Rok 2021 był udany dla branży funduszy inwestycyjnych, gdyż zwiększyły one aktywa o około 7 proc., co oznacza, że napłynęło do nich 21 mld zł nowych środków - poinformowała prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami Małgorzata Rusewicz. Jej zdaniem, 2022 rok może być trudniejszy i bardziej zmienny.


Podczas kolejnego spotkania z cyklu Czwartkowe Forum SGH o wyzwaniach stojących przed branżą funduszy inwestycyjnych dyskutowali prezes IZFiA Małgorzata Rusewicz oraz Kamil Gemra, adiunkt w Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie. PAP Biznes jest patronem medialnym wydarzenia.
"Ubiegły rok dla branży nie był zły. Dał on wzrost o około 7 proc., co oznacza, że około 21 mld zł więcej środków znalazło się w funduszach inwestycyjnych. Klienci wybierali przede wszystkim fundusze mieszane, które przyniosły dwucyfrowe stopy zwrotu. Gorzej było w przypadku części dłużnej, gdzie mieliśmy do czynienia ze stratami, a duży wpływ na to miały inflacja, a później podwyżki stóp procentowych" - powiedziała Rusewicz.
Jej zdaniem, dobra koniunktura na rynku stanowiła też zachętę dla nowych klientów, więc napływy od tej grupy inwestorów były odczuwalne. Dodaje, że mogły być większe, ale rynek nieruchomości sporo osób zachęcił do inwestycji w ten segment.
"Ten rok zapowiada się już trochę inaczej. POdwyżki stóp procentowych mogą odwrócić trendy i zachęcić klientów do powrotu do depozytów bankowych. Dla funduszy inwestycyjnych to będzie rok pod hasłem zmienności, a zarządzający będą mogli się wykazać umiejętnościami w zarządzaniu aktywami. Wydaje mi się, że rynek akcji będzie w tym roku trochę trudniejszy, za to rynek dłużny może stać się atrakcyjny" - powiedziała prezes IZFiA.
Również Kamil Gemra spodziewa się dużej zmienności na rynku w 2022 roku.
"Słowa klucz na ten rok to inflacja i zmienność, inwestujący będą musieli się do tego przystosować. Należy spodziewać się kolejnych podwyżek stóp procentowych, ale czy powstrzymamy inflację i ona zacznie spadać, ciężko w tym momencie wyrokować. W środowisku wysokiej inflacji, z którą nie mieliśmy do czynienia od wielu lat, będziemy musieli sobie poradzić i z pewnością fundusze inwestycyjne są jakimś pomysłem, giełda też jest ciekawym miejscem, ale obawiam się, że duża część środków wróci do depozytów bankowych, bo nie wszyscy rozumieją pojęcie realnych ujemnych stóp procentowych. Gdy tylko pojawi się tam trochę wyższe oprocentowanie, to skończą się marzenia branży funduszy o przepływie do nich środków" - powiedział.
Małgorzata Rusewicz zwraca uwagę, że Polacy trzymają środki w funduszach inwestycyjnych średnio przez około rok, podczas gdy na Zachodzie to zdecydowanie dłuższy okres, przekraczający zazwyczaj 2-3 lata.
"Jeśli tylko coś się zmienia i widzimy jakaś inną okazję, to masowo wycofujemy środki i przenosimy je gdzieś indziej" - powiedziała.
"W innych krajach są rozwiązania zachęcające do inwestowania długoterminowo, np. ulgi podatkowe dla osób, które decydują się inwestować powyżej 3-5 lat. Warto o tym dyskutować u nas. Namiastki ulg podatkowych mają być wprowadzone w przypadku inwestycji podczas IPO, one powinny się pojawić w następnym roku. To początek trudnej dyskusji z osobami tworzącymi prawo" - dodała.
Kamil Gemra podziela zdanie, że branża powinna walczyć o zachęty podatkowe.
"Fundusze inwestycyjne są doskonałym produktem do długoterminowego inwestowania, w perspektywie przynajmniej powyżej jednego roku. Zachęty podatkowe powinny być stosowane w przypadku klientów, którzy decydują się na dłuterminowe oszczędzanie poprzez fundusze" - powiedział.
"Rozmawiamy z Komisją Nadzoru Finansowego i ministerstwem finansów na temat komunikacji z klientem, żeby była ona przede wszystkim online i umożliwiała podpisywanie umów bez konieczności podpisu kwalifikowanego. Mam nadzieję, że to się zrealizuje" - dodała prezes Rusewicz.
Uczestnicy Czwartkowego Forum SGH zwracali też uwagę na znaczenie ESG. Ich zdaniem, jest to gorący temat w dyskusjach biznesowych i na forum publicznym, ale nie ma jeszcze w tej sprawie zbyt wielu pytań ze strony klientów, od których powinna pochodzić największa presja.
"Presja legislacyjna wymusza działania, które będą prowadzić do sprawozdawczości w zupełnie nowej formule uwzględniającej ryzyka związane z ESG czy też do weryfikowania spółek giełdowych pod kątem wypełniania obowiązków związanych ze zrównoważonym rozwojem. To są wątki, które będą musiały być brane pod uwagę przy decyzjach inwestycyjnych. Ale pojawiają się też zupełnie nowe obszary, np. zielone obligacje i nowe prawo unijne, które wzmocni nacisk na rynek kapitałowy" - powiedziała Małgorzata Rusewicz.
"Sporo nowych funduszy ESG czeka obecnie w KNF na przejście procedury zatwierdzania statutów i wejście na rynek. Inne kraje mają tych funduszy dużo więcej i one będą konkurować z naszymi na polskim rynku" - dodała.
Rusewicz poinformowała, że IZFiA jest w kontakcie ze Stowarzyszeniem Emitentów Giełdowych, bankami, ubezpieczycielami. Widać, że spółki intensywnie się przygotowują do nowych zasad raportowania, co nie zmienia faktu, że to ogromna praca i wyzwanie. Jednak zdaniem Gemry, w mniejszych spółkach, poniżej mWIG40, tematu ESG właściwie nie ma.
"To są dodatkowe koszty raportowania, zatrudnienia specjalistów, których zresztą nie ma itd. Tymczasem na zachodzie temat jest dużo bardziej obecny. Gdy polskie spółki wybierają się na zagraniczny roadshow, to tematyka ESG jest tam bardzo istotna i duże firmy muszą się z tego tłumaczyć. Pytanie, czy klienci funduszy będą chcieli inwestować w produkty związane z szeroko rozumianym ESG. Moim zdaniem, zależy to od tego, czy te produkty będą bardziej rentowne. Na to trudno liczyć" - dodał Kamil Gemra, adiunkt w Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie SGH.
Czwartkowe Forum SGH, wspólny projekt Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Forum Ekonomicznego, to cykl debat online na temat najważniejszych problemów gospodarczych, biznesowych i społecznych w kraju i na świecie. Jego celem jest zainicjowanie wymiany opinii na najbardziej istotne kwestie ekonomiczne pomiędzy przedstawicielami świata nauki i praktyki gospodarczej, omówienie aktualnych trendów i zjawisk gospodarczych, najistotniejszych wyzwań biznesowych oraz ich konsekwencji i skutków z perspektywy regionu, kraju, poszczególnych branż, przedsiębiorstw, jak również gospodarstw domowych. (PAP Biznes)
pr/ mfm/