W ostatnim czasie prezes Związku Przesiębiorców i Pracodawców Polskich Cezary Kaźmierczak zasłynął w mediach listami, jakie adresował do polityków. Do Marka Belki i Mateusza Szczurka pisał o kłopotach polskich gorzelni, do prezydenta Komorowskiego o problemach przedsiębiorców z informowaniem cenach towarów. Kolejny list zaadresowany jest do premiera Donalda Tuska.



Tym razem prezes ZPP skupia się na kwestii możliwości nakazania przedsiębiorcom (szczególnie z sektora badawczego) uiszczenia podatków 5 lat wstecz. - Jesteście gorsi od mafii - pisze Kaźmierczak. - Mafia żąda płatności od dziś. Wy od dziś i 5 lat wstecz. Teraz na warsztacie znalazł się sektor firm badawczych. Wierzę, że nie jest Pan aż tak małostkowy i nie jest to zemsta za wyniki badań preferencji wyborczych.
Prezes zwraca też uwagę na preferowanie przez rząd wielkich koncernów, a niezauważanie problemów tych, którzy w rzeczywistości "utrzymują" państwo polskie: "Pod nóż idą sektory rozproszone, które skupiają małe i średnie polskie firmy. Korporacji, najczęściej zagranicznych, nie ruszacie. Po takiej akcji cały sektor pada, bo nikt nie jest w stanie zapłacić 5 lat wstecz wyimaginowanych podatków z odsetkami. Chciałbym Panu uświadomić, że jak już wyrżniecie cały sektor MSP, to korporacje nie będą w stanie zarobić na wasze kolacje z winami po 800 PLN, bo jest ich zwyczajnie za mało. To sektor MSP tworzy 67% PKB, daje pracę dla % Polaków. 99,8% firm w Polsce to sektor MSP. Nie ryzykujcie aż tak.".
ReklamaPoniżej publikujemy całość listu prezesa ZPP do premiera Donalda Tuska:
"Panie Premierze,
nie ma miesiąca, żeby Pana ludzie nie weszli do jakiegoś sektora gospodarki i bez zmiany jakichkolwiek przepisów nagle powiedzieli, że to, co do tej pory robiliśmy w zakresie prawno-podatkowym, było niezgodne z prawem i każą płacić podatki 5 lat wstecz wraz z odsetkami.
Pod nóż idą sektory rozproszone, które skupiają małe i średnie polskie firmy. Korporacji, najczęściej zagranicznych, nie ruszacie. Po takiej akcji cały sektor pada, bo nikt nie jest w stanie zapłacić 5 lat wstecz wyimaginowanych podatków z odsetkami.
Chciałbym Panu uświadomić, że jak już wyrżniecie cały sektor MSP, to korporacje nie będą w stanie zarobić na wasze kolacje z winami po 800 PLN, bo jest ich zwyczajnie za mało. To sektor MSP tworzy 67% PKB, daje pracę dla % Polaków. 99,8% firm w Polsce to sektor MSP. Nie ryzykujcie aż tak.
Cezary Kaźmierczak:
polskie prawo gospodarcze należy wyrzucić do koszaSą to działania zorganizowane. Jestem w posiadaniu protokołu z narady kadry Ministerstwa Finansów, podczas którego Minister Kapica grozi konsekwencjami tym urzędnikom, którzy nie dość entuzjastycznie wdrażają nową interpretację podatkową.
Z naszego punktu widzenia jesteście gorsi od mafii. Mafia żąda płatności od dziś. Wy od dziś i 5 lat wstecz. Teraz na warsztacie znalazł się sektor firm badawczych. Wierzę, że nie jest Pan aż tak małostkowy i nie jest to zemsta za wyniki badań preferencji wyborczych.
Jeśli się to jakoś szybko nie zmieni, to przypuszczam, że z tych, którzy nie zostali wykończeni - większość wyjedzie, albo zrezygnuje, a działalność gospodarcza pozostanie tylko dla szaleńców. Zawarłby Pan z kimś kontrakt z zapisem, że dowolne zobowiązanie może być w każdej chwili zmienione i należy zapłacić 5 lat wstecz? A taka jest wasza aktualna oferta.
Ja też mam dla Pana ofertę - Pan odda na rzecz np. Caritasu 50% swoich zarobków 5 lat wstecz!
To oferta fair. My mamy w dużej części zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami, niezaleganiu ze składkami na ZUS, a nawet znam takich, którzy mają indywidualne decyzje podatkowe Ministerstwa Finansów, że ich interpretacja przepisów jest właściwa. Czyli byliśmy w porządku, a mimo to żądacie od nas płacenia 5 lat wstecz.
A czy Pan jest w porządku? Jeśli stać Pana na odrobinę refleksji proszę zajrzeć do swoich programów wyborczych 2007/2011, obejrzeć swoje wystąpienia i swoje obietnice w stosunku do nas. A potem proszę spróbować spojrzeć w lustro.
Piszę ten list wyłącznie po to, żeby ograniczyć Panu możliwość mówienia, jak już wyrżniecie wszystkie polskie firmy, że Pan nie wiedział i to byli źli urzędnicy. Pan nimi kieruje.
Dziękuję za uwagę.
Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców".
Komentarz eksperta
Dużo emocji, mało konkretów
Stopień skomplikowania przepisów podatkowych w Polsce jest tak wielki, że zwykle kończy się to nieporozumieniami. W omawianej sprawie chodzi o świadczenia wypłacane z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Otóż wypłaty z tego funduszu, o ile nie są związane z działalnością socjalną, to należy od nich płacić składki na ubezpieczenia społeczne.
Sprawa z zakładowym funduszem świadczeń socjalnych jest bardzo skomplikowana, bo ustawa jest stara i nieprecyzyjna (z 1994 roku). 20 lat temu, kiedy małych firm było bardzo mało, a w polskiej gospodarce dominowały jeszcze wielkie państwowe zakłady przemysłowe, fundusz ten spełniał inną funkcję.
Obecnie bardziej opłaca się nie tworzyć tego funduszu w ogóle (jest taka możliwość), a pracownikom wypłacać wyższe premie w miesiącach letnich. Udaje się wtedy uniknąć kłopotliwych kwestii związanych z obliczeniem właściwej liczby pracowników (wbrew pozorom nie jest to takie łatwe), a następnie dokonać odpisu na fundusz we właściwej wysokości i właściwym czasie (są dwie raty w roku). Do tego znikają wątpliwości co do odprowadzenia podatków i składek – po prostu trzeba je zapłacić.
Nie zmienia to faktu, że praca w Polsce jest zbyt mocno opodatkowana, co z natury rzeczy zniechęca do legalnego zatrudnienia i zatrudniania. Obecnie będąc zatrudnionym na umowie o pracę na wstępie nasze wynagrodzenia pomniejsza się o 41% - tyle wynosi tzw. klin podatkowy.
/ ZPP/kws