Chociaż wielu osobom Rosja nie kojarzy się w pierwszej kolejności z technicznymi nowinkami, kraj ten też potrafi zaskoczyć. Kilka dni temu pierwsi Rosjanie zjedli pizzę dostarczoną przez drona.
W pionierski sposób pizzę dostarcza firma DoDo z położonego w Republice Komi miasta Syktywkar. Jak informuje agencja ITAR-TASS, realizacja pierwszego zamówienia zajęła raptem 30 minut.
Dostarczający pizzę dron wyposażony jest w system GPS oraz kamery, przez które położenie robota obserwować może menadżer pizzerii. W momencie dostawy pizzy, osoba ta dzwoni do klienta, a następnie opuszcza przesyłkę na długim kablu. Według autorów nowatorskiego sposobu dostarczania pizzy, kradzież drona jest niemożliwa, ponieważ nigdy nie schodzi on poniżej 20 m, a w przypadku szarpnięcia za kabel, dron automatycznie odlatuje.
Według producenta latającego robota, może on latać z prędkością 40 km/h i przenosić ładunki o wadze do 5 kg. Jako że dron nie jest wyposażony w urządzenie umożliwiające przyjmowanie płatności, zamówienie należy opłacić w momencie jego składania.
DoDo Pizza to nie pierwsza pizzeria na świecie oferująca dostawy bez obecności człowieka. 29 maja w Bombaju przeprowadzono testy z użyciem latającego robota, które potwierdziły, że tego typu miniaturowe rozwiązania mogą za kilka lat wejść do powszechnego użytku.
Nad komercyjnym wykorzystaniem dronów wciąż pracuje także Amazon. W grudniu ubiegłego roku gigant handlu elektronicznego zamieścił film pokazujący działanie robota-listonosza. Według wstępnych planów Amazona, drony-listonosze mogłyby przenosić przedmioty o wadze 2,27 kg w promieniu 16 km od 96 centrów dystrybucyjnych internetowego giganta. Według danych firmy, takie przesyłki stanowią 86% wszystkich zamówień. Dzięki wykorzystaniu dronów, czas oczekiwania na przesyłkę zostałby skrócony do zaledwie 30 minut.
Oprócz dopracowania szczegółów technicznych oraz zapewnienia bezawaryjności dronów, największą przeszkodą stojącą na drodze śmiałych planów Amazonu wydają się przepisy Federalnej Agencji Lotnictwa. Jeff Bezos wyraził nadzieje, że władze zapalą zielone światło jego projektowi do 2015 r
/mz
