Polska znów żyje wyborami, tym razem samorządowymi, które odbędą się już 7 kwietnia 2024 r. Ukraińcy stanowią już stały element polskich miast, szczególnie tych większych. A gdyby tak dać im prawa wyborcze?


W ubiegły piątek Sejm przyjął ustawę wydłużającą do 30 czerwca tego roku ułatwienia dla uchodźców z Ukrainy m.in. w osiedlaniu się, podejmowaniu pracy i uzyskiwaniu świadczeń socjalnych w Polsce. Czy w takiej sytuacji Ukraińcy mogliby otrzymać także prawa wyborcze, choćby na poziomie samorządów gminnych? Starania o to zapowiada Związek Ukraińców w Polsce.
W Polsce liczbę Ukraińców szacuje się na ok. 2 miliony - niemal połowa ma status uchodźcy, zaś ok. miliona Ukraińców przybyło do nas jeszcze przed 24 lutego 2022 roku. To spora grupa, mocno widoczna na ulicach polskich miast i miasteczek. Jak mówi "Rzeczpospolitej" posłanka Wanda Nowicka, przewodnicząca sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, dotychczas nie wpływały do nich wnioski ws. nadania praw wyborczych Ukraińcom.
Przeczytaj także
Niektórzy obcokrajowcy mogą głosować w Polsce
Bez wątpienia wprowadzenie praw wyborczych dla obywateli Ukrainy czy w ogóle cudzoziemców bez polskiego obywatelstwa wymagałoby zmiany kodeksu wyborczego. Na chwilę obecną prawa wyborcze przysługują obywatelom krajów Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii zamieszkałym w Polsce. Co więcej, mogą oni głosować i być wybierani do rad gmin, na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Prawa te nie obejmują jednak wyborów do rad powiatów i sejmików województw.
Przyznanie tych praw to efekt wdrożenia art. 20 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Gwarantuje on obywatelom państw UE prawo do uczestnictwa w wyborach lokalnych w państwie członkowskim, w którym mają miejsce zamieszkania, na tych samych warunkach jak obywatele tego państwa - przypomina "Rzeczpospolita".
I choć Konstytucja RP wyraźnie zastrzega prawa w wyborach do parlamentu i prezydenckich tylko dla obywateli polskich, to nie przewiduje takiego zakazu dla wyborów samorządowych. W niektórych krajach europejskich takie przepisy już obowiązują, choć są one mocno zróżnicowane.
Ukraińcy do urn? Politycy podzieleni
Nawet gdyby znalazła się chęć polityczna do wprowadzenia zmian w przepisach i nadania praw wyborczych m.in. Ukraińcom w wyborach samorządowych, to zmiany te nie weszłyby w życie przed obecnymi wyborami. A scena polityczna jest podzielona tym pomysłem. "Rzeczpospolita" poprosiła o komentarz w tej sprawie partie zasiadające w Sejmie.
– Polska powinna aktywniej integrować społeczność ukraińską oraz inne społeczności, które są w naszym kraju - mówi radny Marek Szolc, współprzewodniczący Nowej Lewicy w Warszawie.
– Jestem sceptyczny wobec tego pomysłu. Druga kwestia: na parę tygodni przed wyborami ta idea i tak jest nierealna – o ewentualnym głosowaniu obywateli spoza UE mówi z kolei szef Klubu PSL–Trzecia Droga, poseł Krzysztof Paszyk.
– Prawo do głosowania jest związane z obywatelstwem. Nie widzę powodu, aby ktoś miał uzyskiwać takie prawo, nie będąc obywatelem Polski. Jest jeden wyjątek wynikający z prawa unijnego. Nie ma żadnego uzasadnienia, aby rozszerzać ten wyjątek na inne osoby – mówi poseł Paweł Jabłoński z PiS, były wiceszef MSZ.