W Nowej Zelandii liczba owiec spadła do najniższego od 170 lat poziomu. Jeszcze 40 lat temu na każdego Nowozelandczyka przypadały 22 zwierzęta, dziś - poniżej pięciu, poinformował we wtorek portal dziennika "Guardian".


Tylko w ubiegłym roku stada owiec skurczyły się o 400 tys. zwierząt.
Od 10 lat na światowym rynku spada cena wełny. Między 2013 a 2021 cena eksportowej wełny nowozelandzkiej spadła o niemal połowę, z 6,74 dolara do 3,77 USD za kilogram. Podczas pandemii koronowirusa hodowcy uzyskiwali ceny, które pokrywały zaledwie koszty strzyżenia zwierząt.
W efekcie nowozelandzcy farmerzy rezygnują z hodowli owiec, przerzucając się na sadzenie drzew. Jak podkreśla portal, las pochłaniający dwutlenek węgla pozwoli farmerom na sprzedawanie uprawnień do emisji CO2 i uzyskiwanie poważnych zysków.
Od 2017 do 2021 roku aż 175 tys. hektarów nowozelandzkich pastwisk przekwalifikowano pod uprawę lasu. Jak twierdzi cytowana przez portal organizacja branżowa hodowców owiec, możliwość wejścia na lukratywny rynek emisji jest główną przyczyną wyzbywania się pastwisk przez hodowców. (PAP)
os/ mal/