nie na stacje paliw, a rząd chciałby uniknąć sytuacji, że podatek ten zostanie następnie przeniesiony na końcowych klientów.
"To jest jedno z ryzyk, które bierzemy pod uwagę. Nadal nie zdecydowaliśmy co zrobić, żeby uniknąć przetransferowania tego podatku na końcowych klientów" - powiedział Stanjura w wywiadzie dla czeskiej telewizji TV Nova. (PAP Biznes)
pr/