REKLAMA
TYLKO U NAS

Putin złożył Polsce niemoralną propozycję. W tle gazociąg jamalski

2024-12-27 17:48
publikacja
2024-12-27 17:48

Prezydent Rosji wspomniał w czwartek, że jest otwarty na wznowienie przesyłania gazu rurociągiem Jamał-Europa, który wstrzymała Polska. W twierdzeniu tym zawarte jest kłamstwo oraz – jak twierdzi ekspert – również próba poróżnienia państw europejskich.

Putin złożył Polsce niemoralną propozycję. W tle gazociąg jamalski
Putin złożył Polsce niemoralną propozycję. W tle gazociąg jamalski
fot. Aleksiej Witwicki / / FORUM

W czasie transmitowanego przez służby prasowe Kremla briefingu po odbywającym się pod Petersburgiem szczycie Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej Putin zasygnalizował gotowość do przywrócenia transferu rosyjskiego gazu do państw Unii Europejskiej przez nasz kraj.

Jak przekonywał, „Polska zamknęła trasę przez swoje terytorium. Jest tam czynna trasa, nikt w nią nie uderzył, nie ma wybuchów, działa, wystarczy tylko włączyć przycisk. To wszystko, i będzie płynąć przez terytorium Polski. Nazywa się Jamał-Europa i przebiega dokładnie przez terytorium Polski. Proszę włączyć to jutro, a my dostarczymy”.

Twierdzenie o wstrzymaniu przez Polskę transferu rosyjskiego błękitnego paliwa jest nieprawdziwe. Na początku maja 2022 r. Putin sam podpisał dekret nakładający sankcje na 31 spółek gazowych państw Unii Europejskiej. Wśród nich znalazł się właściciel przebiegającego przez Polskę odcinka gazociągu Jamał-Europa – EuRoPol GAZ.

Jak czytamy w opracowanej przez Szymona Kardasia oraz Michała Kędzierskiego i opublikowanej 13 maja 2022 r. przez Ośrodek Studiów Wschodnich analizie, działanie to było odpowiedzią na objęcie pod koniec kwietnia 2022 r. sankcjami rosyjskiego Gazpromu oraz reakcją na działania Polski w zakresie uniezależnienia się od dostaw rosyjskich surowców energetycznych. Decyzję przypieczętowała wreszcie polityka Warszawy promująca zaostrzanie nakładanych na Moskwę sankcji.

Autorzy opracowania już wtedy zwrócili uwagę, że stosowanie tych narzędzi przez Rosję będzie miało charakter arbitralny. „Władze w Moskwie postarają się wykorzystywać ten instrument do generowania lub wzmacniania podziałów na Zachodzie (m.in. poprzez wprowadzanie restrykcji wymierzonych w indywidualne podmioty tylko z wybranych krajów), a także samodzielnie decydować o materialnym zakresie wprowadzanych sankcji” – czytamy w analizie OSW.

Jak w rozmowie z PAP przekonywał Wojciech Jakóbik, analityk Ośrodka Bezpieczeństwa Energetycznego, rzucona w czwartek przez Putina propozycja to właśnie próba poróżnienia państw europejskich i granie na różnicach między nimi. To już kolejny raz w historii, gdy Putin próbuje stosować politykę „dziel i rządź” w stosunku do krajów Europy Wschodniej, kusząc je fałszywą perspektywą „taniego gazu z Rosji”. „Wiadomo, że są rządy europejskie, które chcą pozostać przy rosyjskim gazie pomimo oficjalnej europejskiej polityki REPowerEU zakładającej, że rozstaniemy się ze wszystkimi rosyjskimi surowcami najpóźniej w 2027 r.” – zauważył ekspert.

Oferta, o której wspomniał Putin, wynika z faktu, że w Europie wciąż są państwa – takie jak Węgry czy Słowacja – które chcą odbierać rosyjski gaz, natomiast pojawia się problem przesyłania im tego surowca. Od eksplozji we wrześniu 2022 r. rurociągiem Nord Stream 2 nie popłynęła ani kropla błękitnego paliwa. Natomiast wraz z końcem tego roku kończy się rosyjsko-ukraińska umowa na przesyłanie gazu przez terytorium drugiego z wymienionych państw. Choć jej przedłużenie byłoby możliwe, nie leży to w interesie Moskwy, która dąży do jak najszybszego zaduszenia ekonomicznego zaatakowanego sąsiada.

„Jeśli gaz przestanie płynąć przez Ukrainę, Słowacja i Węgry będą miały problem. I to właśnie one podkopują unijną politykę sankcji i uniezależniania się od gazu z Rosji. To ostatni klienci Gazpromu” – tłumaczył Wojciech Jakóbik, podkreślając przy tym: „Nawet, gdybyśmy chcieli pójść im na rękę, musimy pamiętać, że wciąż możliwe jest ustalenie warunków dostaw przez Ukrainę. Tyle, że Putin chce ją pominąć. To byłby jego sukces”.

Takie próby są podejmowane nie pierwszy raz. Moskwa czyniła starania, żeby pozbawić Ukrainę możliwości zarabiania na przesyłaniu rosyjskiego gazu jeszcze na długo przed aneksją Krymu w 2014 r. Przykład może stanowić projekt rurociągu „Pieremyczka”, który miał przebiegać przez Białoruś i Polskę do Słowacji.

„Wówczas odmówiliśmy i mieliśmy rację” – przekonywał ekspert. Jego zdaniem nie inaczej jest teraz: „To nie jest atrakcyjna oferta. Rozbudowujemy infrastrukturę, która umożliwi wykorzystanie gazociągu jamalskiego do zupełnie innych źródeł dostaw, na przykład z Norwegii. Pójście na taki układ byłoby zawróceniem z drogi odchodzenia od rosyjskiego gazu, który promujemy u siebie i na arenie europejskiej. Byłoby uderzeniem w interes Ukrainy, a wreszcie podbiciem bębenka prorosyjskim siłom w Europie, jak choćby premierowi Słowacji, który udał się do Putina, wyrywając go tym samym z politycznej izolacji” – wymienił Wojciech Jakóbik. (PAP)

gru/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (84)

dodaj komentarz
rychu_z_enek_raciborz
Upadek Arkony
rychu_z_enek_raciborz
Wy się cieszcie że u nas wojny nie było , jsw i ec bedzin też swego czasu były w fatalnej sytuacji a kurs i tak wystrzelił
valk
"wciąż możliwe jest ustalenie warunków dostaw przez Ukrainę. Tyle, że Putin chce ją pominąć. To byłby jego sukces"
No paczpan, tak jak Niemcy chciały pominąć Polskę a nawet sprzedawać Polsce rosyjski gaz.
antyoni
Dobre sobie! Niemoralna propozycja złożona dziwce która zasłynęła na pigalaku z tego że pijana daje się każdemu kto tylko chce rozebrać, zerżnąć na plasterki jak pizza, podeptać, i obszczać i podpalić...Jeszcze dumnie śpiewa o swojej hańbie. Ja to się tym w świecie szczyciłam, że z rąk do rąk przechodziłam. Sama dam, sama dam, sama Dobre sobie! Niemoralna propozycja złożona dziwce która zasłynęła na pigalaku z tego że pijana daje się każdemu kto tylko chce rozebrać, zerżnąć na plasterki jak pizza, podeptać, i obszczać i podpalić...Jeszcze dumnie śpiewa o swojej hańbie. Ja to się tym w świecie szczyciłam, że z rąk do rąk przechodziłam. Sama dam, sama dam, sama się położę, sama sobie gacie zdejmę, sama sobie włożę...
po_co
Rozumiem, że przeszkadza nam to stwierdzenie wizerunkowo i słusznie.
Niemniej pokazuje, że to Putin jest w gorszym położeniu obecnie i należy to wykorzystać.

Niemcy nie mieli skrupułów i wyrzutów sumienia aby wybudować dwie nitki gazociągu które silnie godziły w interesy Polski, w czym problem aby Polska nie miała takich
Rozumiem, że przeszkadza nam to stwierdzenie wizerunkowo i słusznie.
Niemniej pokazuje, że to Putin jest w gorszym położeniu obecnie i należy to wykorzystać.

Niemcy nie mieli skrupułów i wyrzutów sumienia aby wybudować dwie nitki gazociągu które silnie godziły w interesy Polski, w czym problem aby Polska nie miała takich samych skrupułów jeżeli chodzi o interes Ukrainy?

Wyślijmy do Putina pana Sikorskiego z naszą propozycją, Putin sprostuje swoje słowa i powie na arenie międzynarodowej, że miał złe informacje i to nie Polska, a "Unia Europejska" podjęła decyzję o gospodarczym odcięciu tego gazociągu, a my zaproponujemy wysokie i podlegające naszym regulacjom ceny za tranzyt.

Rosja może nie sprzedawać gazu albo może sprzedawać go drogo, ewentualnie umówmy się, że każdy metr sześcienny gazu przesłany tym gazociągiem do kraju innego niż Polska będzie odpowiadał metrowi sześciennemu gazu przekazanemu Polsce, a koszty utrzymania infrastruktury leżą po stronie Rosyjskiej.
Dzięki temu wynegocjujemy darmowy gaz, korzystajmy z tego co mamy, a złota maksyma mówi: "kupuj gdy leje się krew".
fiat126p
Ale my nawet nie umiemy liczyć. Właśnie wspieramy embargo na LPG. Ropa - wiadomo, największe źródło dochodów rosyjskiego budżetu, na szczęście łatwo kupić gdzie indziej. Gaz to już znacznie mniejsza pozycja w budżecie FR lecz uzależnia odbiorców bo są kłopoty techniczne z dywersyfikacją (przesył). Ale LPG to margines dochodów FR,Ale my nawet nie umiemy liczyć. Właśnie wspieramy embargo na LPG. Ropa - wiadomo, największe źródło dochodów rosyjskiego budżetu, na szczęście łatwo kupić gdzie indziej. Gaz to już znacznie mniejsza pozycja w budżecie FR lecz uzależnia odbiorców bo są kłopoty techniczne z dywersyfikacją (przesył). Ale LPG to margines dochodów FR, embargo bardziej uciążliwe dla nas niż dla Rosji.
po_co odpowiada fiat126p
Możemy w ogóle nie używać gazu ale mając do niego darmowy dostęp można to wykorzystać.
Bez znaczenia ile będzie to trwać, niech Rosja za dwa lata zmieni zdanie - co z tego?

Wystarczy tym razem podejść do sprawy rozsądnie i od razu założyć, że Rosja w dowolnym momencie może się wycofać zabezpieczając się na taki wypadek.
Możemy w ogóle nie używać gazu ale mając do niego darmowy dostęp można to wykorzystać.
Bez znaczenia ile będzie to trwać, niech Rosja za dwa lata zmieni zdanie - co z tego?

Wystarczy tym razem podejść do sprawy rozsądnie i od razu założyć, że Rosja w dowolnym momencie może się wycofać zabezpieczając się na taki wypadek.

Tańszy lub darmowy gaz można wykorzystać w sposób, który daje trwałe i wymierne korzyści. Zamiast ogrzewać nim domy, dostarczać do małych odbiorców, można wykorzystać go do taniego zasilania budownictwa, które stworzy infrastrukturę i obiekty wykorzystywane przez pokolenia.

Wystarczy temat przemyśleć i dobrze planować.
trolley
No to niech szwedzki kapitał zapewni Polsce tani gaz albo niech szwedzki kapitał zamknie twarz i nas nie poucza przez swoją bankierkową tube propagandową.. Wasza szwedzką moralnością polska gospodarka się nie pożywi.
karbinadel
Ja mawiał klasyk, są trzy zasady rozmów z Sowietami:
1. Nie wierzyć
2. Nie wierzyć
3. Nie wierzyć

Powiązane: Gospodarcze skutki inwazji Rosji na Ukrainę

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki