
Bankier.pl: Jak w trzech zdaniach scharakteryzowałby Pan spółkę InPost?
Rafał Brzoska: InPost jest największym niezależnym operatorem pocztowym o zasięgu ogólnopolskim i głównym konkurentem Poczty Polskiej. Wykorzystywanie i wdrażanie przez firmę nowoczesnych rozwiązań – zwłaszcza w sytuacji wieloletniej stagnacji i zaniedbania sektora pocztowego przez operatora narodowego – stwarza szansę zaistnienia Polski na arenie międzynarodowej, a tym samym daje możliwość udziału w publicznej debacie na temat liberalizacji rynku pocztowego. InPost zmienia wizerunek polskiej branży pocztowej, prezentując swoje osiągnięcia na międzynarodowych konferencjach i seminariach poświęconych kondycji tego sektora.
Proszę wymienić 3 najważniejsze przewagi spółki InPost nad Pocztą Polską.
R.B.: Rozbudowana, innowacyjna oferta usług. Elastyczność i otwartość na potrzeby klienta. Atrakcyjna cena usług.
Jakie konsekwencje będzie miało uwolnienie rynku usług pocztowych w 2013 roku w Polsce? Kto na tym zyska, a kto straci? Jakie korzyści dla klientów może przynieść demonopolizacja rynku usług pocztowych? Czy Poczta Polska poradzi sobie z konkurencją po uwolnieniu rynku pocztowego w Polsce?
R.B.: Polski rynek pocztowy od kilku lat funkcjonuje w warunkach stopniowej liberalizacji. Z jednej strony zmniejsza się obszar usług zastrzeżonych dla operatora publicznego, a z drugiej systematycznie przybywa podmiotów, które prowadzą działalność w zakresie świadczenia usług pocztowych.
Obecne zasady regulujące prowadzenie działalności pocztowej w Polsce stanowią olbrzymią barierę w funkcjonowaniu usługodawców niezależnych. Operatorzy prywatni ograniczeni są m.in. w zakresie obsługi najbardziej licznej grupy przesyłek, czyli listów o wadze do 50 g. Prawo nakazuje im w wypadku tego rodzaju korespondencji, by pobierali opłatę 2,5 razy wyższą od ceny PP za list priorytetowy w najniższej kategorii wagowej.
Operatorzy niezależni, w tym InPost, mając ograniczone możliwości działania na najbardziej atrakcyjnym polu przesyłek do 50 g, skupiają się na tym, by rozszerzać ofertę o takie usługi, jakich nie chce i nie może świadczyć operator narodowy. Stąd pomysł InPost na wkraczanie w niszowe rynki. Firma z każdym rokiem wchodzi w kolejne, niedostrzegane dotychczas przez Pocztę Polską obszary – wprowadzając rewolucyjne w skali europejskiej Paczkomaty 24/7, realizując wspólnie ze spółką Fibra-Hallo.pl projekt poczty hybrydowej czy wdrażając płatności mobilne.
Uwolnienie rynku pocztowego bez wątpienia przyczyni się do zwiększenia liczby operatorów, którzy na podobnych warunkach będą mogli świadczyć usługi w zakresie nadawania korespondencji. Wpłynie także na konkurencyjność w zakresie cen oraz poprawę jakości świadczonych usług. Powszechnie wiadomo, że państwowy monopol na dostarczanie poczty nie jest korzystny dla klientów.
Ponadto, od 2013 roku PP będzie rywalizować nie tylko z InPost. Na polski rynek wejdzie przynajmniej dwóch zagranicznych graczy. Prawdopodobnie będzie to poczta niemiecka, francuska albo austriacka. Zwłaszcza ta ostatnia jest niezwykle aktywna w naszej części Europy – działając m.in. na Węgrzech, Rumunii, Ukrainie czy Słowacji. Prawdziwa konkurencja dopiero Pocztę Polską czeka.

Jaki obecnie udział w rynku ma spółka InPost i jak zmienia się ten odsetek?
R.B.: W styczniu 2008 roku InPost dostarczył 1,5 mln listów, w grudniu natomiast 3,5 mln, w czerwcu 2009 roku już ponad 6 mln, a w grudniu już 9 mln. Do końca 2010 roku planujemy doręczać 19 mln listów miesięcznie.
Polski rynek usług listowych to ok. 2,5 mld wysłanych listów. Grupa Integer.pl pod względem liczby doręczanych przesyłek obsługuje obecnie około 6% rynku i prognozuje zwiększenie udziałów do 12% do końca 2010 roku. Celem strategicznym spółki jest posiadanie 18-20% udziałów w 2012 roku.
Ciekawą inicjatywą InPost są paczkomaty, a także punkty przyjmowania przesyłek w salonach prasowych. Jak gęsta ma być docelowo ta sieć?
R.B.: Paczkomaty 24/7 są to sterowane automatycznie urządzenia, w których możliwe jest nadanie i odbiór zakupów dokonanych on-line o dowolnej porze przez całą dobę, 7 dni w tygodniu. Nakłady finansowe związane z wdrożeniem usługi Paczkomaty 24/7 szacowane są na poziomie 150 mln zł do końca 2011 roku. Inwestycja jest częściowo finansowana z funduszy unijnych.
InPost uruchomił w 2009 roku 200 maszyn w 39 miastach Polski, a od marca 2010 klienci firmy mogą korzystać już z 300 paczkomatów w 60 miastach kraju. Strategia firmy zakłada świadczenie usługi Paczkomaty 24/7 za pośrednictwem 450 maszyn w 2010 roku, a docelowo 800 urządzeń na terenie całej Polski.
Integer.ua, spółka Grupy Integer.pl działa na Ukrainie. Jakie oczekiwania wiąże Pan z rynkiem ukraińskim i czym on się charakteryzuje? Czy InPost zamierza rozszerzyć ofertę także na inne kraje europejskie?
R.B.: W rynku ukraińskim upatrujemy duże możliwości inwestycyjne. Zgodnie z najnowszymi prognozami rozwoju makroekonomicznego Ukrainy zaprezentowanymi przez Bank Światowy wzrost PKB Ukrainy w roku 2010 przewidywany jest na 3,5% (dotychczas instytucja ta przewidywała wzrost ten na poziomie 2,5%), a w kolejnych latach 2011-2012 tempo rozwoju gospodarczego powinno wynieść 4-5% - co będzie możliwe dzięki wznowieniu kredytowania przedsiębiorstw przemysłowych na Ukrainie.
W strategii rozwoju spółki InPost na rok 2010 został wpisany punkt: „wprowadzenie 5 nowych usług rocznie”. Ile z tych usług zostało już wprowadzonych w tym roku? Proszę o krótką charakterystykę tych usług.
R.B.: Zgodnie ze strategią Grupy Integer.pl firma w 2010 roku wprowadziła na rynek mobilne płatności – umożliwiające zatwierdzanie zapłaty za fakturę za pośrednictwem SMS-a. InPost podpisał już umowę w tym zakresie z mBankiem. Finalizujemy rozmowy z czterema kolejnymi bankami.
Strategia Grupy Integer.pl na ten rok zakłada ponadto: wdrożenie poczty hybrydowej, wprowadzenie na rynek usługi z zakresu marketingu bezpośredniego, opartej o technologie GSM, outsourcing e-faktur i realizację projektu z branży usług internetowych.
Na jakich terenach spółka InPost zamierza skoncentrować swoją działalność? Czy będą to miasta jak to jest dotychczas, czy jednak spróbują Państwo zdobyć także klientów z obszarów wiejskich?
R.B.: Od początku 2010 roku InPost uruchomił 2 mln nowych adresów w łącznie 3000 miejscowości w całym kraju. Chodzi przede wszystkim o odbiorców i nadawców zamieszkujących wsie i małe miasta wokół dużych aglomeracji, w których już działamy. Zgodnie ze strategią rozwojową, w 2010 roku oferta InPost i InPost Finanse będzie obecna w 230 miastach Polski przez sieć 900 Punktów Obsługi Klienta. Szacujemy, że do końca 2011 roku liczba miejscowości, w których będziemy świadczyć usługi dla odbiorców indywidualnych wzrośnie do 450, a dla instytucjonalnych do 4000.

Na zakończenie proszę wyobrazić sobie, że jest rok 2015. Proszę scharakteryzować „obecny” rynek usług pocztowych.
R.B.: Rynek usług pocztowych w 2015 roku będzie się opierał przede wszystkim na automatyzacji procesów związanych z obsługą korespondencji. Pierwsze tego symptomy dostrzegamy już dziś. Tradycyjna korespondencja jest stopniowo wypierana przez elektroniczną oraz elastyczne rozwiązania, których przykładem są nasze paczkomaty. W 2015 roku rynek usług pocztowych będzie też rynkiem w pełni wolnym, co dla usługodawcy oznacza równe zasady prowadzenia działalności, a dla klienta korzystniejszą, atrakcyjniejszą – również cenowo – ofertę.
Wywiad przeprowadził Łukasz Sas.
Bankier.pl
Zobacz też:
» Koniec Poczty, jaką znamy
W czasy PRL-u wyśle cię tylko Poczta Polska
» Poczta w prywatnych rękach
» Koniec Poczty, jaką znamy
W czasy PRL-u wyśle cię tylko Poczta Polska
» Poczta w prywatnych rękach