Wiosna ubiegłego roku była niezwykle gorąca - "mini" kryzys w amerykańskich bankach i przejęcie Credit Suisse przez UBS. Jednak superbank stał się "nowym ryzykiem i wyzwaniem" - ostrzega Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Na ostatnim posiedzeniu grupy wyrażono szereg obaw dotyczących transakcji.


Ratunkowe przejęcie Credit Suisse przez UBS w ubiegłym roku stworzyło „nowe ryzyko i wyzwania” dla szwajcarskiej gospodarki, stwierdziła w czwartek Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Jak informuje Reuters, choć przejęcie mogło zabezpieczyć stabilność finansową, to rodzi również pytania o dominację UBS na rynku krajowym, otwiera nową kartę oraz potrzebę silniejszych regulacji finansowych w przyszłości - uważa OECD.
Przeczytaj także
Największa fuzja banków od czasu światowego kryzysu finansowego, zaaranżowana przez państwo szwajcarskie w celu zapobieżenia upadkowi Credit Suisse, stworzyła grupę, której aktywa przewyższają PKB tego górskiego kraju. W wyniku przejęcia Credit Suisse przez UBS powstał gigantyczny bank z bilansem 1,6 bln dolarów, który nadzoruje aktywa o wartości 5 bilionów dolarów.
"UBS – jeszcze przed fuzją był bankiem o znaczeniu globalnym o znaczeniu systemowym – stał się tym samym jeszcze większy i zgodnie z przepisami jako "zbyt duży, aby upaść" (TBTF) musi spełniać jeszcze bardziej rygorystyczne wymogi regulacyjne" – dodało OECD.
Gdy było już wiadomo, że akcjonariusze Credit Suisse stracili miliardy franków, a bank zostanie przejęty przez UBS, odbyło się ostatnie walne zgromadzenie akcjonariuszy Credit Suisse. Prezes banku Axel Lehmann przepraszał: rozumiem gorycz, złość i żal.
W swoim raporcie OECD podkreśliła również, że wysiłki inwestorów domagających się odszkodowania za umorzone obligacje Credit Suisse Extra Tier 1 (AT1) o wartości 16 miliardów franków mogą prowadzić do "kosztownych postępowań sądowych i niepewnych wyników".
W ciągu najbliższych kilku miesięcy szwajcarski rząd ma przedstawić propozycje zaostrzenia przepisów dotyczących dużych banków, w tym zwiększenia uprawnień głównego organu nadzoru, FINMA - informuje Reuters.
Kryzys bankowy złamał szwajcarską dumę. „Szwajcaria nie jest już bezpieczną wyspą”
„Szwajcaria nie jest już bezpieczną wyspą” – tak komentuje sprawę przymusowego przejęcia banku Credit Suisse w celu uniknięcia światowego kryzysu belgijski dziennik ekonomiczny „De Tijd”. Sprawa uderzyła w dumę Szwajcarów.
Problemy Credit Suisse rozpoczęły się w latach 90.
Według Bloomberga problemy Credit Suisse rozpoczęły się od przejęcia First Boston, jego amerykańskiego partnera, które miało miejsce w 1990 roku. W latach 80. First Boston pożyczał miliardy dolarów na finansowanie ryzykownych transakcji, co doprowadziło ostatecznie do jego przejęcia. Również później Credit Suisse dokonał jeszcze wielu niezbyt trafionych przejęć.
Jak twierdzi cytowany przez Bloomberga Thomas Bell, były członek zarządu banku, u podstaw upadku Credit Suisse leży brak odpowiedniego przywództwa.
– Nikt tak naprawdę nie wiedział, co robią wszystkie jego części, a to doprowadziło do złego zarządzania ryzykiem, a następnie do kryzysu – uważa Thomas Bell.
Pieniądze z powietrza i zerowe stopy procentowe mają swoją cenę, czyli skąd się wziął kryzys bankowy w USA
Kryzysy finansowe nie są plagą, fatum czy kataklizmem i nie spadają na nas z nieba. Są konsekwencją działań ludzi. W tym przypadku bardzo konkretnych ludzi, kierujących bankami komercyjnymi i przede wszystkim sterującymi polityką monetarną w bankach centralnych.