Dwie parlamentarne komisje, budżetowa i legislacyjna, zaakceptowały projekt ustawy przewidującej przewalutowanie zobowiązań we frankach szwajcarskich po kursie historycznym. Takiej możliwości nie będą jednak mieli wszyscy rumuńscy kredytobiorcy, ale tylko najbardziej obciążeni hipotecznym długiem.
Problem kredytów frankowych był dyskutowany w rumuńskim parlamencie w zeszłym tygodniu. Rozważano kilka opcji jego rozwiązania – od konwersji wszystkich zobowiązań walutowych (nie tylko we frankach szwajcarskich) do „miękkiego” skłonienia banków do restrukturyzacji portfela.


Jak donosi Romania Insider, członkowie parlamentarnych komisji poparli opcję przewalutowania kredytów we frankach po kursie z dnia ich zaciągnięcia. Projekt uzupełniono jednak o dodatkowe warunki. Możliwość konwersji otrzymają kredytobiorcy, w przypadku których spłata zobowiązania pochłania ponad 50 proc. dochodów. Kwota kredytu nie będzie mogła być również wyższa niż 250 tys. franków.
Przewalutowanie będzie zatem dostępne tylko dla osób znajdujących się w trudnym położeniu finansowym, z wyłączeniem kredytobiorców, którzy zakupili najdroższe nieruchomości. Zgodnie z doniesieniami agencji Mediafax, projektem zajmie się dziś niższa izba rumuńskiego parlamentu.
Kredyty we frankach szwajcarskich stanowią niewielką część portfela rumuńskich banków. W 2014 r. wynosił on 4,7 proc. Większość zobowiązań hipotecznych gospodarstw domowych stanowią kredyty w euro.