Szpital powiatowy w Sochaczewie poinformował, że do końca roku wstrzymuje przyjęcia na planowe zabiegi z powodu nieuregulowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia płatności za świadczenia wykonane ponad limit. Mazowiecki oddział NFZ przekazał PAP, że płatności za wykonane umowy realizuje na bieżąco.


Dyrekcja Zespołu Opieki Zdrowotnej Szpitala Powiatowego w Sochaczewie poinformowała, że od 10 grudnia do końca 2025 r. wstrzymane zostaną planowe przyjęcia do oddziałów szpitala z powodu nierozliczonych przez NFZ nadwykonań na kwotę 6,8 mln zł.
Konieczność przesunięcia terminów z grudnia na styczeń jest podyktowana potrzebą kumulowania środków finansowych na potrzeby zabezpieczenia świadczeń ratujących życie – nagłych. Ograniczenia nie dotyczą pacjentów wymagających pilnej interwencji, dzieci, młodzieży – brzmi fragment komunikatu.
Zaznaczono w nim, że szpital nie planuje zamykania lub zawieszania pracy oddziałów; pacjenci wymagający nagłej pomocy są przyjmowani na bieżąco; porody, w tym planowe cesarskie cięcia, odbywają się zgodnie z planem. Pracują też przyszpitalne poradnie – zapewniła placówka.
Wcześniej sochaczewski szpital poinformował, że „w związku z utrzymującymi się od wielu miesięcy opóźnieniami w regulowaniu zobowiązań względem szpitala oraz realnym brakiem realizacji płatności za nadwykonania ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia” od 8 grudnia przesuwane są na styczeń terminy umówionych na grudzień terminów dla cykli rehabilitacyjnych.
Rzecznik mazowieckiego oddziału NFZ Łukasz Jarocki przekazał PAP, że oddział w pełni zabezpieczył finansowanie umów szpitalnych, w tym dla szpitala w Sochaczewie. „Płatności realizowane są terminowo” – zaznaczył.
Poinformował, że roczna wartość kontraktu placówki to prawie 133 mln zł, z czego prawie 124 mln zł wypłacono (w tym ponad 4 mln zł z tytułu nadwykonań).
„Do rozliczenia pozostała kwota około 2,4 mln zł za świadczenia nielimitowane, co oznacza, że za te świadczenia NFZ w najbliższym czasie zapłaci. Szpital posiada również około 0,5 mln zł niewykorzystanych środków w ramach umowy” – przekazał Łukasz Jarocki.
NFZ rozlicza się ze szpitalami za świadczenia nielimitowane i limitowane.
W przypadku nielimitowanych zobowiązany jest sfinansować wszystkie zrealizowane przez placówkę świadczenia zaliczone do tej grupy, np. porody czy leczenie udarów.
Świadczenia limitowane wynikają z kontraktu. Rozliczenie wykonanych ponad limit zależy od dostępności środków NFZ.
W pierwszej połowie października PAP dowiedziała się ze źródła w NFZ, że na rozliczenie świadczeń Funduszowi brakuje w tym roku ok. 14 mld zł. Na początku listopada w odpowiedzi na pytanie PAP szpitale z różnych części Polski poinformowały, że przesuwają planowe przyjęcia oraz ograniczają programy lekowe ze względu na opóźnione rozliczenia z NFZ.
Deficyt NFZ w przyszłym roku szacowany jest na około 23 mld zł.
Trzy małopolskie szpitale zrezygnowały w tym roku z porodówek
Trzy małopolskie szpitale zakończyły w tym roku działalność oddziałów położniczych, a od początku 2026 r. zamknięcie porodówki zapowiedziała kolejna placówka – wynika z informacji przekazanych PAP przez małopolski NFZ. Wiąże się to ze spadającą liczbą porodów.
Rzeczniczka prasowa Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Krakowie Aleksandra Kwiecień przekazała PAP, że w 2025 r. małopolski NFZ rozwiązał za porozumieniem stron umowy na świadczenia z zakresu położnictwa i ginekologii z trzema szpitalami: SPZOZ w Brzesku, Nowym Szpitalem w Olkuszu i Szpitalem im. dr. Józefa Dietla w Krynicy-Zdroju. Wniosek o rozwiązanie umowy od 1 stycznia 2026 r. w zakresie położnictwa i ginekologii w Dąbrowie Tarnowskiej złożyło również Centrum Zdrowia Tuchów.
Wszystkie placówki uzasadniały decyzję stale malejącą liczbą porodów. W Brzesku w 2023 r. zanotowano 308 porodów, a w 2024 r. – 261. W krynickim szpitalu im. dr. Józefa Dietla w 2023 r. odbyło się 421 porodów, w 2024 r. – 337. W Olkuszu spadek był jeszcze wyraźniejszy: 317 porodów w 2020 r., 275 w 2021 r., 255 w 2022 r. i 146 w 2023 r.
NFZ podał, że olkuski szpital notował w ostatnich latach najniższą liczbę porodów ze wszystkich oddziałów położniczych w Małopolsce. Po zmianach organizacyjnych placówki w Olkuszu i Brzesku kontynuują działalność wyłącznie w zakresie ginekologii, w tym w ramach pakietu onkologicznego.
Placówki z zamkniętymi oddziałami potwierdzają, że w ich regionach obserwowany jest stały odpływ pacjentek do większych ośrodków o wyższym poziomie referencyjności. Wskazują również, że malejąca liczba porodów obniża intensywność pracy zespołu, co – jak określiła rzeczniczka – „wpływa negatywnie na utrzymanie wysokich kompetencji personelu oraz praktycznego doświadczenia niezbędnych do zapewnienia jakości i bezpieczeństwa opieki okołoporodowej”.
Szpitale zwracają też uwagę na koszty utrzymania pełnej gotowości oddziałów.
– Konieczność utrzymania pełnej gotowości operacyjnej oraz obowiązek świadczenia usług całodobowych przez oddziały położnicze wiążą się ze znacznymi kosztami stałymi, które przy malejącej liczbie porodów są niemożliwe do zbilansowania – powiedziała rzeczniczka.
Dodała, że NFZ nie prowadzi analiz dotyczących odległości między oddziałami położniczymi, ale zapewniła, że pacjentki z miejscowości, w których te oddziały zostały zamknięte, mają „zapewnioną możliwość korzystania z oddziałów położniczych w szpitalach zlokalizowanych na terenie powiatów ościennych”
W całej Małopolsce liczba porodów systematycznie maleje. W 2010 r. zanotowano w regionie nieco ponad 37 tys. porodów, w 2020 r. – nieco ponad 35 tys., a w 2024 r. – 26,6 tys., przy czym najwięcej porodów odbyło się w subregionie krakowskim – 12,5 tys. Spadki widoczne są także w miastach na południu województwa. W Nowym Sączu w 2010 r. przyszło na świat 2763 dzieci, a w 2024 r. – 2498. W Nowym Targu w 2010 r. odbyło się 1865 porodów, a w 2024 r. – 889. W Zakopanem liczba porodów zmniejszyła się z 816 w 2010 r. do 472 w 2024 r.
szb/ joz/
Anita Karwowska (PAP)
akar/ agz/

























































