Najbliższe miesiące to czas wzmożonej pracy w wielu branżach, gdzie w naturalny sposób rośnie zapotrzebowanie na pracowników sezonowych. Już teraz dostępnych jest wiele ofert pracy, gdzie nie są wymagane szczególne kwalifikacje ani doświadczenie.


Letnie miesiące to czas, gdy zarówno młodzież, jak i osoby, którym zależy na zarobieniu dodatkowych pieniędzy, poszukują pracy tymczasowej. Tego typu zatrudnienie daje możliwość podreperowania domowego budżetu, ale jest często szansą na zdobycie doświadczenia zawodowego na różnych stanowiskach.
Pracy sezonowej nie warto szukać „na szybko”
Według Marcina Bielawskiego, eksperta rynku pracy i managera zatrudnienia w Manpower, pracownicy sezonowi doceniają możliwość różnorodnej pracy, poznania wielu stanowisk czy branż przed wyborem swojej ścieżki zawodowej, co szczególnie dla młodszych uczestników rynku jest ciekawym i wartościowym doświadczeniem.
– Szukając tego typu pracy, nie warto robić tego „na szybko” - uważa Marcin Bielawski. – Trzeba zwrócić szczególną uwagę na wybór odpowiedniego pracodawcy, sprawdzić warunki oferty, zasięgnąć języka na temat firmy. Umowa powinna zostać podpisana pomiędzy stronami przed rozpoczęciem pracy przez nową osobę, a nigdy po. Może to być ostatecznie pierwszy dzień pracy, ale trzeba zrobić to od razu – zaznacza ekspert.
W dużych miastach płacą więcej
Wynagrodzenie pracownika sezonowego może być bardzo zróżnicowane i najczęściej zależy od branży i lokalizacji firmy.
- Zazwyczaj w dużych miastach łatwiej jest o wyższe wynagrodzenie. Tutaj stawki godzinowe przekraczają często te oferowane przy wynagrodzeniu minimalnym – mówi Marcin Bielawski. – Pracownicy sezonowi mogą zazwyczaj liczyć na stawkę zaczynającą się od tej minimalnej, czyli około 28 zł brutto, osiągając nawet 35-45zł brutto. W przypadku pracy w szeroko pojętej branży hotelarsko-restauracyjnej, do podstawowego wynagrodzenia dochodzą jeszcze napiwki, co jest dodatkową, często naprawdę niemałą sumą.
Jakie sektory będą potrzebowały pracowników?
Wiele wskazuje na to, że w rozpoczynającym się właśnie sezonie letnim najwięcej pracowników sezonowych zatrudnią firmy z branży produkcyjnej, logistycznej, handlowej, turystycznej, a także hotelowej i gastronomicznej.
Poszukiwani są kandydaci na bardzo zróżnicowane stanowiska, które najczęściej nie wymagają zbyt wysokich czy specjalistycznych kwalifikacji, ani dużego doświadczenia. To m.in. kierowcy, sprzedawcy, kelnerzy, kucharze, sprzątaczki czy osoby do pracy w ogrodnictwie. Pojawia się coraz więcej ofert dla pracowników magazynowych oraz produkcyjnych.
Każda branża ma swój sezon
Jak twierdzi Marcin Bielawski, w zależności od branży sezonowość występuje w różnych regionach Polski o różnym czasie.
– Branża produkcyjna i logistyczna największą sezonowość notuje na przełomie końca drugiego aż po początek czwartego kwartału, choć mocno uzależnione jest to od specyfiki biznesu – uważa Marcin Bielawski. – Z kolei przetwórstwo uzależnione jest od sezonu ogrodniczego, warzywno-owocowego, dlatego największe wzrosty można tutaj zauważyć od późnej wiosny aż do jesieni. Z kolei logistyka i handel odczuwają największą potrzebę wzmacniania zespołów bezpośrednio przed dużymi pikami sprzedażowymi. Mam tutaj na myśli momenty promocji jak Black Friday czy okresy świąteczne. Turystyka szczególnie duże zainteresowanie pracownikami sezonowymi notuje latem na północy Polski, a w czasie letnio-zimowym na południu naszego kraju, co jest naturalną konsekwencją ruchu wakacyjnego oraz ferii zimowych.
– Tak duża dynamika daje też ogromną szansę pracownikom sezonowym na ciągłość zatrudnienia, wykorzystując często następujące po sobie potrzeby rekrutacyjne w różnych branżach – podsumowuje ekspert Manpower.