REKLAMA

Raty kredytów spadają, ale nie warto się przyzwyczajać

Michał Kisiel2013-02-06 12:57analityk Bankier.pl
publikacja
2013-02-06 12:57

Po raz kolejny w ostatnich kilku miesiącach Rada Polityki Pieniężnej obniżyła podstawową stopę procentową o 0,25 p.p. Dla kredytobiorców spłacających zobowiązania w złotych to zdecydowanie dobra wiadomość. Po raz pierwszy od jesieni 2008 roku WIBOR 3M, podstawowy parametr określający oprocentowanie większości kredytów, spada w tak szybkim tempie.

Osoba spłacająca 30-letni kredyt hipoteczny o wysokości 250 000 zł, obciążony marżą na poziomie 1,2%, jeszcze we wrześniu spłacała równą ratę wynoszącą 1 531 zł. Dziś rata tego samego kredytu wynosi 1 360 zł, zakładając, że bank zaktualizował już stawkę WIBOR 3M. W praktyce efekty obniżek kredytobiorcy odczuwają ze sporym opóźnieniem, a banki stosują dość znacznie różniące się od siebie procedury przeliczania obowiązującej stopy procentowej.

Po co nam tańsze kredyty?» Po co nam tańsze kredyty?
Spłacający kredyty zaczynają się już przyzwyczajać do faktu, że na każdym z otrzymywanych w ostatnim czasie harmonogramów spłat widnieje niższa kwota. Wkrótce jednak ten trend zostanie zahamowany. Eksperci oczekują, że w tym roku czekają nas jeszcze co najwyżej 2 lub 3 obniżki po 0,25 p.p. Sprowadziłoby to, w najlepszym wypadku, ratę z podanego powyżej przykładu do poziomu około 1 250 zł. Obniżki nie będą już zapewne tak szybkie – pomiędzy poszczególnymi cięciami RPP pojawią się pauzy. W tym czasie WIBOR 3M osiągnie poziom najniższy w historii, przebijając minima z 2010 roku. Do rekordu brakuje już dziś zaledwie około 0,1 p.p.

Zdolność kredytowa rośnie

Spadek stóp procentowych ma wpływ nie tylko na finansową kondycję spłacających zobowiązania, ale również na perspektywy potencjalnych kredytobiorców. Każde cięcie o 0,25 p.p. to dla przeciętnie zarabiającej rodziny wzrost kwoty dostępnego kredytu o kilka tysięcy złotych. Nie oznacza to automatycznie, że dostępność kredytów rośnie. W czasach spowolnienia gospodarczego banki ostrożniej podchodzą do weryfikacji zdolności kredytowej potencjalnych klientów.

Mimo że kredytodawcy deklarują, iż nie zaostrzają polityki kredytowej, to w ostatnim czasie byliśmy świadkami wzrostu przeciętnej marży. Podwyżka cen nie była na tyle znaczna, by zniwelować efekt spadku stóp procentowych, ale maksymalna kwota dostępnego kredytu nie rośnie tak szybko, jak można by oczekiwać.


»Belka: RPP próbuje wyważyć swoją politykę

Na horyzoncie pojawia się już także kolejna, niezbyt optymistyczna wiadomość dla potencjalnych kredytobiorców. Nowelizowana Rekomendacja S zapowiada koniec kredytów mieszkaniowych bez wkładu własnego. Osoby myślące o zakupie nieruchomości w najbliższej przyszłości powinny zacząć gromadzić oszczędności. Tymczasem spadek stóp procentowych mocno odbił się na opłacalności bankowych lokat.

Komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl
Krzysztof Kolany

Zaskoczenia nie było, ale...

Obniżki stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego spodziewała się zdecydowana większość ekonomistów. To także ruch zgodny z tym, do czego przyzwyczaiła nas Rada – czyli do ostrożności i względnej przewidywalności swych decyzji.

Ale po serii wręcz recesyjnych grudniowych danych z gospodarki część uczestników rynku finansowego mogła spekulować o cięciu stóp aż o 50 punktów bazowych. Zresztą taki wniosek złożony miesiąc wcześniej mógłby zostać przyjęty, jeśli „za” zagłosowałby prezes NBP Marek Belka.

Teraz pytanie brzmi: co dalej? Oficjalnie Rada planuje przerwę w cyklu łagodzenia polityki pieniężnej i zapewne przez kilka miesięcy wstrzyma się z dalszymi obniżkami. Ale rynek terminowy już zdyskontował scenariusz, w którym do końca roku stopy spadną nawet poniżej 3,25%. Ekonomiczny sens tak niskich stóp byłby co najmniej szkodliwy, ale doświadczenie uczy, że z rynkiem raczej nie opłaca się polemizować.

Michał Kisiel, analityk Bankier.pl

m.kisiel@bankier.pl

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (17)

dodaj komentarz
~caesar
Jeśli ktoś liczy że spadną realne raty kredytu na pralkę, samochód czy zakup mieszkania to chyba żyje w świecie iluzji... Owszem spadną depozyty. W kredytach wzrośnie marża - bo ryzyko, bo recesja bo 1001 innych powodów. Realnie chodzi o obniżenie oprocentowania państwowych papierów dłużnych, znaczącą inflację itd. Dzięki temu Wincent Jeśli ktoś liczy że spadną realne raty kredytu na pralkę, samochód czy zakup mieszkania to chyba żyje w świecie iluzji... Owszem spadną depozyty. W kredytach wzrośnie marża - bo ryzyko, bo recesja bo 1001 innych powodów. Realnie chodzi o obniżenie oprocentowania państwowych papierów dłużnych, znaczącą inflację itd. Dzięki temu Wincent z Donaldem wycisną pośrednio kasę z oszczędności Polaków. A tych jest podobno ok 1bln. Wystarczy wydrukować odpowiednią kwotę i bez trudu wyssać z połowę wartości do budżetu. A zarobki w administracji mamy o 28% wyższe niż w przedsiębiorstwach prywatnych wię cjest co ssać.
~mh
Jak sama nazwa wskazuje portal Bankier.pl reprezentuje poglądy zbliżone do tego właśnie środowiska. I tak zadziwiające, że pozwalają wypowiadać się tym, którzy na środowisko "bankierów" (w tym pracowników różnych banków) patrzą z innej perspektywy.

Jednak niektóre z argumentów są już tak naciągane, tach nachalnie
Jak sama nazwa wskazuje portal Bankier.pl reprezentuje poglądy zbliżone do tego właśnie środowiska. I tak zadziwiające, że pozwalają wypowiadać się tym, którzy na środowisko "bankierów" (w tym pracowników różnych banków) patrzą z innej perspektywy.

Jednak niektóre z argumentów są już tak naciągane, tach nachalnie podawane, że zaczyna to być groteską. Dla "bankierów" obniżka stóp procentowych poniżej 4% to wręcz zagłada, co widać w komentarzach pracowników bankowych na tym forum. Niektórzy publicyści wtrącają w rozmowach tv (TVN CNBC), że ICH zdaniem kolejna obniżka to błąd.

Ten sam komentarz red. Kolony wklejony do wielu artykułów brzmijak lobbowanie na rzecz banków.

Rozumiem, lobby bankowe jest równie silne, jak i lobby farmaceutyczne. Ale będąc pasożytem na organiźmie społecznym trzeba pamiętać, że organizm może wyziąnąć ducha. Jeden kleszcz nie zabije łosia (pomijając przenoszone choroby). Kiedyś na Alasce znaleziono łosia wyssanego przez 50.000 kleszczy.

Banki, któe nie chcą słyszeć o wspomaganiu polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców niskimi odsetkami, są obce. I jako ciało obce powinny zostać odpowiednio potraktowane.
~caesar
Coś ci się tego no, przyczyny ze skutkami pomyliły. Banki nie są od pomagania , podobnie jak wytwórnia lodów nie jest od pomagania, ani szewc. Banki są od zarabiania na obrocie środkami finansowymi. Generalnie dla banków stopy niskie stopy procentowe są korzystne, bo maja do dyspozycji tani pieniądz. Za ile ten pieniądz puszczą Coś ci się tego no, przyczyny ze skutkami pomyliły. Banki nie są od pomagania , podobnie jak wytwórnia lodów nie jest od pomagania, ani szewc. Banki są od zarabiania na obrocie środkami finansowymi. Generalnie dla banków stopy niskie stopy procentowe są korzystne, bo maja do dyspozycji tani pieniądz. Za ile ten pieniądz puszczą dalej w obieg to osobna bajka.., Na pewno najdrożej jak się da i jeszcze trochę.
~olka
raty w dol, wszyscy zadowoleni, ja na swoje w getin banku narzekac nie moge, ale wiadomo , zawsze jak wiecej w portfelu zostanieto lepiej
~outgetinbank
nie wspominaj o tym banku !
~hdhfg
co Wy macie z tym wzrostem gospodarczym napedzanym kredytem? kredyt i tak trzeba splacic a wzrost gospodarczy moze byc tylko z pieniedzy nie obarczonych kredytem czyli z oszczednosci.Zadne pioeniadze zaoszczedzone z mniejszej raty kredytu nie pojda na konsumpcje chyba ze taka nazwiemy wieksze podatki (np.za smieci).Zatrzymamy je co Wy macie z tym wzrostem gospodarczym napedzanym kredytem? kredyt i tak trzeba splacic a wzrost gospodarczy moze byc tylko z pieniedzy nie obarczonych kredytem czyli z oszczednosci.Zadne pioeniadze zaoszczedzone z mniejszej raty kredytu nie pojda na konsumpcje chyba ze taka nazwiemy wieksze podatki (np.za smieci).Zatrzymamy je na wypadek utraty pracy swojej badz zony.
Kredyt nawet na 0% i tak trzeba splacic za jakis czas wiec po chwilowym ozywieniu bedzie znow to samo
~ayfaf
Ktos kiedys madrz powiedzial, ze z pustego to i Salomon nie naleje...
~a11
nawet na 0% mam w dupie kredyty.
~Niezadowolony 222
Dnia 2013-02-06 o godz. 14:28 ~a11 napisał(a):
> nawet na 0% mam w dupie kredyty.

Chłopie gdzieś Ty się uchował!
Mam dokładnie takie samo podejście, problem w tym że coraz mniej zdrowo myślących ludzi...

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki