Od 10 listopada Alior Bank nie będzie przyjmował wniosków o
kredyty hipoteczne, w których jedynym lub jednym ze źródeł dochodu jest dochód
z działalności gospodarczej - zapowiadał w zeszłym tygodniu bank. Ta niespodziewana zmiana, bo bank uznawany
był do tej pory za „przyjazny”, także dla rozliczających się z fiskusem na
zasadzie ryczałtu. Jednak w ostatniej chwili zmienił zdanie.


Alior Bank przesłał do redakcji Bankier.pl krótkie oświadczenie, w którym wskazano:
"Informujemy, że Alior Bank usunął barierę technologiczną związaną z obsługą wniosków o kredyty hipoteczne dla osób prowadzących jednoosobowe działalności gospodarcze. W związku z powyższym nie będzie – planowanej od 10 listopada – czasowej przerwy w obsłudze takich wniosków."
Po raz ostatni tak zdecydowane zmiany w polityce kredytowania w kredytach hipotecznych obserwowaliśmy w szczytowym okresie pandemii. Wiele instytucji wstrzymało wówczas akceptowanie dochodów z działalności gospodarczej w branżach uznawanych za szczególnie narażone na konsekwencje lockdownów.
Biuro prasowe Alior Banku nie podawało powodów zaskakującego kroku, wskazując, że „zmiany w polityce kredytowania wynikają z decyzji wewnętrznych banku”. Z komunikatu, który trafił do pośredników finansowych, wynikało, że zmiana będzie miała tymczasowych charakter i bank zapewne powróci do poprzednich zasad.
„Jednoosobowa działalność gospodarcza to normalnie akceptowane źródło dochodów. Oczywiście wymaga większej liczby dokumentów i lepszego przygotowania się do kredytu, ale nie uważam, aby banki w jakiś sposób dyskryminowały osoby prowadzące działalność gospodarczą” – komentował Łukasz Sroczyński, ekspert finansowy.
„Najtrudniej jest uzyskać kredyt, prowadząc działalność gospodarczą opodatkowaną w formie ryczałtu, ale banki można w tym przypadku usprawiedliwić. Przy opodatkowaniu na zasadach ogólnych widoczne jest czarno na białym, jaki klient osiąga dochód. W przypadku ryczałtu ciężko to określić. Podejście banków jednak i w tym zakresie się zmienia, ponieważ dużo lekarzy i osób z branży IT rozlicza się w ten sposób, a jest to grupa kredytobiorców pożądana przez banki” – dodawał Sroczyński.
„Moim zdaniem bank chce po prostu złapać oddech. Na decyzję kredytową czeka się obecnie ok. 2-3 miesięcy, wielu klientów w tym czasie podpisuje umowę w innym banku i ten problem Alior dostrzegł. Dla analityka dużo prostszy i szybszy do zweryfikowania jest dochód z etatu - wystarczy zaświadczenie od pracodawcy i wpływy 3 ostatnich pensji. Przy działalności gospodarczej natomiast jest dużo więcej dokumentów i zajmuje to kilka razy więcej czasu niż etat. Z komunikatu Aliora wynika, że jest to przejściowy okres i wrócą do przyjmowania dochodu z działalności więc byłoby to potwierdzenie mojej teorii” – podsumowywał ekspert.


























































