|
- Nasi beneficjenci są dowodem na to, że tendencje polegająca na odpływie najzdolniejszych i najbardziej przedsiębiorczych osób do zagranicznych firm zaczyna się zmieniać - mówi Anna Żurek reprezentująca Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości. - Nasze Inkubatory są największa w Polsce fundacją promującą przedsiębiorczość. Umożliwiamy młodym osobom do 30 roku życia zakładanie własnych firm bez konieczności ponoszenia kosztów i ryzyka związanego z upadkiem biznesu. Działamy na terenie całej Polski.
Z Inkubatorów na rynek wyszło już ponad 850 firm. - Obecnie w pionie pre-inkubacji - czyli pod naszym "ochronnym parasolem" - znajduje się ponad 250 firm - dodaje Anna Żurek. - Na terenie Katowic funkcjonują trzy Inkubatory przy największych uczelniach. Powstało również wiele firm w województwie śląskim, które bardzo dobrze sobie radzą na rynku.
Pomysł sam przyszedł
Należy do nich między innymi firma easySHIFT, która wykonuje tłumaczenia pisemne, zarówno przysięgłe, jak i nieuwierzytelnione. - Byłem na pierwszym spotkaniu, na którym tworzyły się inkubatory - wspomina założyciel firmy easySHIFT Wojciech Goszyk. - Miałem tam sporo znajomych, a że studiowałem anglistykę, to pomysł na stworzenie firmy sam się nasunął.
Dziś Wojciech Goszyk jest na czwartym roku AE w Katowicach i planuje dalszy rozwój swej firmy. - Chciałbym wejść na rynek nieruchomości, a także spróbować swych sił w logistyce, którą wybrałem jako specjalność na studiach - wyjaśnia. Inkubator pomógł mu nie tylko na starcie, stanowi również oparcie dla obecnego funkcjonowania firmy.
- Prowadzą całą rachunkowość, udostępniają biuro - dzięki czemu rozwiązują podstawowe formalne problemy związane z funkcjonowaniem firmy - mówi Goszyk. Jego zdaniem rynek tłumaczeń się rozkręca. - Mamy co prawda wspólną walutę unijną, ale w każdym kraju obowiązuje inny język - opowiada.
- Firmy polskie, które zajmują się dystrybucją sprzętu, muszą więc przetłumaczyć na wiele języków na przykład instrukcje techniczne. Prywatni klienci najczęściej tłumaczą dowody rejestracyjne samochodów ściągniętych z Zachodu i dyplomy ukończenia studiów w Polsce - niezbędne, by w Anglii czy Irlandii dostać dobrą pracę.
Jak długo żyje produkt?
Grzegorz Gajda (na zdjęciu) z Tychów też wykorzystał własne zdolności oraz zainteresowania, by przy wsparciu Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości rozkręcić własny biznes. Stworzył "Etnostalgię" - serwis internetowy skierowany do ludzi lubiących podróże, poszukujących odmienności, ceniących piękno.
- W ofercie sklepu etnicznego można znaleźć przedmioty związane z odległymi kulturami - mówi Gajda. - Bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się maski z Afryki. Wiele przedmiotów występuje wyłącznie w jednym egzemplarzu - to autentyczne rękodzieło.
- Dzięki własnemu importowi, podróżom oraz bezpośrednim kontaktom staramy się oferować przedmioty w rozsądnych cenach - dodaje Gajda. Cały czas szuka jednak możliwości rozszerzenia działalności. - Ostatnio największą furorę robią akcesoria do lalek - mówi. - Trzeba myśleć przyszłościowo, każdy produkt ma swój cykl życie i dlatego ciągle trzeba szukać nowych, żeby zaspokoić potrzeby klientów - dodaje.
Innowatorzy 2007
Sporo studenckich firm działa również w branży nowoczesnych technologii. - Właśnie rozpoczęliśmy nowy konkurs "Innowatorzy 2007" - mówi Anna Żurek. - Najlepsi, którzy przygotują najwyżej ocenione biznesplany, otrzymają od nas wsparcie i będą mieli możliwość otwarcia własnej firmy.
Zainteresowanym współpracą z Akademickimi Inkubatorami Przedsiębiorczości podajemy adres:
00-697 Warszawa, Al. Jerozolimskie 53
tel. (22) 356 21 11, fax. (22) 356 21 10, e-mail: biuro@inkubatory.pl,
strona internetowa: www.inkubatory.pl
Mariusz Urbanke






















































