Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w marcu 4886,56 złotych. To o 6,7% więcej niż rok temu – poinformował Główny Urząd Statystyczny.


Liczba zatrudnionych wyniosła 6 205,3 tys. i była o 3,7% wyższa niż przed rokiem, co było zgodne z oczekiwaniami ekonomistów. To także nowy rekord w sięgającej 2005 roku historii tych danych. Przez poprzednie 12 tysięcy firmy zatrudniające ponad 9 osób wydłużyły listy płac o 223,6 tys. etatów.
Za to nieco wyższy od rynkowych oczekiwań (6,5% rdr) był wzrost przeciętnego wynagrodzenia, który wyniósł w marcu 6,7% rdr wobec 6,8% odnotowanych w lutym i 7,3% w styczniu. W całym pierwszym kwartale GUS oszacował wzrost płac na 7,1%, co było najwyższym "pierwszokwartalnym" wynikiem od 2008 roku.
Przy czym marzec cechuje się sezonowo wyższą średnią wynagrodzeń niż wszystkie pozostałe miesiące z wyjątkiem grudnia (w ostatnim grudniu było to blisko 5000 zł brutto). Dzieje się tak, ponieważ w niektórych firmach premie roczne wypłaca się na koniec pierwszego kwartału. Historyczne dane pokazują, że kwietniowa „średnia krajowa” jest na ogół o 1-2% niższa od marcowej.
Za sprawą sensacyjnego spadku inflacji CPI w marcu (do 1,3% rdr) realna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw utrzymała się bez zmian na poziomie 5,37% rdr. A więc na najwyższym poziomie od sierpnia 2016 roku.
Ponadto dane zaprezentowane dziś przez GUS dotyczą przedsiębiorstw, w których liczba pracujących przekracza 9 osób. Nie obejmują zatem ani najmniejszych firm, ani sektora publicznego. Według badań aktywności zawodowej (BAEL) w III kw. 2017 roku w Polsce pracowało 16,51 mln ludzi. Zatem dane z sektora przedsiębiorstw obejmują niespełna 37% pracowników.
Z kolei lepiej opisujący realia polskiego rynku pracy raport o medianie wynagrodzeń GUS publikuje tylko co 2 lata. Najnowsze dane zostały upublicznione pod koniec listopada i dotyczyły stanu na październik 2016 roku. Z tego opracowania wynika, że połowa zatrudnionych pracowników otrzymywała do 3510,67 zł brutto, czyli około 2512 zł netto (tzn. "na rękę").
Krzysztof Kolany

























































