REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Protest rolników w Brukseli. Rozsypali setki kilogramów mleka w proszku

2017-01-23 15:26
publikacja
2017-01-23 15:26

Setki kilogramów mleka w proszku pokryły chodniki i fasady instytucji unijnych w Brukseli, gdy protestujący rolnicy rozsypali je w poniedziałek z ciągników i ładowarek. Chcieli w ten sposób wywrzeć presję na UE, by ta efektywniej ich wspierała.

fot. Francois Lenoir / / Reuters

Producenci, którzy zjechali do belgijskiej stolicy, zwracają przez swoją manifestację uwagę na cały czas trudną sytuację na rynku nabiału w UE. W tym samym czasie, w którym odbywał się protest, w budynku Rady Europejskiej obradowali ministrowie rolnictwa. Kryzys na rynku mleka był jednym z tematów ich rozmów.

"Chcemy, żeby ceny na rynku odzwierciedlały koszty produkcji" - powiedział PAP jeden z manifestujących rolników Giedrius Masikonis. Do Brukseli przyjechał wraz z kilkusetosobową grupą z Litwy, gdzie hoduje 70 krów. Jak przekonuje, teraz cena skupu mleka w jego kraju wynosi 21 eurocentów, tymczasem powinna wynosić 80 centów.

Rozsypana "chmura" mleka w proszku ma symbolizować zmagazynowanych około 400 tys. ton tego produktu, jakie kupiono od rolników, by ustabilizować rynek. Producenci obawiają się, że opróżnienie magazynów spowoduje teraz pogorszenie ich sytuacji.

"Jeśli to mleko zostanie upłynnione, to ceny mleka spadną. Potrzebujemy mechanizmów, które umożliwią uczciwy handel" - podkreślił w rozmowie z PAP rolnik z Saksonii-Anhalt Frank Lenz. W gospodarstwie, w którym pracuje, jest 350 krów.

Zrzeszająca producentów Europejska Rada Mleka szacuje, że średnia cena skupu mleka w Niemczech wynosi 33 eurocenty za kilogram, podczas gdy koszty produkcji to 45 eurocentów.

Producenci mleka sprzeciwiają się wprowadzonemu przez Komisję Europejską programowi interwencyjnego skupu mleka w proszku. W zamian chcieliby "stałego instrumentu kryzysowego".

Z analiz Obserwatorium Rynku Mleka wynika, że jednym z głównych problemów, który przyczynił się do powstania kryzysu na tym rynku, była nadprodukcja. Skup interwencyjny był tylko jednym z mechanizmów, w ramach którego KE stara się poprawić sytuację.

W ubiegłym roku w życie wszedł wart 500 mln euro pakiet pomocowy, w ramach którego rolnicy byli zachęcani do ograniczenia produkcji. W zamian za to, że dostarczą mniej mleka, proponowano im rekompensatę finansową.

Choć mechanizm po raz pierwszy zastosowano w ostatnim kwartale minionego roku, rynek zareagował pozytywnie. Nastąpiło lekkie odbicie ceny mleka. Według Europejskiej Rady Mleka nie jest ono jeszcze wystarczające, bo średnia cena 32 eurocentów za litr nie pokrywa kosztów, które wynoszą około 40 centów.

Producenci podkreślają, że prosty skup mleka w proszku czy masła nie doprowadzi do oczekiwanego przez nich wzrostu cen. Rolnicy apelują też, by nie sprzedawać produktów, które zostały zmagazynowane w ramach skupów interwencyjnych, bo to jeszcze pogorszy sytuację.

Źródło w Komisji Europejskiej przekazało PAP, że zorganizowana w listopadzie procedura przetargowa na zakup części zmagazynowanego mleka w proszku nie spowodowała sprzedaży tego produktu. "Sprzedawanie za wszelką cenę nigdy nie było planem Komisji" - podkreślił urzędnik. Bruksela odrzuciła wszystkie oferty, jakie do niej spłynęły, ponieważ były one za niskie.

Z danych KE wynika, że europejski rynek nabiału powoli się poprawia. Cena mleka wzrosła w ciągu minionych 6 miesięcy o 25 proc. Urzędnicy przyznają, że problem nadal nie jest rozwiązany, ale według nich powinien następować dalszy wzrost cen.

Do teraz upłynniono około 40 ton odtłuszczonego mleka w proszku, które zostało zakupione w ramach interwencji na rynku. W ostatnich dwóch przetargach żadna z ofert nie została zaakceptowana. Ceny, jakie oferowano, wahały się od 155 do 190 euro za 100 kg produktu, znacznie poniżej poziomu, jaki został ustalony w pierwszej aukcji (215 euro za 100 kg).

Mimo interwencji KE branża mleczarska w całej UE nie może wyjść z kłopotów już od dłuższego czasu. Obowiązujący w UE przez trzy dekady system kwot mlecznych, który ustalał maksymalne limity produkcji dla wszystkich państw członkowskich, przestał obowiązywać 1 kwietnia 2015 roku, przez co znacznie zwiększyła się produkcja. Do złej sytuacji przyczyniło się też rosyjskie embargo na produkty żywnościowe z UE, które weszło w życie kilka miesięcy wcześniej.

Kryzys w mleczarstwie dotknął także Polskę. Ceny surowca, choć się poprawiły, są na niskim poziomie, często niezapewniającym opłacalności produkcji. Według styczniowych danych GUS mleko w ubiegłym roku było o 3,8 proc. tańsze niż w 2015 roku. Nasi producenci też obserwują jednak od ostatnich miesięcy 2016 r. poprawę sytuacji w ślad za pozytywnymi światowymi trendami na rynku nabiału.

KE zapewnia, że będzie ostrożna ws. wypuszczania na rynek mleka z interwencji

Unijny komisarz ds. rolnictwa Phil Hogan zapewnił w poniedziałek, że Komisja Europejska będzie ostrożnie wypuszczała na rynek skupione w ramach interwencji mleko w proszku. Bruksela chce uspokoić producentów, którzy obawiają się załamania cen.

"Trudno zrozumieć podstawy, na jakich zorganizowany został dzisiejszy protest, biorąc pod uwagę 25-procentowy wzrost cen od sierpnia wynikający przynajmniej częściowo z działań Komisji" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli Hogan.

Hogan podkreślił, że Komisja Europejska zamierza monitorować rynek pod kątem wprowadzania ewentualnych programów jego wsparcia. Dodał, że wyjaśnił ministrom rolnictwa państw UE, co KE zamierza zrobić, aby zachować ostrożność na aukcjach mleka w proszku skupionego wcześniej w ramach interwencji. "Z trzech ostatnich aukcji dwie odwołaliśmy ze względu na nieodpowiedni poziom cen. Zapewniłem dziś Radę, że będziemy kontynuować to ostrożne podejście, aby mieć pewność, że nie nastąpi negatywny efekt w cenach dla rolników" - podkreślił komisarz.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

stk/ ksaj/ kar/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (21)

dodaj komentarz
~ananas
wczoraj przekazano do konsultacji społecznych, farmer.pl ,projekt realizacji pomocy dla producentów mleka i rolników w innych sektorach hodowlanych
~slaw
Trzeba tam wysłać Błaszczaka zaraz zrobi porządek.
~bandit
a na świecie podobno głód. Co za sssssssyyyyyyyyyyyfffffffffffffffff!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~pimke
Powinni dać dzieciom Mateusza, bo biedne głodują.
~notak
Życzył bym sobie i Tobie tego z całego serca niestety nigdy nie istniał, chyba że masz inne informacje albo oczywiste braki w wykształceniu - wybierz sam.
~Tyle
Lepiej by to mleko glodujacym dzieciom do Afryki wyslali...
~obserwator
ja już od roku nie pije tego świństwa ( mleko ze sklepu) , szkoda że dopiero w wieku 30 lat zrozumiałem jak takie mleko niszczy ludzki organizm od środka....
~kol
Jak to można płacić ludziom za to aby ograniczały produkcję?
Europa słynie z rolnictwa i powinna to wykorzystać.
Nie długo zniesione zostnaie cło na towary rolne z Ukrainy i nasze rolnictwo będzie mieć potężne problemy.
~edi800
Człowieku po jakiego wała się wypowiadasz jak nie masz o tym pojęcia? Otóż taniej niż jest zapłacić rolnikom żeby ograniczyli produkcję niż ponosić skutki nadprodukcji... Dzisiaj płaczą, że produkty rolne są za tanio skupowane... Jak im dasz wolny rynek, to każdy naprodukuje ile wlezie i większość pójdzie z torbami bo nikt im tego Człowieku po jakiego wała się wypowiadasz jak nie masz o tym pojęcia? Otóż taniej niż jest zapłacić rolnikom żeby ograniczyli produkcję niż ponosić skutki nadprodukcji... Dzisiaj płaczą, że produkty rolne są za tanio skupowane... Jak im dasz wolny rynek, to każdy naprodukuje ile wlezie i większość pójdzie z torbami bo nikt im tego nie skupi a koszty chociażby w postaci nawozów poniosą... Widzisz, w biznesie jak się coś nie opłaca, to się zmienia branżę, szuka nowych rynków itp... Tyle, że w przypadku rolnictwa tak to nie działa, bo nie przekonasz jakiegoś gumofilca, że jak jego pradziad miał pole ziemniaków, jego dziad miał pole ziemniaków, to wcale nie znaczy, że on też musi mieć pole ziemniaków. Poza tym, jak ktoś całe życie spędził na polu, to trudno oczekiwać, że mając 50 lat nagle się przestawi na inną prace. Jeśli chodzi o Ukrainę, to się skompromitowałeś... Ukraińskie rolnictwo jest tak silne, że sprowadzają od nas nawet cebulę i ziemniaki... Czarnoziemu już też tam nie ma, bo na początku lat 90 masowo całymi pociągami wywozili do np. do Holandii.

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki