Jedni mają na sumieniu ludzkie życie, drudzy - jak dotąd jedynie - punkty karne. Więźniowie z radomskiego Aresztu Śledczego uświadamiają kierowcom konsekwencje jazdy z nadmierną prędkością czy pod wpływem alkoholu. Organizatorem spotkań jest Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego.
Wszystko to ku przestrodze. Ci, którzy znają cenę szaleńczej jazdy, przestrzegają tych, dla których jedyną szansą jest terapia wstrząsowa. Mirosław Szadkowski, dyrektor WORD- u w Radomiu wierzy w skuteczność, podjętych działań. Jestem przekonany, że efekty takiego spotkania, takiej rozmowy będą dużo trwalsze niż przeczytanie niejednego artykułu czy policyjnej statystyki, dotyczącej wypadków - tłumaczy szef ośrodka.
Jacek pod wpływem alkoholu wsiadł za kierownicę i spowodował wypadek, w którym zginął jego kolega. Odbywa karę 5 lat więzienia. Izolacja jest dotkliwa, ale najgorsze jest to, że muszę cały czas żyć ze świadomością, że przeze mnie nie żyje człowiek - opowiada kursantom skazany.
Dotąd w spotkaniach wzięło udział kilkudziesięciu kierowców, którym za łamanie przepisów, grozi utrata prawa jazdy.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Anna Orzeł,Radom/md/buch